|
Rada przeciw anarchii
|
|
|
|
Opiniom wyrażonym przez burmistrza Marka Skowrońskiego w liście do mieszkańców stanowczo sprzeciwiają się radni klubów „Platforma – Nasza Gmina” i „Porozumienia Obywateli K-J”. Oba kluby wystosowały swoje stanowiska na piśmie – publikujemy je poniżej. Zostały one odczytane podczas posiedzenia rady 16 stycznia.
Odpowiedź Klubu Radnych „Platforma – Nasza Gmina” na list otwarty Burmistrza Gminy Konstancin-Jeziorna opublikowany w gazecie „UK Raport” nr 11/12 2008.
List uznajemy za dezinformującą próbę autopromocji burmistrza i zarazem zdezawuowania całej Rady Miejskiej. Klub Radnych „Platforma – Nasza Gmina” zdecydowanie oświadcza, iż jego członków nie dotyczą zarzuty w sprawie nacisków radnych i klubów odnoszących się do interesów osobistych i grupowych. Oczekujemy od burmistrza odpowiedzialnego zachowania i precyzyjnego wskazania: kto, kiedy i czego żądał? Warto przypomnieć, iż to burmistrz podzielił i skłóci ł całą radę i to jeszcze przed wyborami samorządowymi w 2006 r., zawierając „porozumienie przedwyborcze” i dokonując podziału wszystkich istotnych funkcji nie tylko w radzie. Przez blisko połowę kadencji burmistrz działał w sposób nieskrępowany mając poparcie dwóch klubów tworzących tzw. koalicję i posiadających w radzie większość jednego głosu nad opozycją tworzoną przez nasz klub wraz z klubem Porozumienia Obywateli K-J. Większość naszych, nawet najbardziej zasadnych wniosków była ostentacyjnie przegłosowywana przez koalicję na „nie”. Przykładem na powyższe jest wniosek o przeprowadzenie audytu finansowego w gminie. Wczerwcu 2008 r. stała się „rzecz niesłychana”. Burmistrz doprowadził do zerwania popierającej go koalicji oskarżając niektórych jej członków o wymuszanie różnych decyzji, wywieranie nacisków, a nawet o dzia- łalność korupcyjną. Zdymisjonowana została oskarżana o korupcję zastępczyni burmistrza. Bezkrytycznie oddana burmistrzowi koalicja utraciła w radzie większość, a nowej, funkcjonującej na starych zasadach, nie udało się utworzyć. W tej sytuacji burmistrz, zirytowany brakiem bezwzgl ędnego i bezkrytycznego większościowego wsparcia rady, postanowił jej „dokopać” nie zważając, iż czyni to nie tylko radnym opozycyjnym, ale również pozosta łym (już mniej licznym) swoim bezkrytycznym zwolennikom. W tym celu przedstawił obecnie w liście otwartym zarzuty dotyczące nielicznych radnych i to wdodatku stanowiących jego „zaplecze”wtaki sposób, jak gdyby dotyczyły one całej rady, a na dodatek były w całej rozciągłości prawdziwe, co wcale nie jest takie oczywiste. Dlatego też uznajemy omawiany list otwarty za wyjątkowo perfidną i dezinformującą mieszkańców próbę autopromocji burmistrza, a zarazem zdezawuowania całej Rady Miejskiej. Nawet pobieżna analiza wypracowania burmistrza nazwanego przez niego „listem otwartym do mieszkańców”(albo list otwarty – dostępny dla wszystkich czytelników, albo do mieszkańców – „otwarty do mieszkańców” to raczej bez sensu) nakazuje stwierdzić, iż zgodnie z art. 15 ust.1 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (Dz.U. z 2001 r. nr 142, poz. 1591, ze zm.) to rada gminy jest organem stanowiącym i kontrolnym, zaś burmistrz jest jedynie