Nie narzekam
|
autor:
KONSTANTY J.
|
|
|
Lubimy narzekać, skarżyć się i biadolić. To nawet nietrudno zrozumieć. Chwaląc trafiony pomysł lub skuteczne działanie, narażamy się na komentarze: „on na pewno coś na tym korzysta”, „komuś się podlizuje” itp. O wiele bezpieczniej ponarzekać: na opieszałość urzędników, niesłuszne decyzje, niespełnione obietnice przedwyborcze i zaniedbania władz. Ja, proszę Państwa, na wszelki wypadek nie chwalę, ale i nie narzekam. Nie mam powodów do skarżenia się, ponieważ: wydział architektury nigdy nie odmówił mi wydania pozwolenia na budowę, radni nie odrzucili mojego wniosku o zmianę wielkości powierzchni biologicznie czynnej działki, wojewoda nie sprzeciwiał się odrolnieniu mego pola, a wydziały dróg gminnych i powiatowych nigdy nie zlekceważyły mej prośby o załatanie dziury na drodze.
Jak to możliwe, że nie mam powodów do narzekania na władzę? To proste: z żadną z wyżej wymienionych spraw nie zwracałem się do stosownych władz.
|