Szarża na budżet
|
autor:
Czesława Poraziłło
|
|
|
Do redakcji zadzwoniła czytelniczka oburzona moim artykułem. Stwierdziła, że pominęłam informacje o walkach powstańczych, które toczyły się w Konstancinie. W tekście piszę o oddziale, który szedł na pomoc walczącej Warszawie i został rozbity przez Niemców. Celem artykułu nie było umniejszanie bohaterstwa naszych żołnierzy, ale wykazanie bezsensu organizowania widowiska za ogromną sumę, którą można wykorzystać z pożytkiem dla żyjących jeszcze uczestników walk. Pamięć i szacunek tym, którzy zginęli, a troska o tych, którzy żyją. Zapewniam naszą czytelniczkę, że doskonale wiem, o czym piszę: dwaj bracia mojej matki walczyli w Powstaniu Warszawskim – jeden z nich zginął; dwóch dalszych kuzynów również poległo na ulicach Warszawy. Ze strony mego męża w Powstaniu walczyła jego matka i jej brat. Nie zapominam o tych, którzy walczyli i oddali za nas życie, ale uważam, że celebry organizowane w takiej skali, za pieniądze podatników nie są najlepszą formą uczczenia ich pamięci. Jeżeli weterani walk z okupantem zechcą podzielić się z czytelnikami wspomnieniami o ruchu oporu na naszym terenie, o Samodzielnym Batalionie Narodowych Sił Zbrojnych im. Czesława Mączyńskiego, o pomocy opuszczającym płonącą Warszawę, opublikujemy je w następnych numerach pisma.
Kwiecień 2009 nr 4 (4)
Szarża na budżet »
Marek Skowroński
(znajdź),
|