O sukcesach zawsze łatwiej mówić
|
|
|
|
Z MARKIEM SKOWROŃSKIM, burmistrzem Konstancina-Jeziorny, rozmawia Jacek Borkowicz
Co uważa Pan za swoje osiągnięcia, a co za porażki w mijającym roku?
– Zacznę od sukcesów. Po pierwsze wydatki na inwestycje. W tym roku będą one najwyższe w historii gminy – sięgną 45 mln zł. Po czterech latach przerwy ruszyła budowa kolektora do ul. Śniadeckich. Wydamy na to w tym roku 4 mln zł, a cała inwestycja będzie kosztować 17 mln zł. To ważna sprawa, bo północny Skolimów jest ostatnią dużą dzielnicą w mieście, która do tej pory pozbawiona jest kanalizacji. Z tej inwestycji jestem chyba zadowolony najbardziej. Druga bardzo ważna inwestycja to Park Zdrojowy. Zbudowaliśmy już amfiteatr. Odsłonięty został też pomnik Jana Pawła II. Chciałbym tu zaznaczyć, że Konstancin jest pierwszą gminą w Polsce, która uchwaliła statut uzdrowiska. Stało się to 8 września. Mijający rok był też wyjątkowo dobry dla planowania przestrzennego. Rada miejska uchwaliła siedem planów miejscowych. Na sesji rady miasta, która odbędzie się 15 grudnia, doprowadzimy do uchwalenia ósmego (rozmowa przeprowadzona 24 listopada 2008 r. – red.). W ten sposób obowiązujące plany miejscowe obejmą 60 proc. powierzchni gminy. Zbudowaliśmy wodociągi i kanalizację do Czarnowa i Nowego Wierzbna, skanalizowaliśmy ul. Zaleśną w Borowinie, doprowadziliśmy też do połączenia wodociągowego Mirkowa, Habdzina, Obór i Grapy. Ważnym plusem jest likwidacja zagrożenia ekologicznego w Oborach, wywołanego działaniem przestarzałej miejscowej oczyszczalni. Przeprowadziliśmy też remont pięciu dróg gminnych, to jest ulic: Witwickiego, Sanatoryjnej, Widok, Niecałej i Słomczyńskiej. Z dróg powiatowych i wojewódzkich odnowiliśmy ul. Mirkowską na odcinku od ul. Bielawskiej do ul. Warszawskiej. Wspomnę jeszcze o remontach: zespołu szkół nr 1, szkoły podstawowej nr 5, wreszcie o przebudowie byłej siedziby PSS „Społem” na bibliotekę miejską.
A porażki?
– Na to pytanie zawsze trudniej jest odpowiadać. Na pewno największą porażką jest fakt, że nie udało się nam kupić oczyszczalni ścieków. To zniweczony wysiłek tylu lat.
Dlaczego zerwano rozmowy?
– Dokładnie nie wiemy. Otrzymaliśmy pismo od prezesa zarządu firmy Metsä Tissue (właściciela oczyszczalni – red.) informujące nas, że rada nadzorcza tej spółki zmieniła podejście do tego zagadnienia. Wtedy zwróciliśmy się do prezesa o uzasadnienie tej decyzji, ale do tej pory nie dostaliśmy odpowiedzi na nasze pismo. Zaznaczam, że nadal chcemy doprowadzić do zmiany stanowiska Metsä Tissue. Jednocześnie mamy zapewnienie od spółki, że ta zamierza w przyszłym roku inwestować w oczyszczalnię.
Inne porażki?
– Muszę się zastanowić… Nie udało się w znaczący sposób poprawić komunikacji w mieście i gminie.
A zniszczenie willi Julisin?
– Trudno to uznać za porażkę. Niestety, nie mogłem temu zapobiec.
Jakie zadania czekają władze gminy w roku nadchodzącym?
– Przede wszystkim budowa 105 mieszkań komunalnych na Mirkowie. Następnie drugi etap przebudowy Parku Zdrojowego – zaplecze, alejki, oświetlenie, place zabaw, a także remont kina Beata w dawnej willi Hugonówka – umieścimy tam dom kultury oraz zalążek muzeum regionalnego. W parku nie będzie asfaltu – jedne alejki zostaną wyłożone kostką granitową lub betonową, inne będą wysypane żwirem. W tym samym czasie zamierzamy ukończyć projekt kanalizacji bocznych ulic północnego Skolimowa. Zapowiada się też kilka ważnych uchwał rady miasta. Wskażę tu na uchwałę w sprawie planu strefy A oraz uchwałę w sprawie planu centrum miasta.
Ile pieniędzy z dotacji i funduszy unijnych pozyskała gmina w 2008 r.?
– Przed laty dostaliśmy pieniądze na szkolenie lekarzy, na wdrażanie w szkołach programów "Comenius" i "Sokrates", a w 2008 r. na naukę języka angielskiego dla pracowników urzędu miejskiego. Razem daje to sumę rzędu kilkuset tysięcy złotych.
To niewiele...
– To prawda, ale w ramach środków przyznanych na lata 2007–2013 złożyliśmy wnioski na cztery projekty inwestycyjne. Po pierwsze na przebudowę Parku Zdrojowego. Złożyliśmy wniosek na 17 mln zł, a to przeważająca część kosztów całej inwestycji, które mają wynosić 20 mln zł.
A inne wnioski o unijne dotacje?
– Przygotowaliśmy wnioski o dofinansowanie remontu willi Hugonówka – na 7,8 mln zł, o dotację budowy na ulicach Piaseczyńskiej i Pułaskiego – na 1,7 mln zł i o zwodociągowanie Borowiny – na 1 mln zł.
Tylko 1,7 mln zł na sztandarową inwestycję w Skolimowie?
– Tak, ponieważ zgodnie z programem operacyjnym dla woj. mazowieckiego możemy starać się o dotacje jedynie na wodociągi, nie na kanalizację.
A co z wnioskiem o dofinansowanie podłączenia sieci kanalizacyjnej do oczyszczalni Warszawa Południe?
– Tego jeszcze nie udało się nam wykonać. Ale planujemy opracować i złożyć ten wniosek. Da nam on podstawy do ubiegania się o sfinansowanie inwestycji w aż 85 proc. ze środków unijnych.
Dziękuję za rozmowę.
Marek Skowroński
(znajdź),
Metsä Tissue
(znajdź),
rada miejska
(znajdź),
Hugonówka
(znajdź),
|