Trudny czas prezydencji
|
autor:
MATEUSZ ZAREMBA
|
|
|
Okres od 1 lipca do 31 grudnia 2011 r. to czas polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. To ważne wydarzenie w polskim życiu społeczno-politycznym.
Okres prezydencji to dobry czas dla promowania kraju przewodniczącego posiedzeniom Rady Unii Europejskiej. Polska ma doskonałą szansę do pokazania tego, co w naszym kraju jest najcenniejsze. Z racji pełnienia prezydencji, do Polski będzie przyjeżdżać wielu znanych polityków, ale również bardzo wielu urzędników europejskich, którzy będą mieć okazję do poznania naszego kraju.
Po raz pierwszy w naszej historii przewodniczymy posiedzeniom Rady Unii Europejskiej. Będziemy koordynować prace Rady UE i jej organów pomocniczych, zarządzać procesami politycznymi i reagować na konflikty i kryzysy, mediować i poszukiwać kompromisu w negocjacjom w ramach procesu decyzyjnego UE oraz reprezentować radę wobec innych instytucji UE. Jednym z najważniejszych zadań wyznaczonych na ten czas jest rozwój gospodarczy. Polska chce zapewnić rozwój gospodarczy oraz ochronić kraje członkowskie przed ewentualnym nawrotem kryzysu. Jedną z metod tego planu jest przygotowanie odpowiedniego budżetu Unii Europejskiej od roku 2013.
Kolejnym zadaniem, jakie stawia przed sobą polska prezydencja, jest bezpieczeństwo w Europie. W tej część planu polskiej prezydencji zawiera się zarówno bezpieczeństwo ekonomiczne, jak i bezpieczeństwo energetyczne. Polska postuluje, aby rozwijać wspólną politykę energetyczną oraz współpracę wszystkich uczestników handlu surowcami, czyli zarówno producentów, jak i firm dostarczających surowce.
Celem polskiej prezydencji jest również dalszy rozwój Wspólnej Polityki Rolnej, zapewniający bezpieczeństwo konsumentów i wysoką jakość produktów rolnych. Polska stawia również na zapewnienie bezpieczeństwa Unii Europejskiej w wymiarze militarnym. Strona polska będzie postulowała, aby środkiem do realizacji tego celu stało się zacieśnienie współpracy Unii Europejskiej i NATO.
Promocja polskiej kultury stała się również zadaniem naszej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. W związku z tą inicjatywą, na terenie wielu europejskich miast, zostanie zorganizowanych około 1 400 wydarzeń artystycznych.
Sytuacja poza granicami zjednoczonej Europy też została uwzględniona w planie polskiej prezydencji. Oprócz wspierania działań Partnerstwa Wschodniego, Polska chce także doprowadzić do podpisania traktatu akcesyjnego z Chorwacją. To ważne zadanie, bo nie wszystkie prezydencje zostają zapamiętane, a dla naszego prestiżu warto, by podczas naszej prezydencji doszło do wymiernego sukcesu, który zostałby zapisany w historii zjednoczonej Europy. Okazją do zapamiętania pierwszej polskiej prezydencji w dziejach UE może być zakończenie procesu integracji Chorwacji z Unią.
Czas przewodniczenia posiedzeniom Rady Unii Europejskiej jest szansą dla Polski na wykreowanie się jako członka wspólnoty europejskiej będącego zwolennikiem kompromisu i działającego na rzecz wspólnoty. Ta rola podniosłaby rangę naszego kraju i zwiększyłaby nasz prestiż na arenie europejskiej.
W Brukseli panuje powszechne przekonanie, że dopiero po sprawowaniu prezydencji dane państwo staje się prawdziwym i dojrzałym państwem członkowskim UE. Prezydencja trwa pół roku, a każdy z członków pełni ją raz na trzynaście i pół roku (przy obecnej liczbie dwudziestu siedmiu krajów członkowskich). Instytucja prezydencji istnieje od wielu lat, zmieniają się tylko jej funkcje wraz z kolejnymi traktatami reformującymi. Ostania zmiana nastąpiła w 2009 r. na podstawie Traktatu Lizbońskiego, na mocy którego powołano funkcję prezydenta UE i ministra spraw zagranicznych UE, zabierając pewne zadania krajom pełniącym prezydencję na rzecz tych dwóch stanowisk.
Problemem Polskiej prezydencji jest fakt, że zbiegł się on z kampanią wyborczą i wyborami parlamentarnymi w naszym kraju. Pogodzenie sprawowania prezydencji z kamapnią wyborczą jest zadaniem trudnym zarówno dla strony rządzącej, jak i dla opozycji, bo trudno sobie wyobrazić, by nasi politycy potrafili poprowadzić merytoryczną dyskusję i działanie ukierunkowane na dobro wspólnoty i jednocześnie promować własne stronnictwa.
Z końcem roku trudna polska prezydencja w Radzie Unii Europejskie się skończy iwtedy zobaczmy, jakie będą jej długofalowe skutki.
Unia Europejska
(znajdź),
|