TAJNE/POUFNE
|
autor:
GRAŻYNA MATUSIK-TOMASZEWSKA
|
|
|
Zakończenie produkcji w konstancińskich zakładach papierniczych i utrata miejsc pracy dla 140 mieszkańców Konstancina to efekt „wprowadzenia planu rozwoju spółki Metsä Tissue na polskim rynku”.
Półtora roku temu, Lars Warvne, wiceprezes ds. technologii i działalności operacyjnej grupy Metsä Tissue obiecywał: – Biorąc pod uwagę, że plan przewiduje zwiększenie naszego zaangażowania i rozszerzenie naszej działalności w Polsce, sądzę, że będziemy mogli zaproponować naszym pracownikom możliwość przeniesienia do innych zakładów po zamknięciu maszyny papierniczej do końca 2012 r. Dziś nikt już nie proponuje pracownikom konstancińskiego oddziału spółki innych możliwości zatrudnienia.
W trakcie kolejnego spotkania prasowego 2 grudnia, Metsä Tissue poinformowała o zakończeniu produkcji papieru bazowego w mirkowskiej fabryce w kwietniu 2012 r., a więc co najmniej pół roku wcześniej niż pierwotnie (w maju 2010 r.) deklarowały władze spółki. Za 3–4 miesiące nie tylko wyłączona zostanie maszyna do produkcji papieru. Zakład zakończy również działalność przetwórczą.
– Ponieważ możemy świadczyć usługi dla naszych klientów z Polski oraz regionu Europy Środkowej i Wschodniej w oparciu o inne fabryki znajdujące się w Polsce, na Słowacji, w Niemczech oraz w krajach skandynawskich, po rozważeniu możliwych opcji, nasza decyzja okazała się jedyną zasadną, choć nie była łatwa. Konsekwencje zakończenia działalności w Konstancinie-Jeziornie dotkną nawet 140 pracowników – mówił prezes grupy Metsä Tissue Hannu Kottonen i zapowiedział w trybie natychmiastowym rozpoczęcie rozmów z przedstawicielami pracowników firmy.
– I to wszystko w ramach rozwoju spółki – mówi jeden z pracowników. – Nie wiedziałem, że po fińsku rozwój znaczy likwidacja. Finowie mówią tak, jak w minionych czasach realnego socjalizmu nasze władze państwowe. Mówili nam o regulacji cen, nie o podwyżkach. Wiadomość o wcześniejszym zakończeniu produkcji wywołała liczne pytania przedstawicieli lokalnych mediów, dotyczące przyszłości pofabrycznych terenów. Jednak na większość pytań nie uzyskali oni konkretnej odpowiedzi lub dostali odpowiedź odmowną.
– Czy mogą Państwo udostępnić nam projekt koncepcji budowy osiedla mieszkaniowego, opracowany przez firmę JEMS, przedstawiony radzie miejskiej – pytał dziennikarz „Gazety Wyborczej”. Odpowiedź brzmiała „nie”.
– Planujecie Państwo sprzedaż pod budownictwo mieszkaniowe terenów fabryki, w której przez dziesiątki lat prowadzona była działalność produkcyjna z wykorzystaniem licznych szkodliwych dla ludzi i środowiska związków chemicznych. Te związki mogły przedostać się do gleby. Czy spółka przeprowadziła badania gruntu? – pytał przedstawiciel redakcji „Naszego Miasta – FMK”.
Metsä Tissue odpowiada: – Przed podjęciem decyzji o rozwoju produkcji w Polsce, zostały przeprowadzone badania gruntów zarówno w Konstancinie, jak w Krapkowicach i wyniki badań przeprowadzonych w Konstancinie- Jeziornie były bardzo pozytywnym zaskoczeniemi nie znajdowały się w tych próbkach związki, które byłyby zagrożeniem dla środowiska.
„Nasze Miasto – FMK”: – Czy możemy otrzymać wyniki badania gruntów, wykonanych przed zakupem fabryki przez spółkę?
Metsä Tissue odpowiada: – Nie. Zwracamy się do Państwa o to, by przyjąć na dobrą wiarę to, o czym mówimy, ponieważ badania były przeprowadzone nie przez nas, tylko przez niezależną firmę, która w przypadku znalezienia jakichkolwiek nieprawidłowości, byłaby zmuszona do ogłoszenia tego. Zrobiliśmy badania i wiemy na podstawie tych informacji, że nie ma tu niczego, czego nie powinno być.
