Być gospodarzem
|
autor:
Men
|
|
|
Kiedy byłem chłopcem i widziałem coś, co wydawało mi się źle zorganizowane, absurdalne lub dziwne – dziura w jezdni, zdewastowane budynki lub brak troski o wspólne dobro, mój ojciec tłumaczył mi, że powodem jest to, iż nie mamy w Polsce dobrego gospodarza. Po latach, jako młody i świadomy człowiek zrozumiałem, co owe słowa znaczyły. Była wówczas komuna i szara, smutna rzeczywistość bardzo mało od nas zależała . Dzisiaj nie ma już komuny. Mamy demokrację, samorząd, a wciąż nie mamy gospodarza. Dobry gospodarz, jak dobry ojciec dba o wspólnotę, rodzinę i jej otoczenie. Zły gospodarz dba zasadniczo o to, aby jak najdłużej otrzymywać pensję. Jakość życia ludzi, możliwości rozwoju osób i grup społecznych, czystość środowiska przyrodniczego dla złego gospodarza nie mają znaczenia. Wszystko staje się polityką, którą rozumie on jako grę, manipulację ludźmi, umożliwiającą realizację własnych celów. Źli gospodarze są przekleństwem Konstancina- Jeziorny. To miasto zasługuje na dobrego gospodarza, dla którego wybudowanie wodociągu i kanalizacji byłoby przejawem troski o realizację ludzkich potrzeb, a nie nagrodą lub karą dla mieszkańców określonych części naszej gminy.
|