JAK ZRUJNOWAĆ ZABYTEK	autor: KLARA WARECKA

Nie trzeba być fachowcem, by gołym okiem zobaczyć jak skandalicznie prowadzony jest remont Hugonówki. Dziwne, że fachowcy nie widzieli.

Radosna twórczość konstancińskiego magistratu, opisująca postęp prac przy remoncie Hugonówki, nijak ma się do stanu faktycznego.W rzeczywistości zabytek jest w opłakanym stanie.

24 sierpnia umowę na dofinansowanie z funduszy unijnych (ponad 3,1mln zł) remontu zabytkowej willi Hugonówka podpisali wicemarszałek woj. mazowieckiego Marcin Kierwiński i burmistrz Konstancina- Jeziorny Marek Skowroński.

W opisie przeprowadzonych prac czytamy: „Do tej pory w istniejącym budynku przeprowadzono niezbędne wyburzenia i działania konserwacyjne. Rozebrano m.in. współczesne przybudówki przy wschodnim i zachodnim skrzydle. Konieczne było również osuszenie i odgrzybienie ścian oraz ocieplenie budynku. Wykonano wszelkie potrzebne instalacje sanitarne.

Dobudowano także nową część. Główny trzon obiektu został wydłużony o dwa przęsła w kierunku południowym, przy jednoczesnym zachowaniu jego szerokości.Dzięki przebudowie elewacja frontowa upodobniła się do pierwotnej wersji budynku. Na piętrze odtworzono również loggie. Poza tym wybudowano nowe schody nawiązujące kształtem do schodów pierwotnych. Od strony południowej powstał analogiczny do istniejącego »belweder«. Podczas przebudowy obiektu zostały odtworzone wszystkie dostępne detale architektoniczne: obramowania okien, gzymsy, attyki, boniowania i elementy stalowe.

»Hugonówkę« czekają jeszczeprace wykończeniowe (roboty malarskie, tynki, dach) orazwyposażeniewilli i zagospodarowanie terenu (...).”

Kto nie widział,mógłby nawet uwierzyć. I choć ostatnie zdjęcia Hugonówki wykonaliśmy dwa tygodnie przed podpisaniem umowy o dofinansowanie, natychmiast pojechaliśmy sprawdzić czy aby nie stał się cud jakiś.Nie stał się – to tylko dział promocji UMiG Konstancin- Jeziorna pobożne życzenia i plany przedstawił mieszkańcom i władzom województwa jako fakty dokonane.

Dotarliśmy do dziennika budowy tej inwestycji. To szokująca lektura, świadcząca o nieudolności wykonawcy i braku nadzoru ze strony inwestora – urzędu gminy.

13 kwietnia 2010 r., Stefan Pacan, kierownik budowy: „Z dniem dzisiejszym F-ma WENPOL wstrzymuje prace (budowlano-montażowe) na budowie domu kultury »Hugonówka« w Konstancinie do odwołania. Powód – brak możliwości uzyskania płynności finansowych – nie opłacenie faktur za wykonane roboty przez generalnego wykonawcę i inwestora.”

26 czerwca 2010 r.,Kazimierz Gutowski, kierownik budowy: „Wykonawca robót prosi inwestora o przedstawienie obliczeń statycznych dodatkowych belek stalowych wzmacniających strop nad parterem (salą widowiskową) oraz przedstawienia szczegółowych rozwiązań oparcia belek na ścianach nośnych. Proponowane w projekcie rozwiązania budzą poważne wątpliwości pod względem statycznym, gdyż oparcie belek będzie oddziaływało na istniejące ceglane nadproża łukowe. Nie znając własności nośnych nadproży, obciążanie tych elementów będzie skutkowało spękaniami wynikającymi z reakcji belek dodatkowych.”

02 lipca 2010 r., Kazimierz. Gutowski, kierownik budowy: „W dniu 02.07.2010 wykonano odgrzybianie murów zgodnie ze specyfikacją techniczną.”

14 lipca 2010 r., Krzysztof Bretsznejder, inspektor nadzoru: „W dniach 2, 8 i 12 07.2010 kontrolując budowę nie miałem dostępu do dziennika budowy (brak obecności kadry nadzorującej i kierującej). W dniach mojej kontroli nie wykonywano robót odgrzybiających (trwały roboty rozbiórkowe i zamontowano I na końcu stropu).W dniu dzisiejszym stwierdzam wylewanie ław fundamentowych w części dobudowywanej – nie zgłoszono odbioru chudego betonu i zbrojenia. (...) Przypominam, że brak odbioru robót ulegających zakryciu jak i brak uzgodnień materiałów wbudowanych lub użytych (środki odgrzybiające) m. in. powoduje brak możliwości odbioru i zapłaty za elementy. Na nie odebranych ławach fundamentowych zabraniam wykonywania dalszych robót.”

28 sierpnia 2010 r., Krzysztof Bretsznejder, inspektor nadzoru: „Ocena techniczna fundamentów jest przeprowadzana w niepełnym zakresie i opisuje niejednoznacznie zbrojenie fundamentów. Z opinii technicznej powinno wynikać jednoznacznie zastosowany rodzaj prętów, wielkość prętów, rozstaw prętów, klasy betonu itd. Tak więc obecnie nie może ona stanowić podstawy do odbioru fundamentów.Aktualny pozostaje wpis z dnia 14.07.2010.”

11 sierpnia 2010 r.,Mieczysław Prędota, inspektor nadzoru: „W dniu dzisiejszym kontrolowałem budowę w zakresie postępu prac elektrycznych. Do dnia 11.08.2010 żadne roboty elektryczne na obiekcie nie zostały wykonane.”

11 sierpnia 2010 r., Krzysztof Gawlicki, inspektor nadzoru: „W dniu dzisiejszym kontrolowałem budowę w zakresie prac sanitarnych. Do dnia dzisiejszego nie prowadzono robót sanitarnych i nie przygotowano żadnych robót do odbioru.”

11 sierpnia kończą się wpisy w dzienniku budowy. Później nie prowadzono żadnych prac. A te, które prowadzone były do tej pory, też budzą poważne wątpliwości, bo jaki jest sens osuszania i odgrzybiania ścian nieprzykrytych dachem?

W trakcie obrad XLVI sesji rady miejskiej, burmistrz, który na początku tego roku pozbawił swego zastępcę Romana Rutkowskiego prawa nadzoru nad inwestycjami i postanowił sam nadzorować gminne inwestycje, stwierdził, że nie można wszystkich zapisów zwaśnionej strony uznawać za wiarygodne i winy urzędu w nierzetelnej realizacji inwestycji przez wykonawcę on osobiście nie widzi. Spór z wykonawcą, tak jak w przypadku wielu innych inwestycji, zapewne znajdzie finał w sądzie.

Burmistrz poinformował również, że podjął decyzję o rozwiązaniu umowy z wykonawcą inwestycji i zapowiedział o ogłoszeniu kolejnego przetargu na wykonanie remontu. –W tej chwili plac budowy został wydany i gmina w pełni nim dysponuje – powiedział Marek Skowroński.

Nie ma możliwości przykrycia Hugonówki dachem w najbliższych miesiącach. Jeśli tegoroczna zima będzie podobna do ostatniej, niezabezpieczony budynek może jej nie przetrwać. Na wiosnę zmieciemy resztki Hugonówki na szufelkę i będziemy rozpaczać tak samo, jak po unicestwieniu Julisina.

Poleć artykuł znajomemu    Drukuj