Z POZYCJI MONOPOLISTY	autor: MATEUSZ ZAREMBA

W 2011 r. cieszyliśmy się z wprowadzenia komunikacji wewnątrz gminy – linii dowozowych L14, L15 i L16 oraz dodatkowej linii autobusowej 742 z Góry Kalwarii przez Konstancin do Warszawy. Dla wielu mieszkańców sołectw linie L14, L15 i L16 to jedyna możliwość dotarcia do urzędu lub do lekarza, a 742 to jedyny autobus, którym mieszkańcy tych terenów mogą bezpośrednio dojechać do stacji metra Wilanowska. Regularnie z komunikacji autobusowej korzysta ok. 27 proc. mieszkańców gminy.

Na funkcjonowanie komunikacji zbiorowej gmina przeznacza z roku na rok coraz większe kwoty. W tegorocznym budżecie przeznaczono na ten cel 2,75 mln zł. Wzrost dotacji nie przekłada się jednak na wzrost liczby kursów i komfort podróżowania. Bo też i wymagania mamy wprost niedorzeczne: dopominamy się, by latem działała w autobusach klimatyzacja, a zimą ogrzewanie. Warunki podróżowania nie zmieniają się, ale cena biletów – owszem. Teren naszej gminy niemal w całości objęty jest drugą strefą biletową. Ostatni przystanek pierwszej strefy znajduje się w Klarysewie, kilkaset metrów od granicy z Warszawą. Mieszkańcy dużych osiedli Grapy lub Mirkowa jadący do Warszawy muszą kupować bilety dwustrefowe, które po ostatniej podwyżce kosztują 7 zł (bilet tylko na strefę pierwszą – 4,40 zł). Kwartalny bilet dwustrefowy kosztuje 474 zł, jednostrefowy – blisko połowę mniej, bo 250 zł.

Utworzona dwa lata temu linia 742 łącząca Górę Kalwarię przez Konstancin z Warszawą jest oblegana, jednak mimo tego Zarząd Transportu Miejskiego chce zmniejszyć liczbę kursów i zmienić trasę

W związku z wnioskami mieszkańców popartymi przez radnych, burmistrz Kazimierz Jańczuk zwrócił się do warszawskiego Zarządu Transportu Miejskiego o przesunięcie pierwszej strefy do granicy osiedla Grapa. ZTM odpisał, że taka decyzja musi być poprzedzona niezbędnymi analizami, na które zarząd w tym roku nie ma pieniędzy i przeprowadzić je może dopiero w przyszłym roku.

Oczywiście koszt ewentualnego przesunięcia strefy będzie musiała ponieść nasza gmina. Zdaniem ZTM, objęcie pierwszą strefą prawie całego Konstancina- Jeziorny wymagałoby wzrostu dofinansowania linii autobusowych 7XX przez gminę o ok. 40 proc., a zgodę na tę zmianę musiałaby wyrazić rada Warszawy, bo to budżet Warszawy dopłaca do pierwszej strefy biletowej.

Rozmowy z zarządem nie należą do łatwych. Obecny kontrakt z ZTM kończy się 31 marca. Co nas czeka od 1 kwietnia? Mimo że Zarząd Transportu Miejskiego nie kwestionuje sukcesu linii 742 i uważa, że uruchomienie jej było o kilka lat spóźnione, chce nam zmniejszyć liczbę kursów autobusów, zlikwidować kursy z Brześc i skrócić trasę do Wilanowa. ZTM zapowiada, że ze względu na okrojony budżet od 1 kwietnia nie będzie w stanie kontynuować współpracy w zakresie obsługi linii 742 na dotychczasowych zasadach. Od wielkanocnego poniedziałku proponuje 15 kursów w dni robocze i dziewięć w dni wolne i tylko na trasie Góra Kalwaria – Warszawa. Kursy na trasie Brześce – Warszawa zostaną zlikwidowane.

