|
To już 10 lat
|
autor:
Andrzej S. Rodys
|
|
|
To już 10. rok działalności Niepublicznego Zakładu Podstawowej Opieki Zdrowotnej w Konstancinie, który – dodajmy – był pierwszą niepubliczną placówką w naszej gminie. Jak doszło do powstania Lecznicy Grapa? – To już, albo dopiero 10 lat. W wyniku reformy systemu opieki zdrowotnej w naszym kraju, pod koniec lat 90. zaczęły powstawać niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej. Powstawały z inspiracji lokalnych samorządów – moi koledzy lekarze w Płocku, Ciechanowie, Grodzisku Mazowieckim przejmowali w użytkowanie gminne przychodnie i organizowali opiekę zdrowotną dla mieszkańców. Razem z żonà, również lekarzem, postanowiliśmy sami założyć przychodnię – taka rodzinna firma. Rozpoczęliśmy działalność 1 stycznia 2000 r. Początki były trudne, ale dzięki wspaniałym współpracownikom – lekarzom, pielęgniarkom, całemu personelowi przychodni, a przede wszystkim dzięki pacjentom, którzy nam zaufali, udało się. To nasz wspólny sukces, dziękuję wszystkim. Ilu pacjentom zapewnia opiekę Lecznica Grapa i ile osób zatrudnia? – Zaczynaliśmy od zera, a obecnie zapewniamy opiekę zdrowotną 8 tys. pacjentów. Zatrudniamy 15 osób: lekarzy, pielęgniarek i rejestratorek. A personel administracyjny? – U nas nie ma personelu administracyjnego – kierownikiem, administratorem i zaopatrzeniowcem jestem sam. Jedynie księgowość prowadzi nam fachowe biuro rachunkowe. Jaka jest różnica między niepublicznym a publicznym zakładem opieki zdrowotnej? – Jeżeli jeden i drugi jest dobrze zorganizowany, dla pacjenta nie ma żadnej różnicy. Obydwa działają na podstawie kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia. W większości polskich gmin w wyniku restrukturyzacji opieki zdrowotnej publiczne ZOZy w ciągu ostatnich 10 lat zniknęły w sposób naturalny. Zakłady podstawowej opieki zdrowotnej tylko w niewielkim procencie działają jeszcze jako zakłady publiczne. W systemie podstawowej opieki zdrowotnej publiczne zakłady są dzisiaj tym samym, czym w rolnictwie za czasów Polski ludowej były PGR-y.
Kwiecień 2009 nr 4 (4)
Spójrzmy oczami pacjenta »
|
|