Dziecięce marzenia
|
autor:
KONSTANTY J.
|
|
|
Tego szczególnego dnia, 1 czerwca, nieba byśmy przychylili naszym pociechom. Jeszcze 10 lat temu szczytem marzeń najmłodszych był zestaw klocków lego lub lalka Barbie. Dziś, żeby spełnić marzenia dzieci i obdarować je trafionymi prezentami, trzeba się bardziej postarać. Gry komputerowe i laptopy oraz domowe zwierzęta – psy, koty, chomiki, a niektórzy pragną też węża – pozostawiamy rodzicom. My postanowiliśmy sprawdzić, jakie marzenia, w większej skali, mają najmłodsi mieszkańcy gminy:
• karuzela w parku, taka całoroczna, nie tylko od święta – Paula, 6 lat,
• pokazy mody (!) dla dzieci – Aneta, Marysia i Klaudia 6–7 lat,
• małe zoo albo chociaż wielkie akwarium – pierwszoklasiści Krzysztof i Filip,
• tor gokartowy – Jakub, 10 lat,
• basen ze sztuczną rzeką i strzelnica – Tadzio i Igor, 11–12 lat.
Solennie obiecaliśmy, że upublicznimy życzenia i zainteresujemy nimi samorząd, a szczególnie komisję budżetu. Jedno jest pewne: wymagania rosną z wiekiem, starszych już baliśmy się pytać. Czy ktoś jeszcze pamięta, że my marzyliśmy o gumie balonowej, plecaku i rowerze?
|