organem wykonawczym (art. 26 ust.1). Dlaczego zatem burmistrz pozwala sobie na ocenę pracy rady oraz na stwierdzenie, iż nie będzie wykonywa ł wszystkich jej uchwał jak również wniosków jej komisji. Należy zresztą zauważyć, iż w praktyce już obecnie burmistrz nie wykonuje szeregu uchwał i wniosków rady. Przykładem może być nie zrealizowana do dzisiaj uchwała rady III kadencji, powtórzona w IV kadencji dotycząca zakupu oczyszczalni ścieków, jak i wniosek obecnej kadencji o przeprowadzenie przetargu na obs ługę bankową gminy. Uważamy, że pisemne stwierdzenie o zamiarze nie wykonywania uchwał rady całkowicie dyskwalifikuje autora jako samorządowca, w dodatku pełniącego funkcję organu wykonawczego! Jest to w końcu publiczna zapowiedź anarchii i łamania obowiązującego prawa! Burmistrz wskazuje szereg inwestycji przypisując sobie wyłączne zasługi wich realizacji. Bezkrytycznie wto uwierzyć może jedynie ktoś nie zorientowany wrealiach działania samorządu gminy. Burmistrz odpowiada jedynie za zorganizowanie i kontrole przebiegu realizacji zadań określonych przez radę. A z tym wcale nie jest najlepiej. Przykładem może być bezsensowne zamknięcie ul. Piłsudskiego w okresie zimowym, kiedy to ze względów atmosferycznych żadne prace nie mogły być prowadzone. Niepotrzebnie mieszkańcy zostali pozbawieni możliwości dojazdu do swoich posesji, kilka firm pozbawiono obrotów, zdezorganizowano komunikacj ę miejską. Inny przykład to wadliwie wykonany tor jazdy na wrotkach w Słomczynie. Wielu zadań o kardynalnym wręcz znaczeniu dla gminy burmistrz nie zainicjował, wskażmy tylko niektóre: – wpraktyce nie ma efektów planowanego od sześciu lat poszerzenia ul. Warszawskiej w kierunku stolicy, – nawet nie podjęto zdecydowanej próby rozwiązania problemu odprowadzenia ścieków z terenów gminy, – nie podjęto rozbudowy ratusza mimo daleko posuni ętych przygotowań tej inwestycji przez poprzedniego burmistrza. Wcześniejsze przygotowania ostentacyjnie zniszczono, nowe zaś trwają do dzisiaj. Ogromne zdziwienie budzi rozbudowana do wręcz monstrualnych rozmiarów i kosztowna obsługa prawna, wspierana dodatkowo zleceniami dla prawników zewn ętrznych, w zestawieniu z duża ilością i wartością przegranych przez burmistrza spraw sądowych. Brak jest ze strony burmistrza całego szeregu działań inwestycyjnych (np. dotyczących modernizacji i rozbudowy gminnej bazy przedszkolnej), organizacyjnych (np. brak aktualizacji projektu organizacji ruchu drogowego, komunikacji publicznej z sołectwami) i społecznych (budząca społeczne zastrzeżenia działalność OPS). Zajmując powyższe stanowisko oświadczamy, że intencją naszą jest poinformowanie wyborców o zasadach i realiach pracy samorządu. Zdecydowanie sprzeciwiamy się treści „listu otwartego”burmistrza jako dezinformującego czytelników co do pracy jego organów. Domagamy się jawności i przejrzystości w działaniu organu wykonawczego gminy oraz przestrzegania prawa i zasad współpracy określonych w ustawie o samorządzie gminnym. |
Stanowisko Klubu Radnych „Porozumienia Obywateli K-J” w sprawie „Listu Otwartego Burmistrza Gminy Konstancin-Jeziorna do Mieszkańców” opublikowanego w „UK Raport – Gazecie Konstancińskiej” nr 11/12 2008.
