Łąki – dobry interes
|
autor:
JAN OSIK
|
|
|
Gminie ucieka możliwość stosunkowo taniego odkupienia tzw. łąk Oborskich – gruntów, których część z uwagi na plany budowy obwodnicy Konstancin i tak będzie musiał kupić. Tyle, że gmina zamiast zapłacić za nie 11 mln zł, być może będzie musiała zapłacić więcej. Wszystko zależy od sądowego rozstrzygnięcia.
Łąki Oborskie należały niegdyś do rodziny hrabiów Potulickich. Po II wojnie światowej w ramach reformy rolnej odebrano je dotychczasowym właścicielom i przekazano w wieczyste użytkowanie Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Gdyby prezydent Aleksander Kwaśniewski nie zawetował w 2001 r. ustawy reprywatyzacyjnej, łąki Oborskie prawdopodobnie trafiłyby w ręce spadkobierców hrabiów Potulickich. Ze względu na prezydenckie weto do ustawy nadal pozostawały własnością skarbu państwa w wieczystym użytkowaniu SGGW. Nowelizacja ustawy o szkolnictwie wyższym, która weszła w życie 1 września 2005 r. (z jednodniowym vacatio legis) spowodowała, że SGGW stała się właścicielem tych terenów (na mocy noweli grunty należące do skarbu państwa będące w użytkowaniu wieczystym wyższych uczelni przechodziły na ich własność).
Blisko rok wcześniej SGGW ogłosiła przetarg na sprzedaż 89 ha łąk i grupa inwestorów, w skład której wchodzą m.in. Piotr Nurowski, Dariusz Rosati, Elżbieta Chojna-Duch i Wojciech Długosz 29 sierpnia 2005 roku podpisała umowę przedwstępną na wieczyste użytkowanie terenu, a w efekcie ziemie te kupili w grudniu 2005 r. za 11 mln zł. Prawo pierwokupu przysługiwało gminie Konstancin-Jeziorna. Jak wieść gminna niesie, urząd miasta i gminy sprawę po prostu przespał i zawiadomił notariusza o tym, że zamierza z prawa pierwokupu skorzystać dopiero 6 września 2005 r. Notariusz odmówił sporządzenia aktu, wobec czego burmistrz Marek Skowroński wystąpił do sądu z zażaleniem na odmowę dokonania czynności notarialnej, o stwierdzenie nieważności aktu notarialnego zawartego z grupą inwestorów oraz o wykonanie prawa pierwokupu. To właśnie wtedy grupa inwestorów, nie czekając na sądowe rozstrzygnięcie, kupiła grunty.
Biorąc pod uwagę, że 11 mln zł za blisko 90 ha ziemi w rejonie Konstancina- Jeziorny to wyjątkowa okazja, oraz konieczność wykupu ziemi pod budowę obwodnicy, gminie ta transakcja bardzo by się opłacała.
Po kilku rozprawach sądowych i oddaleniu zażalenia Burmistrza na odmowę dokonania czynności notarialnej, apelacji i kasacji Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku z 11 czerwca 2008 r. uznał akt sprzeda ży przez SGGW prawa użytkowania wieczystego 89 hektarów łąk Oborskich za nieważny. Sytuacja zaczęła się przechylać na korzyść gminy. Jednak od tego wyroku pozwani złożyli apelację. Termin rozprawy apelacyjnej nie został do tej pory ustalony. Natomiast w sprawie zażalenia na odmowę wykonania czynności notarialnej termin wyznaczono na połowę stycznia 2009 r. Na rozprawie nie stawił się z powodu choroby pełnomocnik gminy. W tej sprawie kolejne posiedzenie sądu wyznaczono na 18 lutego.
Do ostatecznego rozstrzygnięcia jeszcze daleko. Jeśli gmina sprawę wygra, wówczas burmistrz stanie przed problemem, skąd wziąć 11 mln zł na zakup łąk. Biorąc pod uwagę fakt, że 11 mln zł za blisko 90 ha ziemi w rejonie Konstancina-Jeziorny to wyjątkowa okazja (po ok. 12 zł za 1 mkw.) oraz konieczność wykupu ziemi pod budowę obwodnicy, gminie ta transakcja bardzo by się opłacała. Do tego stopnia, że warto by było wziąć na nią kredyt. Nakłady poniesione na sfinansowanie zakupu mogą się bowiem zwrócić w bardzo krótkim czasie. Za sprzedaż 22 działek pod budownictwo mieszkaniowe – przewidzianych w planie zagospodarowania przestrzennego dla tych terenów – o łącznej powierzchni 55 000 mkw. po średnich cenach rynkowych gmina uzyska ponad 16 mln zł. W ten sposób oprócz terenu koniecznego pod budowę obwodnicy gmina zyskuje na sprzedaży gruntów pod budownictwo mieszkaniowe i zostaje jej jeszcze miejsce na obiekty rekreacyjnosportowe, w tym pole golfowe. Miejsc gdzie można odpoczywać i uprawiać sport w uzdrowisku tak blisko Warszawy nigdy nie za dużo.
Gorzej, jeśli gmina sprawę przegra. Wówczas i tak będzie musiała kupić ziemie pod obwodnicę, ale kupi ją od inwestorów, którzy zakupili wcześniej te tereny od SGGW. I zapłaci zapewne dużo drożej, po cenie rynkowej. W dodatku koło nosa przejdzie jej zysk, a i gminnych terenów rekreacyjnych nie będzie.
Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje na łąkach Oborskich:
– obiekty rekreacyjno-sportowe o ponad lokalnym charakterze – pole golfowe z infrastrukturą techniczną i zapleczem,
– obiekty mieszkaniowe jednorodzinne wolnostojące zwykluczeniem innych form zabudowy jednorodzinnej tj. szeregowej, atrialnej, małych domów rodzinnych czterolokalowych, – rezerwat przyrody dla fragmentu Rezerwatu Przyrody „Łęgi Oborskie”,
– funkcję komunikacyjną dla fragmentu terenu będącego rezerwą dla przebiegu obwodnicy Konstancina- Jeziornej.
Na terenie przeznaczonym na zabudowę mieszkaniową plan przewiduje maksymalną wysokość zabudowy – dwie kondygnacje (w tym ewentualne poddasze użytkowe), minimalną powierzchnię wydzielanych działek – 2 500 mkw., a maksymalną liczbę budynków mieszkalnych – 22.
|
Marzec 2009 nr 3 (3)
APELACJA UZNANA »
Lipiec – Sierpień 2009 nr 7/8 (7/8)
OD PRZYBYTKU GŁOWA NIE BOLI »
Grudzień 2009 nr 12 (12)
Łąki Oborskie to nasza rezerwa »
Grudzień 2009 nr 12 (12)
Jedyny właściciel »
Łąki Oborskie
(znajdź),
|