ODPOWIEDZIALNOŚĆ CZY POPULIZM
|
autor:
T. U. BYLEC
|
|
|
Na stronie internetowej „Gazety Wyborczej” przeczytałem, że radni Pruszcza Gdańskiego z powodu kryzysu i konieczności ograniczenia wydatków, obniżyli sobie diety o 300 zł miesięcznie.
Inicjatorem zmiany wysokości diet był radny Marek Krawyciński, znany w mieście działacz Solidarności (klub PO), który zaproponował inny niż dotychczas sposób wyliczania diet, nie oparty na wysokości najniższego wynagrodzenia. Najniższe wynagrodzenie co roku rośnie, powodując automatyczną podwyżkę diet. Diety szeregowych radnych w Pruszczu wynosiły do tej pory 1 300 zł, a obliczone nowym sposobem zostaną zmniejszone do 1 000 zł. Podczas sesji rady miasta w środę 6 grudnia pruszczańscy radni opowiedzieli się za tą obniżką jednogłośnie.W konsekwencji w miejskiej kasie przybędzie106 tys. zł. Większość tych pieniędzy (95 tys. zł) pójdzie na budowę placu zabaw dla szkoły przy ul. Westerplatte, w której uczą się dzieci z klas I–III. – Pomogliśmy dzieciakom, a jednocześnie pokazaliśmy, że rozumiemy potrzebę oszczędności, taką ludzką twarz – mówi przewodniczący rady Pruszcza Gdańskiego Stefan Konieczny.
Z podobnym wnioskiem wystąpił rok temu radny rady miejskiej Konstancina- Jeziorny Tomasz Zymer. Zaproponował radnym przekazanie po jednej diecie na zagospodarowanie Placu Sportowego na Porąbce oraz placu zabaw w Bielawie. Okrzyknięto go populistą, a wniosek nie wszedł pod głosowanie.
W projekcie budżetu Pruszcza Gdańskiego na przyszły rok przewidziano również ograniczenia dotyczące wynagrodzeń urzędników, m. in. zamrożenie płac, odebranie dodatkowych premii i ograniczenie liczby pracowników otrzymujących ryczałt samochodowy.
Podczas sesji rady miejskiej Konstancina- Jeziorny 19 grudnia będzie zatwierdzany budżet na rok 2012. Zobaczymy, jakie oszczędności uchwalą konstancińscy radni.
|