W nawiązaniu do listu otwartego burmistrza Marka Skowrońskiego do mieszkańców, nasz klub radnych czuje się w obowiązku do zajęcia stanowiska w sprawie zawartych w nim poglądów na temat pracy samorządu. W liście zostały przez autora pomylone role jakie zgodnie z prawem w samorządzie pełni burmistrz i rada miejska. Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym to rada jest organem stanowiącym czyli decydującym. Rada jest również organem kontrolnym, czyli oceniającym pracę burmistrza jako organu wykonawczego. Tymczasem w liście to burmistrz dokonuje oceny pracy rady zapominając, że przez ostatnie sześć lat miał w niej większość (popierała go większość radnych) i choćby z tego powodu ponosi odpowiedzialność za nieprawidłowości, o których sam pisze, a których był współautorem lub je tolerował. Wszystkie zrealizowane zadania samorządu przypisuje sobie jako autorowi listu i niezidentyfikowanym, a więc bezimiennym osobom, nie wspomina natomiast o zasadniczej wtym procesie roli rady miejskiej. Milczeniem pomija liczne porażki i niedociągnięcia, np. źle przygotowany i nadzorowany remont ul. Piłsudskiego – Długa, skandaliczne przedłużanie budowy kolektora wodno-kanalizacyjnego w ulicach Piaseczyńskiej – Pu- łaskiego skutkujący znacznym wzrostem kosztów budowy (z 8 mln zł do ok. 18 mln. zł.) oraz brak projektu rozprowadzenia mediów do posesji wtym rejonie, fatalne prowadzenie i nadzór nad budową toru wrotkarskiego w Słomczynie, niekorzystną dla gminy zamianę działki przy ul. Mirkowskiej, brak skuteczności przy zakupie oczyszczalni ścieków oraz w negocjacjach dotyczących funkcjonowania targowiska. My do „osiągnięć” burmistrza zaliczamy również największy w historii gminy deficyt budżetowy, wiele przegranych procesów sądowych skutkujących wielosettysięcznymi odszkodowaniami oraz zły stan finansowy ZGK i błędy w zarządzaniu będące skutkiem braku faktycznego nadzoru burmistrza. Szeregu nieprawidłowości uniknięto dzięki interwencjom i stanowczemu stanowisku niektórych radnych. Ocena współpracy z radą miejską budzi nasz najwyż- szy sprzeciw. Burmistrz wobec rady ma określone w ustawie obowiązki. Liczne projekty uchwał zawierają wiele merytorycznych i redakcyjnych błędów. Pomimo wielokrotnych próśb, materiały te bardzo często nie poparte są żadnymi merytorycznymi analizami ekonomiczno- technicznymi lub opiniami specjalistycznymi, a osoby je przedstawiające nie są wstanie udzielić niekiedy podstawowych wyjaśnień. Zdarza się, że wyjaśnienia burmistrza i jego zastępców są sprzeczne. Burmistrz nagminnie wprowadza do przekazanych projektów uchwał poprawki, co dezorganizuje prace komisji rady iwrezultacie wydłuża posiedzenia rady miejskiej. Pomimo powy ższego rada rozpatruje wszystkie złożone projekty uchwał na najbliższych posiedzeniach. Oświadczenie burmistrza cyt. „nie chcę i nie będę bezkrytycznie wykonywał wszystkich wniosków i uchwał” trąci anarchią i jest publicznym oświadczeniem urzędnika samorządowego o zamiarze łamania prawa. Czyżbyśmy zmierzali do dyktatury wdemokratycznym kraju, kto dał burmistrzowi prawo cenzurowania uchwał rady? Stwierdzamy, że w praktyce wybiórcze – „po uważaniu” – wykonywanie uchwał rady ma w wielu przypadkach miejsce, dlatego między innymi burmistrz nie uzyskał absolutorium za 2007 r., a rada nie przychyli ła się do wniosku Klubu Radnych „Prawo – Rodzina – Sprawiedliwość” popierającego burmistrza o podwyższenie mu wynagrodzenia. Odnosząc się do wypowiedzi burmistrza w sprawach nacisków radnych i klubów dotyczących ich interesów osobistych i grupowych nie związanych z pełnioną funkcją oświadczamy, że zarzuty te nie dotyczą członków Klubu Radnych „Porozumienia Obywateli K-J”. Uogólnioną, niespersonalizowaną formę przedstawienia zarzutów uważamy za niedopuszczalne szkalowanie wszystkich członków rady i żądamy od burmistrza precyzyjnego wskazania osób iokoliczności wjakich zarzucane radnym czyny miały miejsce oraz ujawnienia dokumentów zgłaszających te przypadki organom ścigania. Uważamy, że omawiany list jest kolejną nieudolną próbą autopromocji burmistrza, zakłamującą rzeczywistość i dezinformującą społeczeństwo co do zasad i warunków pracy samorządu oraz ról jakie są przypisane jego organom. Protestujemy przeciwko wydatkowaniu środków publicznych na takie cele. |
Luty 2009 nr 2 (2)
XXIII Sesja Rady Miejskiej »
Marzec 2009 nr 3 (3)
Panie Burmistrzu! »
Marzec 2009 nr 3 (3)
Dla kogo ta inwestycja? »
Marek Skowroński
(znajdź),
rada miejska
(znajdź),
|
|