RADA SENIORÓW
|
autor:
BARBARA STYLIANOU
|
|
|
Ubiegłoroczna nowelizacja ustawy o samorządzie gminnym umożliwia powoływanie gminnych rad seniorów. Zgodnie z zapisami ustawy, rady seniorów, składające się m.in. ze słuchaczy uniwersytetów trzeciego wieku, członków kół emerytów i różnego rodzaju organizacji zrzeszających osoby starsze, mają być dla władz gminy organem konsultacyjno-doradczym.
Radni konstancińskiej rady miejskiej: przewodniczący Andrzej Cieślawski, Izabela Skonecka i Grażyna Chojnowska na marcową sesję przygotowali projekt uchwały umożliwiającej powołanie rady seniorów w naszej gminie. Inicjatywę radnych popiera burmistrz Kazimierz Jańczuk. Jednak do podjęcia uchwały nie doszło – przewodniczący rady wycofał ją z porządku obrad argumentując, że wymaga jeszcze dopracowania. I słusznie, bowiem sami seniorzy niewiele wiedzą o inicjatywie – tradycyjnie nikt z władz gminy nie konsultował z nimi ani pomysłu i projektu uchwały, ani zasad wyboru rady. W myśl projektu uchwały, 15-osobowa rada miała zostać wybrana na spotkaniu burmistrza z przedstawicielami wybranych podmiotów według zasad określonych na tym spotkaniu. W spotkaniu miało uczestniczyć po jednym przedstawicielu organizacji pozarządowych, uniwersytetu trzeciego wieku, rad osiedli, kół seniora oraz innych organizacji zrzeszających osoby starsze.Termin spotkania miał zostać podany przez burmistrza na stronie internetowej Urzędu Miasta i Gminy, w dziennikach lokalnych, na tablicy ogłoszeń UMiG oraz pocztą elektroniczną do tych podmiotów, których adresy są w wykazie organizacji na stronie gminy. W 15-osobowej radzie znaleźć się miały: trzy osoby wskazane przez radę miejską (spoza grona radnych), trzy osoby bezpośrednio wskazane przez burmistrza oraz dziewięć osób reprezentujących organizacje seniorów.
Osób w wieku poprodukcyjnym przybywa – blisko 20 proc. mieszkańców naszej gminy ukończyło 60 lat – ale wiele z nich nadal czynnych jest zawodowo. – Jak choćby burmistrz i przewodniczący rady miejskiej – śmieje się jedna z emerytek.
– A właściwie to teraz nie wiadomo kiedy zostaje się seniorem: w wieku 60 lat, czy przechodząc na emeryturę w wieku 65 czy 67 lat. Poza tym nie wszyscy starsi ludzie są zrzeszeni w jakiejś organizacji, może więc lepsze byłyby wybory, a nie wyznaczanie z urzędu. A może to tylko taka super partia wyborcza? – zastanawia się Krzysztof W. – Będzie rada, ale bezradna – podobnie jak Młodzieżowa Rada Miejska, czy Społeczna Rada Sportu, rada seniorów nie będzie miała żadnej mocy sprawczej i decyzyjnej, jedynie opiniodawczą – przypomina pan Krzysztof.
– Kolejna rada na papierze, a w rzeczywistości próba pozyskania około jednej piątej elektoratu – mówi córka jednego z konstancińskich emerytów. – Ze zdaniem emerytów nikt się specjalnie nie będzie liczył. Już sam tryb powołania rady wskazuje na to. Wiele polskich miast powołało lub zamierza powołać rady seniorów, ale w nieco inny sposób niż w naszej gminie: w Toruniu nabór prowadzono już w ubiegłym roku, na podstawie specjalnie opracowanego regulaminu przyjętego przez prezydenta miasta. W Radomiu w skład rady mogą wejść osoby niezrzeszone w istniejących organizacjach seniorów. Warszawa również zamierza powołać radę seniorów, ale w stolicy odbyły się konsultacje społeczne, dotyczące powołania takiego ciała. A u nas odgórnie, uchwałą. Zamiast rady lepsze byłyby konkretne działania: dopłaty do czynszu, łatwiejszy dostęp do lekarzy specjalistów, utworzenie domu dziennego pobytu dla seniorów, świetlicy dostępnej dla wszystkich starszych osób czy stworzenie możliwości dorabiania do skromnej emerytury. Częstochowa oprócz skorzystania z doświadczenia emerytów proponuje im karty seniora, uprawniające do szeregu ulg i zniżek (wydano ich już ponad 3 tys.) oraz planuje się udostępnienie w co najmniej jednej szkole w każdej z 20 dzielnic miasta sali gimnastycznej, w której odbywać się będą zajęcia sportowo-rekreacyjne dla osób starszych – dodaje.
– To mnożenie bytów. W 21-osobowym składzie obecnej rady miejskiej mamy dziewięciu seniorów, czyli 40 proc składu rady, na dodatek z prawem decydowania, nie tylko doradzania. To chyba wystarczająca reprezentacja. Zamiast rady seniorów powołajmy radę dla seniorów, która zadba o ich potrzeby. A tak naprawdę nie potrzeba żadnej specjalnej rady, żeby wiedzieć, czego konstancińscy emeryci potrzebują. Wystarczy w urzędzie ustawić skrzynkę, do której będą wrzucali kartki z wnioskami – proponuje nasz czytelnik.Ważne, żeby ktoś te kartki przeczytał i zechciał podjąć jakieś działania.
|