– Negocjacje trwają, ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły – informujeMichał Lewandowski zWydziału Dróg Gminnych konstancińskiego Urzędu Miasta i Gminy.

W godzinach porannego szczytu autobusy linii 742 jadące z Góry Kalwarii do Warszawy są tak zapełnione, że jeśli nawet zatrzymują się na przystanku w Słomczynie, to nie sposób do nich wsiąść. – Dla nas szansą są kursy zaczynające się w Brześcach. Jeśli kursy z Brześc zostaną zlikwidowane, będziemy stać na przystankach w Słomczynie i Kawęczynie w nieskończoność. Z kolei jeśli trasa zostanie skrócona do Wilanowa, żeby dostać się do stacji metra Wilanowska będziemy musieli przesiąść się do innego zatłoczonego w godzinach porannego szczytu autobusu – alarmują mieszkańcy. Mieszkańcy obydwu gmin zgodnie uważają, że kursów jest zbyt mało. Przydałoby się dwa razy więcej, albo chociaż zastąpienie obecnego taboru przegubowcami, zwłaszcza w godzinach szczytu.

– Mało tego, że obecnie rano z linii korzystają głównie pasażerowie wsiadający na początku trasy w Górze Kalwarii, to zabiegają o wydłużenie trasy na ich terenie. Chcą wygody swoich pasażerów częściowo za nasze pieniądze. Współpraca miedzy naszymi gminami układa się nienajlepiej. Już raz nasz samorząd przekazał dotację władzom Góry Kalwarii na zaplanowanie przebiegu obwodnicy. Czy ktoś widział to opracowanie? – pyta nasz czytelnik.

Przy wprowadzaniu zmian ZTM nie zasięga opinii użytkowników: np. zmienił trasę linii 725 z Kępy Okrzewskiej do Wilanowa z objazdem przez Stare Kabaty w taki sposób, że nasi mieszkańcy już z niej praktycznie nie korzystają.

Skierowanie linii dowozowych przez Dębówkę, zdaniem ZTM jest niemożliwe, a o ustawienie słupka przystankowego w Słomczynie na przystanku Jabłoniowa koło Green Garden na trasie L15 i L16 sołtys Kaweczynka upomina się od roku. Zgodnie z umową pomiędzy gminą a ZTM, za ustawienie słupków przystankowych odpowiada zarząd. Kiedy to zrobi? Nie wiadomo. Sami słupka nie możemy postawić. Przystanek figuruje we wszystkich rozkładach jazdy tych linii, jednak busik się tam faktycznie nie zatrzymuje, ponieważ brakuje słupka przystankowego. ZTM zawsze ma rację. Nie na darmo w umowie z gminą wyraźnie zapisane jest: „ostateczną decyzję o trasie i rozkładzie jazdy takich linii podejmuje ZTM” (par.1, ust.15). Kto podpisał taką umowę?

W ubiegłym roku płaciliśmy za wszystkie zakontraktowane kursy linii dowozowych L, za te które wypadły z rozkładu też. Od 1 stycznia 2013 r. płacimy tylko za kursy faktycznie wykonane, obowiązkowo więc zgłaszajmy takie przypadki do Wydziału Dróg Gminnych.

„Monopolista nie zawsze musi mieć rację. I nie musi być monopolistą. Dlaczego nasza gmina i Góra Kalwaria wspólnie nie ogłoszą przetargu na obsługę tej linii? Dziś prywatni przewoźnicy walczą o klientów. Może warto spróbować? Ogłoszenie przetargu nie kosztuje. Dopóki samorządy godzą się na praktyki ZTM, lepiej nie będzie. Nie łudzę się, że mój list do redakcji wpłynie na decyzje ZTM, może jednak głos mieszkańców skłoni władze samorządowe gminy do szukania innych rozwiązań” – pisze w liście Z. J.

Poleć artykuł znajomemu    Drukuj