Sądziliśmy, że Finowie, znani z dbałości o środowisko naturalne, bez problemu udostępnią nam raport z badania gruntów sporządzony przy przejmowaniu fabryki i oczyszczalni ścieków od Warszawskich Zakładów Papierniczych. Mimo obietnicy, zarząd spółki nie przekazał nam raportu
„Nasze Miasto – FMK”: – Czy możemy prosić o tzw. tabele ścieków, w których podane są parametry odprowadzanych ścieków?
Metsä Tissue odpowiada: – Nie.
Sądziliśmy, że Finowie, znani z dbałości o środowisko naturalne, bez problemu udostępnią wyniki badania gruntów – dane dotyczące ochrony środowiska nie są przecież tajne. Argument o niemożliwości udostępnienia nam tych wyników, bo na zlecenie spółki wykonywała je zewnętrzna firma, jest co najmniej niezrozumiały. Czy jeśli zbadamy sobie poziom cholesterolu we krwi, to wyniki badania możemy pokazać komukolwiek dopiero po uzyskaniu zezwolenia laboranta, który to badanie wykonał? Po dalszych naleganiach z naszej strony i przyznaniu, że jesteśmy w posiadaniu różnych danych, dostarczonych nam przez byłych pracowników zakładów papierniczych, zarząd spółki obiecał nam (niezbyt chętnie, ale jednak) przesłanie pocztą elektroniczną raportu z badania gruntów, sporządzonego przy przejmowaniu fabryki i oczyszczalni ścieków przez Metsä Tissue od Warszawskich Zakładów Papierniczych. Do dziś nie dostaliśmy go, otrzymaliśmy jedynie tabele jakości odprowadzanych ścieków za ostatnie pół roku, od czerwca 2011 r. Wszystkie parametry ścieków odprowadzanych w ostatnim półroczu spełniają normy.
Hannu Kottonen nie odpowiedział też na nasze pytanie, dotyczące innych propozycji zatrudnienia dla zwalnianych pracowników. Na razie to tajemnica firmy.
Półtora roku temu Finowie przekonywali, że zakończenie produkcji papieru wpisuje się w strategię miasta, która zakłada, że Konstancin-Jeziorna stanie się wyjątkowym uzdrowiskiem. Jak pasują do wyjątkowego uzdrowiska bazy logistyczne? Albo duże osiedle mieszkaniowe? Spółka wciąż nie zajęła jednoznacznego stanowiska co do zagospodarowania ponad 60 ha (reszta przeznaczona zostanie pod budowę oczyszczalni ścieków).
We wrześniu Mariusz Jędrzejewski, wiceprezes Metsä Tissue ds. regionalnych, poinformował, że do końca listopada spółka będzie badała zainteresowanie ewentualnych deweloperów terenami pofabrycznymi. – Firma Colliers w naszym imieniu zaproponowała te tereny blisko 200 inwestorom. Około 30 z nich, w mniejszym lub większym stopniu wyraziło swoje zainteresowanie – powiedział 2 grudnia Mariusz Jędrzejewski. Jakim przeznaczeniem terenu zainteresowani są potencjalni inwestorzy? – oczywiście to tajemnica firmy.
Sprawę zagospodarowania działek należących do Metsy dodatkowo komplikuje żądanie Przedsiębiorstwa Mirkowskiego S.A., będącego następcą prawnym przedwojennej firmy Mirkowska Fabryka Papieru, wzywające do ugodowego przekazania na rzecz tej spółki połowy udziałów jej majątku – ok. 50 ha, dziś w większości należących do Metsä Tissue. Właściciele przedwojennej spółki dawno już nie żyją, ale o zwrot terenu upominają się ich wnukowie. Władze reaktywowanej spółki domagają się również zwrotu części terenów od gminy. Sprawa w sądzie trwa.
– W radzie miejskiej trwają dyskusje o przyszłości Mirkowa i o zmianie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Wypracujmy koncepcję, ale nie śpieszmy się ze zmianą planów. Jeśli Metsä nie znajdzie chętnych deweloperów, a my uchwalimy zmianę przeznaczenia terenu, to zapłacimy im gigantyczne odszkodowanie za uniemożliwienie wykorzystania terenu zgodnie z przeznaczeniem zapisanym w obowiązującym planie – komentuje jeden z samorządowców.
Metsä Tissue
(znajdź),
Konstancin-Jeziorna
(znajdź),
Konstancin budownictwo
(znajdź),
Mirków
(znajdź),
|