„NIE” DLA PRZETWÓRNI ODPADÓW
|
autor:
GRAŻYNA MATUSIK-TOMASZEWSKA
|
|
|
O zamiarze budowy zakładu przetwarzania odpadów wielkogabarytowych (ZPOW) oraz punktu selektywnego zbierania odpadów komunalnych (PSZOK) przez spółkę Saur Konstancja społeczność Konstancina została poinformowana przez władze gminy ponad półtora miesiąca po wszczęciu postępowania.
Podczas posiedzenia Komisji Uzdrowiskowej, Zdrowia i Opieki Społecznej Rady Miejskiej, zwołanej mimo przerwy wakacyjnej w pracach rady, zastępca burmistrza Dorota Gadomska tłumaczyła, że nie było potrzeby informowania mieszkańców wcześniej, bowiem wniosek spółki o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia polegającego na budowie zakładu przetwarzania odpadów był niekompletny. Mało przekonujące tłumaczenie, zwłaszcza wiedząc, że można inaczej: pomysł podobnej, choć mniej uciążliwej inwestycji w gminie Góra Kalwaria został niezwłocznie podany do wiadomości publicznej i wywołał zdecydowaną reakcję rady miejskiej. Tyle tylko, że nasi radni nie mieli możliwości zareagowania, bowiem nie zostali powiadomieni przez ratusz o toczącym się postępowaniu.
– Na co liczyły władze miasta nie informując nas o wszczęciu postępowania? – pytali mieszkańcy podczas obrad komisji. – Na to, że wakacje, rada nie obraduje i uda się tak, jak z asfalciarnią, a potem będzie za późno?
Reakcja mieszkańców gminy i stowarzyszeń społecznych była natychmiastowa. O status strony w toczącym się postępowaniu – powołując się na art. 44. 1. ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko – wystąpiły trzy stowarzyszenia: Ład naMazowszu (o zasięgu regionalnym), Towarzystwo Miłośników Piękna i Zabytków Konstancina, Uzdrowisko Dzieciom oraz zarząd osiedla w Mirkowie i kilkoro mieszkańców naszej gminy. Dorota Gadomska zapewniała, że wnioski organizacji społecznych i mieszkańców zostaną wzięte pod uwagę, a w ramach procedury wydawania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, zgodnie z zapisami ustawy, odbędzie się rozprawa administracyjna z udziałem stron i podmiotów na prawach stron.
Przetwórnia odpadów wielkogabarytowych w tym zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego oraz punkt selektywnego zbierania odpadów komunalnych zaliczane są do kategorii przedsięwzięćmogących zawsze znacząco oddziaływać na środowisko. Dlatego też autorzy wniosków o uzupełnienie dokumentacji przedstawionej przez inwestora oraz o przyznanie im statusu strony w toczącymsię postępowaniu, zwracali szczególną uwagę na brak opisu technologii unieszkodliwiania niebezpiecznych substancji (rtęci, kadmu, gazów, luminoforu, azbestu) i postępowania na etapach składowania sprzętu, załadunku i transportu. Stowarzyszenia społeczne wnioskowały o przedstawienie przez inwestora opinii mazowieckiego wojewódzkiego konserwatora zabytków na temat oddziaływania planowanej instalacji na zespół zabytków papierni w Mirkowie (wpisanych do rejestru zabytków), a także namożliwość rewitalizacji i utrzymania tego zespołu.Aw najbliższymotoczeniu planowanego zakładu – w odległości ok. 440 m na południowy zachód – zlokalizowanych jest 19 zabytkowych obiektów mirkowskiej papierni.Wodległości 630 m znajduje się kilkutysięczne osiedle mieszkaniowe, dom kultury, przedszkole i żłobek. Trudno uwierzyć, by przetwórnia elektrośmieci w tak niewielkiej odległości niemiałaby wpływu namieszkańców. I na środowisko – zakład przetwarzania odpadów wielkogabarytowych od wschodu bezpośrednio graniczący z Warszawskim Obszarem Chronionego Krajobrazu, a w odległości ok. 500 m – z rezerwatem Łęgi Oborskie.
Zdaniem wnioskodawców, lokalizacja planowanej inwestycji w strefie C ochrony uzdrowiskowej pozostaje w sprzeczności z zapisami ustawy uzdrowiskowej, które zabraniają lokalizacji jakichkolwiek zakładów przemysłowych na terenie gmin uzdrowiskowych i wymaga uzyskania opiniiministra zdrowia w sprawie zgodności wniosku z zapisami zmienionej ustawy o uzdrowiskach, w szczególności tymi odnoszącymi się do zakładów przemysłowych. Co ciekawe, w 90-stronicowym raporcie o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko, sporządzonymna zamówienie inwestora przez firmę Modem Technologies and Filtration, o strefach ochrony uzdrowiskowej i odległości planowanej inwestycji od poszczególnych stref nie ma ani słowa.
Następnego dnia po posiedzeniu komisji uzdrowiskowej i zdecydowanym proteście społeczności gminy, burmistrz Kazimierz Jańczuk spotkał się z władzami spółki. Saur Konstancja oficjalnie zrezygnowała z budowy zakładu przetwarzania odpadów. Na terenie gminy uzdrowiskowej nie powstanie jeszcze jeden zakład mogący negatywnie wpływać na środowisko, ale dopóki nie zostanie zmieniony miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (MPZP) terenów Mirkowa, kolejny inwestor może wystąpić z podobnym projektem. Prace nad MPZP pofabrycznych terenów w Mirkowie postępują w żółwim tempie. Po ponad roku od podjęcia uchwały o przystąpieniu do sporządzenia nowego planu, projektant już otrzymał mapę terenu… Zgodnie z obecnie obowiązującymi zapisami, na terenie Mirkowa może rozwijać się przemysł i usługi o charakterze zupełnie nie uzdrowiskowym. – Obecny plan miejscowy jest tykającą bombą zegarową umieszczoną w środku miasta-uzdrowiska – przestrzega radny Tomasz Zymer.
Determinacja mieszkańców i stowarzyszeń społecznych skłoniła władze spółki Saur Konstancja do rezygnacji z budowy zakładu przetwarzania odpadów wielkogabarytowych w tym zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego. „Trudno uwierzyć, że ktoś mógł wpaść na pomysł przetwarzania elektrośmieci w uzdrowisku” – pisze w liście do redakcji Marta S. „Wizerunek firmy, dbającej o środowisko (a tak twierdzą władze spółki) i przyjaznej mieszkańcom, sponsorującej liczne wydarzenia kulturalne w Parku Zdrojowym (!) poważnie by ucierpiał. Dla tego rodzaju inwestycji w gminie uzdrowiskowej miejsca nie ma.”
|