Kto wywiezie dzika?
|
autor:
(R)
|
|
|
Na poboczu drogi do Obór, 150 m od skrzyżowania z ul. Wilanowską drugi dzień leży padły dzik – alarmują czytelnicy. Najpierw padał deszcz, potem zrobiło się ciepło (5 czerwca – red.) i truchło dzika zaczęło puchnąć w słońcu. Sprawdziliśmy, odpowiednie służby: Urząd Miasta i Gminy i straż miejska zawiadomione zostały ponad 30 godzin temu, a dzik jak leżał, tak leży. To karmiąca locha (widać po sutkach), ale gdzie podziały się małe, nie wiadomo. Dzik najprawdopodobniej został potrącony przez samochód.Ktoś starannie umieścił go na niebieskiej folii, a sam się tak raczej nie ułożył.
W ubiegłym miesiącu przez kilka dni, tuż przy torach naprzeciwko przychodni przy ul. Pocztowej, leżałmartwy lis. Po 5–6 interwencjach mieszkańców w magistracie i w straży miejskiej padlina została uprzątnięta. – Takie przypadki są coraz częstsze. Już nie prosimy władz o jakieś systemowe rozwiązanie, my po prostu żądamy – mówią mieszkańcy. I czekają, czekają...
|