PLAN BEZ UWAG
|
autor:
MAGDA ANDRZEJEWICZ
|
|
|
Rada miejska uchwaliła miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego strefy A ochrony uzdrowiskowej – etap I. Radni odrzucili przy tym ponad 120 uwag zgłoszonych do planu przez osoby prywatne, organizacje społeczne i podmioty gospodarcze. Wiele z nich zapowiedziało wystąpienie na drogę sądową i zaskarżenie rozwiązań przyjętych w planie.
Przed przystąpieniem do rozpatrzenia uwag złożonych do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego strefy A ochrony uzdrowiskowej – etap I, przewodniczący rady miejskiej, Andrzej Cieślawski pouczył radnych. – Przypominam, że jeżeli jakakolwiek uwaga, która nie została uwzględniona przez burmistrza, zostanie przez nas uwzględniona, w tym momencie ta cała uchwała, projekt uchwały, nie ma już racji bytu, gdyż po prostu integralna część tego projektu nie została zaakceptowana przez sesję. To jest procedura – mówił. Skoro wiadomo jak głosować, sesję można było zakończyć po kilkunastu minutach – następnych kilka godzin to stracony czas wielu osób: radnych, urzędników, osób przybyłych na sesję.
Do planu zagospodarowania strefy A ochrony uzdrowiskowej – etap I zgłoszono po pierwszym i drugim wyłożeniu setki uwag. Jedne mniej zasadne, inne bardziej. Wnioski mieszkańców o obniżenie wielkości powierzchni biologicznie czynnej z 85 proc. do 80 lub 75 proc. były natychmiast odrzucane. Z jednej strony to bardzo dobrze, z drugiej dobrze by było gdyby nie wyjątki: w strefie A są działki, wcale nie małe, które mają zapisaną wielkość powierzchni biologicznie czynnej na poziomie 55 proc. I to tylko w teorii, bo nikt po kilku latach nie sprawdził, ile z tych 55 proc. zostało wyłożone kostką lub kamieniem. Czasami ponad połowa.
Ścieżkami rowerowymi i parkingami władze miasta nie były zainteresowane
Lokalne organizacje społeczne: Stowarzyszenie Uzdrowisko Dzieciom, Stowarzyszenie Komitet Uzdrowiska Konstancin, Stowarzyszenie Eko-Bielawska i Stowarzyszenie Otwarty Konstancin wspólnie zgłosiły do projektu planu 13 uwag, w tym tak oczywiste jak:
– na terenie Parku Zdrojowego oraz terenach przyległych powinny zostać wyznaczone ścieżki rowerowe. Ścieżki te powinny mieć połączenia z innymi miejscami Konstancina oraz już wyznaczonymi trasami rowerowymi,
– zapisy planu powinny w sposób szczegółowy obejmować zagospodarowanie brzegów i nurtu rzeki Jeziorki w Parku Zdrojowym i na terenie przyległym,
– o miejscach parkingowych: dla obiektów usługowo-leczniczych minimum pięć miejsc oraz dodatkowo pięć miejsc na każde 100 mkw. powierzchni obiektu, oraz dla obiektów handlowych min. 10 miejsc na każde 100 mkw. powierzchni obiektu.
Jednak ścieżkami rowerowymi i parkingami władze miasta nie były zainteresowane. Wiceprzewodniczący rady Piotr Stankiewicz kilkakrotnie twierdził, że on oczywiście jest jak najbardziej za ścieżkami rowerowymi czy parkingami, ale będzie głosował za odrzuceniem uwagi, ponieważ, jeżeli jakakolwiek uwaga, która nie została uwzględniona przez burmistrza zostanie uwzględniona przez radę, to cała uchwała nie przechodzi i plan nie zostanie uchwalony. A plan uchwalony być musi – jak w powiedzeniu o pannie pragnącej szybko wyjść za mąż: „o jednym oku, aby w tym roku”.
Piotr Stankiewicz zapewniał, że do tych tematów można będzie wrócić po uchwaleniu planu – jak w praktyce wyglądają i ile trwają zmiany zapisów planu, wiemy doskonale.
Towarzystwo Miłośników Piękna i Zabytków Konstancina im. Stefana Żeromskiego wnosiło do planu uwagi dotyczące m. in.:
– zweryfikowania wykazu obiektów zabytkowych (kilka willi wpisanych do rejestru już nie istnieje),
– całkowitego zakazu reklam na obiektach zabytkowych,
– całkowitego zakazu oraz likwidacji istniejących powierzchni reklamowych wynajmowanych innym reklamodawcom,
– rozważenia zmniejszenia maksymalnej powierzchni reklamowej – 2 mkw. wydaje się zbyt dużo,
– zwiększenia prześwitu ogrodzeń frontowych do 80 proc.
– wykonania inwentaryzacji drzewostanu przed i po zakończeniu inwestycji i wprowadzenie obowiązku dolesiania pod nadzorem służb leśnych – w odniesieniu do działek leśnych.
Przedstawiciele towarzystwa stwierdzili, że dla dobra sprawy nie będą nalegali na uwzględnienie uwag. Szkoda, bo ich uwagi były jak najbardziej zasadne.
