Gdzie głosujemy?
|
autor:
H. W.
|
|
|
Kolejne wybory, do parlamentu UE i kolejne zamieszanie, jak podczas ostatnich wyborów samorządowych, z obwodowymi komisjami wyborczymi. Po odstaniu w kolejce w obwodzie, w którym zwykle głosowałam, okazało się, że tym razem gdzie indziej. Mieszkam przy ul. Rycerskiej, tuż pod domem miałam dwie komisje wyborcze: w ZS nr 1 (przy ul. Wojewódzkiej) i w OPS przy ul. Rycerskiej, ale głosować musiałam w ZS nr 2, jakieś 2 km dalej (w jedną stronę) przy ul. Żeromskiego. Dlaczego, nie wiadomo, bo na pewno nie dla wygody mieszkańców. A informacji jak zwykle zabrakło. Potem wszyscy się dziwią, że mała frekwencja. Mała, bo nie każdy miał ochotę na szukanie punktu wyborczego i czas na kilkukilometrowy spacer. Przy niedzielnym rozkładzie jazdy czekanie na miejski autobus w obie strony zajęłoby około dwóch godzin. Jeśli tak będzie przy kolejnych wyborach samorządowych, to lepiej od razu zostać w domu – na takie władze samorządowe, które tylko utrudniają mieszkańcom udział w wyborach, głosować nie będę. I pewnie nie tylko ja.
|