KTO NIE ZE MNĄ, TEN PRZECIW MNIE
|
autor:
T. U. BYLEC
|
|
|
W poniedziałek 18 lutego w remizie Ochotniczej Straży Pożarnej w Czernidłach odbyło się zebranie. Na plakatach nie było informacji, że to spotkanie zamknięte.
Ogłoszenia o spotkaniu – nie podpisane przez organizatorów – wywieszone były na gminnych tablicach w nadwiślańskich sołectwach.
Do remizy przybyli mieszkańcy sołectw, przedstawiciele firmy handlowo-deweloperskiej Klinkier- -Bud i kilka osób m.in. reprezentujących konstancińskie stowarzyszenia oraz z innych części gminy. Ci ostatni zostali z sali wyproszeni. Usłyszeli, że spotkanie jest tylko dla mieszkańców wsi. Za usunięciem intruzów z sali opowiedzieli się (z wyjątkiem jednej osoby) wszyscy zebrani, w tym: radny powiatu piaseczyńskiego Wacław Bąk (i jak się okazało, organizator zebrania) oraz przewodniczący Komisji Ochrony Środowiska i Rolnictwa konstancińskiej rady miejskiej Sławomir Kanabus. Jednym z wyproszonych był Krystian Jachacy, wiceprzewodniczący konstancińskiej Młodzieżowej Rady Miejskiej. Doświadczeni samorządowcy, starsi stażem i wiekiem koledzy radni udzielili mu cennej lekcji demokracji.
Przedstawiciele Klinkier-Budu okazali się być zaproszonymi gośćmi, bo prawdziwym celem spotkania była agitacja za zniesieniem ograniczeń w ruchu tirów na naszych drogach. – Kilkudziesięciu rolników, którzy przyszli na spotkanie, sądziło, że mowa będzie o stawkach dopłat, środkach ochrony roślin, o podwyższonym podatku rolnym, słowemo bieżących problemach wsi – mówi jeden z rolników. Okazało się, że nie.
Doświadczeni samorządowcy, starsi stażem i wiekiem koledzy radni udzielili wiceprzewodniczącemu konstancińskiej Młodzieżowej Rady Miejskiej cennej lekcji demokracji
„Celem spotkania było założenie Stowarzyszenia Przedsiębiorców i Rolników z Konstancina i takowe zostało też zawiązane. Co ciekawe, członkami zostali wszyscy, którzy byli na zebraniu i podpisali listę obecności – taka informacja została przekazana już po zebraniu podpisów. Kto chciał, mógł się później wykreślić z tej listy” – pisze internauta na forum Konstancin. com.
– Po prostu farsa.Można było się wykreślić, czyli „kto nie ze mną, ten przeciw mnie”. Takie działania znam z opowiadań mojego dziadka. W latach 50. ubiegłego wieku w ten sposób agitowano do PGRów: „towarzysze, dobrowolnie musicie” – śmieje się kolejny uczestnik zebrania. – Zostaliśmy też delikatnie postraszeni, że na wiosnę szykują się kontrole straży miejskiej i przedstawicieli Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, które będą sprawdzać, jakich środków ochrony roślin używamy, wlepiać kary i odbierać dotacje. To już wcale nie do śmiechu.A kto nas przed tym obroni?Wiadomo, Stowarzyszenie Przedsiębiorców i Rolników z Konstancina- Jeziorny – dodaje.
Nie do śmiechu jest również to, że uczestnicy spotkania wolą wypowiadać się anonimowo, na wszelki wypadek, żeby się nie narazić. Ot, taka gmina.
|