– Swoją drogą, jak osoba właściciela reklamy wpływa na wrażenia estetyczne nie mam pojęcia. Każda reklama w strefie A szpeci. Na płocie nieruchomości pani prezes TMPiZ też wsi reklama i na dodatek jest większa niż 2 mkw. – podsumował w czasie przerwy w obradach jeden z mieszkańców. Ciekawe też, czym kierowali się radni nie uwzględniając potrzeby inwentaryzacji drzewostanu przed i po zakończeniu inwestycji lub wprowadzenia obowiązku dolesiania pod nadzorem służb leśnych.
Wiele emocji wzbudziła dyskusja nad uwagami spółki Międzyrzecze, która na blisko 12-hektarowej działce planowała zbudowanie „obiektu o charakterze pensjonatowo-hotelowym, a także realizację obiektów i urządzeń wspomagających uzdrowisko, z dopuszczeniem usług związanych z funkcjonowaniem uzdrowiska, w tym przeznaczonych dla obsługi kuracjuszy i mieszkańców stałych, z uwzględnieniem obsługi parkingowej”. Spółka wnioskowała o dopuszczenie budynków o wysokości do 11 m (po sąsiedzku, kilkadziesiąt metrów dalej, ale już w MPZP Centrum przewidziano budynki o wysokości 16 m).
Przyszły inwestor zabiegał również o możliwość budowy na swoim terenie rekreacyjnego zbiornika wodnego (zalewu) i zagospodarowania terenu rekreacyjnego (bary, restauracje, wypożyczalnia sprzętu wodnego). W liście skierowanym do burmistrza spółka deklarowała chęć przekazania gminie nieodpłatnie wybudowanego przez siebie zalewu.
Notowana na giełdzie spółka Międzyrzecze planowała przeznaczyć na inwestycje w Konstancinie wiele milionów złotych. Rada zadecydowała, że żadne nowe obiekty uzdrowiskowe nie są w Konstancinie potrzebne, a zalew to już istna aberracja.
Dyskusja nad planami spółki niepozbawiona była akcentów humorystycznych. Radny Sebastian Januszko stwierdził, że żadnych planów budowy obiektów uzdrowiskowych spółka nie przedstawiła, a za pięć minut przyznał, że rzeczywiście widział takie plany w poprzedniej kadencji – władze spółki dostarczyły projekty wszystkim radnym przy omawianiu ich uwag podczas prac nad planem. Dlaczego tych projektów nie pokazano radnym, którzy głosowali za planem? Bo, nie daj Boże, mogłyby się im wydać jak najbardziej na miejscu w uzdrowisku. Na pytanie radnego Tomasza Zymera, czy powierzchnia zbiornika wodnego zaliczana jest do powierzchni biologicznie czynnej, zastępca burmistrza Dorota Gadomska przyznała, że tak, ale szybko dodała, że są dwie definicje powierzchni biologicznie czynnej. Trwają poszukiwania drugiej definicji – w ustawie o zagospodarowaniu przestrzennym znaleźliśmy tylko jedną.
Wiadomo nie od dziś, że brak konkurencji nie wpływa dodatnio na poziom świadczonych usług, a w planie strefy A, przyjętym przez radę, przyszły właściciel uzdrowiska ma zagwarantowany monopol na działalność uzdrowiskową
Przedstawiciel udziałowców spółki Międzyrzecze zwracał uwagę zebranych na niebezpieczeństwo wynikające ze świadczenia usług uzdrowiskowych przez tylko jeden podmiot. W przypadku zaprzestania świadczenia usług uzdrowiskowych przez spółkę Uzdrowisko Konstancin-Zdrój, miasto straci status uzdrowiska. Radna i jednocześnie prezes Uzdrowiska Konstancin-Zdrój Anna Lewandowska odpowiedziała, że o statusie uzdrowiska decydują naturalne urządzenia lecznictwa uzdrowiskowego, a nie obiekty lecznictwa uzdrowiskowego.
Nie do końca to tak. Zgodnie z zapisami ustawy: status uzdrowiska może być nadany obszarowi, który spełnia łącznie następujące warunki:
– ma złoża naturalnych surowców leczniczych o potwierdzonych właściwościach leczniczych
– ma klimat o potwierdzonych właściwościach leczniczych
– na jego obszarze znajdują się zakłady lecznictwa uzdrowiskowego i urządzenia lecznictwa uzdrowiskowego, przygotowane do prowadzenia lecznictwa uzdrowiskowego
– spełnia określone w przepisach o ochronie środowiska wymagania w stosunku do środowiska
– ma infrastrukturę techniczną w zakresie gospodarki wodno-ściekowej, energetycznej, w zakresie transportu zbiorowego, a także prowadzi gospodarkę odpadami.
Wiadomo nie od dziś, że brak konkurencji nie wpływa dodatnio na poziom świadczonych usług, a w planie strefy A, przyjętym przez radę, przyszły właściciel uzdrowiska ma zagwarantowany monopol na działalność uzdrowiskową. Drugiej – nadającej się na budowę obiektów uzdrowiskowych – tak dużej działki, jak należąca do spółki Międzyrzecze, w strefie A nie ma.
rada miejska
(znajdź),
Konstancin-Jeziorna
(znajdź),
Konstancin uzdrowisko
(znajdź),
Konstancin budownictwo
(znajdź),
Piotr Stankiewicz
(znajdź),
|