DLA KOGO MIESZKANIE KOMUNALNE
|
autor:
MAGDA ANDRZEJEWICZ
|
|
|
Teoretycznie powinno być dla ludzi o niskich dochodach. Ale dochody najemców z czasem rosną, a raz przyznanego mieszkania komunalnego nie można odebrać.
Mieszkań komunalnych budowanych z budżetu gminy wciąż za mało. Obecnie w 1200 lokalach komunalnych zameldowanych jest blisko 5 tys. osób, czyli ponad 20 proc. mieszkańców gminy. Kolejka oczekujących od lat nie zmniejsza się – do nowych lokali najpierw trzeba przekwaterować lokatorów z budynków przeznaczonych do sprzedaży lub rozbiórki, a dopiero potem zwykłych oczekujących. Po przydzieleniu lokali w dwóch nowych budynkach w Mirkowie, na mieszkania nadal czeka blisko 400 osób. Jednak w gminnym budżecie na rok bieżący i przyszły nie ma pieniędzy na rozpoczęcie budowy kolejnych mieszkań.
Gmina nie tylko niema pieniędzy na budowę większej liczby mieszkań. Nie ma również wpływu na to, kto mieszka w jej zasobach. Samorządowcy twierdzą, że obecnie obowiązujące przepisy uniemożliwiają im racjonalne gospodarowanie zasobami mieszkaniowymi. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, umowy najmu lokali komunalnych muszą być zawierane na czas nieokreślony, a po śmierci najemcy lokal zazwyczaj przejmują jego najbliżsi.
Zgodnie z założeniami noweli, samorząd będzie mógł sprawdzić status materialny lokatora. Jeśli okaże się, że przekracza ustalony przez gminę poziom dochodów, ta będzie mogła go eksmitować
W Ministerstwie Infrastruktury trwają prace nad założeniami do nowelizacji ustawy o ochronie praw lokatorów i dodatkach mieszkaniowych, która ma zweryfikować zasady najmu mieszkań komunalnych. Nowa ustawa ma umożliwić eksmisje zamożniejszych lokatorów takich lokali, którzy płacąc niskie czynsze korzystają z dotacji samorządów do lokali komunalnych, choć stać je na kupno własnego lokum. Zgodnie z założeniami noweli, samorząd będzie mógł sprawdzić status materialny lokatora. Jeśli okaże się, że przekracza ustalony przez gminę poziom dochodów, ta będzie mogła go eksmitować. Zmiany umożliwią przyznawanie lokali naprawdę potrzebującym i pomogą rozwiązać problem braku mieszkań komunalnych. Resort infrastruktury rozważa też zmianę zasad podpisywania umów na wynajęcie mieszkania od gminy: z umów bezterminowych, które obowiązują obecnie, na umowy na czas określony. Po terminie, na który obowiązywała umowa, gmina będzie mogła zweryfikować stan majątkowy lokatora i jeśli jego dochody wzrosną, będzie miała prawo nie przedłużyć jej i wystąpić o eksmisję. Projekt nowelizacji zakłada także podniesienie czynszów do takiej wysokości, by pokrywały rzeczywiste koszty utrzymania i remontów budynków – w 2010 r. gmina dopłaciła do Zakładu Gospodarki Komunalnej 100 000 zł za lokatorów komunalnych.
Nowe przepisy pozbawią również prawa dziedziczenia mieszkania komunalnego dzieci obecnych lokatorów. Zdarza się, że duże mieszkania po śmierci współmałżonka zajmują samotne osoby. Takie osoby gmina będzie mogła przekwaterować do mniejszych, a tym samym tańszych w utrzymaniu, lokali.
Ubożsi lokatorzy obawiają się, że po wprowadzeniu podwyżek nie będzie ich stać na opłacenie czynszu – często już dziś mają problemy z opłatami. Ich chronić będzie dodatek mieszkaniowy – chodzi o to, by gminy nie dopłacały do tych, którzy osiągają wysokie dochody, a wciąż mieszkają w lokalach komunalnych i korzystają z tych samych dopłat, co naprawdę potrzebujący.
Ustawa o dodatkach mieszkaniowych dokładnie wymienia uprawnionych do otrzymania dodatku mieszkaniowego. Dodatek ten przysługuje: najemcom oraz podnajemcom lokali mieszkalnych (zarówno lokali komunalnych, mieszkań zakładowych, mieszkań w prywatnym domu czynszowym, mieszkań wynajmowanych na wolnym rynku), osobom mieszkającym w lokalach spółdzielczych (własnościowych lub lokatorskich), osobom mieszkającym w lokalach znajdujących się w budynkach stanowiących ich własność i właścicielom samodzielnych lokali mieszkalnych oraz innym osobom mającym tytuł prawny do zajmowanego mieszkania i ponoszącym wydatki związane z jego zajmowaniem (np. osoby zajmujące lokal na podstawie umowy użyczenia) oraz osobom zajmującym lokal bez tytułu prawnego, oczekującym na przysługujący im lokal zamienny albo socjalny.
Przyznanie dodatku mieszkaniowego uzależnione jest m.in. od dochodu gospodarstwa domowego oraz zajmowanej powierzchni lokalu – mieszkanie nie może przekraczać określonej w ustawie tzw. powierzchni normatywnej. Wnioski rozpatrywane są szybko, w ciągu miesiąca. Co sześć miesięcy najemca lokalu musi składać nowy wniosek, zawierający aktualne dane o dochodach.
Chodzi o to, by gminy nie dopłacały do tych, którzy osiągają wysokie dochody, a wciąż mieszkają w lokalach komunalnych i korzystają z tych samych dopłat, co naprawdę potrzebujący
Tyle teoria, a jak to sprawdza się w praktyce? – Jesteśmy typową rodziną dwa plus dwa. Sześć lat temu zaciągnęliśmy kredyt na kupno mieszkania – 400 tys. zł na 30 lat – mówi Agnieszka P., mieszkanka jednego z nowych osiedli w Konstancinie. – W tym czasie mieszkania były najdroższe, dziś wydalibyśmy z pewnością o 15 proc. mniej. Pracujemy oboje, cała jedna pensja idzie na spłatę kredytu. Nie przekraczamy normatywnej powierzchni użytkowej lokalu (norma dla czterech osób to 71,5 mkw.). Nasze mieszkanie ma 68 mkw.Na utrzymanie mieszkania (czynsz, energia elektryczna, gaz) i rodziny zostaje nammniej na osobę niż tym, którzy dostają dodatki mieszkaniowe – ale my nie możemy ubiegać się o dodatek, bo przecież zarabiamy więcej. Za to, że nie stanęliśmy w kolejce po gminne mieszkanie, będziemy karani jeszcze przez 24 lata, bo tyle lat będziemy jeszcze spłacać kredyt. Mało tego – z naszych podatków dopłaty dostają inni. Czy to na pewno sprawiedliwie? – pyta.
Z badań Instytutu Rozwoju Miast wynika, że w całym kraju kolejka oczekujących na mieszkanie komunalne liczy ok. 125 tys. rodzin. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w 2010 r. ok. 2,5 tys. gmin wybudowało niespełna 3,5 tys. nowych lokali. W tym tempie, pod warunkiem, że nie przybywałoby uprawnionych, potrzeby mieszkaniowe oczekujących zapewnione zostałyby za 35 lat. Zmiany obowiązujących przepisów są więc konieczne.Ostateczny kształt znowelizowanej ustawy poznamy pod koniec roku.
Konstancin-Jeziorna
(znajdź),
Konstancin budownictwo
(znajdź),
Mirków
(znajdź),
|