|
Księżówka dla zakonu
|
autor:
GRAŻYNA MATUSIK-TOMASZEWSKA
|
|
|
Przedstawiciele kościoła, przybyli na posiedzenie komisji, potwierdzili, że kuria zrezygnowała z zabudowy mieszkaniowej
Podczas ostatniego przed wakacjami posiedzenia Komisji Ładu Przestrzennego i Spraw Komunalnych Rady Miejskiej, radni omawiali projekt planu, w porządku obrad zapisanego pod nic nie mówiąca nazwą „MPZP dla działek o nr ew. 7/1 i 7/2 z obrębu 03-05 w Konstancinie-Jeziornie”. Co to za tajemniczy obszar? To teren tzw. Księżówki.
Uchwałę o sporządzeniu tego planu radni podjęli cztery lata temu, 26 kwietnia 2010 r. Około 5,5-hektarowy teren, własność Kurii Metropolitalnej Warszawskiej, położony w sercu uzdrowiska, u zbiegu ulic Sułkowskiego i Słowackiego, to bardzo atrakcyjna działka. Zgodnie z zapisami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (MPZP) uchwalonego w 2005 r., działka przeznaczona jest na usługi kultu religijnego i działalność duszpasterską. Jednak kilka lat temu (w grudniu 2006 r.) przedstawiciele Kurii Metropolitalnej Warszawskiej zwrócili się do samorządu o zmianę zapisów w planie zagospodarowania, która umożliwiałaby budowę obiektów konferencyjno-hotelarskich i zabudowę mieszkaniową (apartamentowce). Ówczesny metropolita warszawski Józef Glemp argumentował, że kuriamusi sprzedać tę nieruchomość, by pozyskać fundusze na budowę Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie, a zmiana zapisów w planach pozwoliłaby na uzyskanie znacznie wyższej ceny sprzedaży nieruchomości. Przedstawiciele kurii liczyli, że wniosek uzyska pozytywną opinię rady i uprzedzali, że w przeciwnym przypadku sprawa oprze się o sąd administracyjny. Księża twierdzili, że plan miejscowy został uchwalony niezgodnie ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy i wezwali radę do usunięcia naruszenia prawa. Strony nie osiągnęły porozumienia i kuria, powołując się na przepisy ustawy o planowaniu przestrzennym z 2003 r., o bezwzględnej zgodności planów miejscowych z zapisami w studium, zaskarżyła decyzję konstancińskich radnych do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. WSA uznał rację rady miejskiej i oddalił pozew kurii, uznając go za bezzasadny. Władze kościelne nie zrezygnowały z walki o zmianę planu i odwołały się do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Ten skargę uwzględnił twierdząc, że nie został dopełniony obowiązek potwierdzenia spójności planu ze studium (w materiałach planistycznych brakuje dokumentu potwierdzającego wykonanie badania spójności) i orzekł, że należy uchylić część planu, która dotyczy terenu należącego do kurii. Plan został ostatecznie uchylony, stąd konieczność uchwalenie nowego planu zgodnego z zapisami studium.
Teraz przedstawiciele kościoła, przybyli na posiedzenie komisji, potwierdzili, że kuria zrezygnowała z zabudowy mieszkaniowej. Wnoszą jedynie o poprowadzenie granicy działek w nieco zmienionej linii. Cały teren nadal podzielony zostanie na dwie działki, bowiem zgodnie z założeniami MPZP, działki nie mogą być mniejsze niż dwa hektary (całość ma 5,5 ha). Na jednej z nich, większej, znajduje się budynek Księżówki oraz dawnej strzelnicy i, zgodnie z decyzją mazowieckiego wojewódzkiego konserwatora zabytków, możliwe jest usytuowanie na niej innych obiektów kultu religijnego (np. domu pielgrzyma). Na drugiej działce kuria planuje zlokalizowanie siedziby niewielkiego klauzurowego zgromadzenia zakonnego (20 braci lub sióstr). Przedstawiciele kurii nie ujawnili jednak, jakiego. Klasztor miałby powstać w południowej części działki, co wymagałoby wycięcia pewnej liczby drzew, jak zaznaczali radni, w granicach obszaru objętego ochroną krajobrazu.
Obecnie granica działek 7/1 i 7/2 przebiega wzdłuż linii północ – południe. Radny Tomasz Zymer proponował podział inny, w linii zachód – wschód, tak by obiekty kubaturowe znalazły się w jednej części całego obszaru, a druga część pozostała niezmieniona – pagórkowaty zalesiony teren zostałby zachowany w całości. – Ponad stuletnich sosen i dębów szkoda pod topór – mówił radny Włodzimierz Wojdak. Jednak przedstawiciele kurii nalegali na podział zaproponowany przez nich. Zapewniali, że wycięcie istniejących drzew zostanie zrekompensowane nowymi nasadzeniami i przekonywali, że drzewostan należy odnawiać. Miejscem, na którym można zbudować klasztor bez wycinania drzew, jest teren dawnego boiska szkolnego, jednak taka lokalizacja nie odpowiada przyszłym inwestorom. Plan przewiduje zabudowę nie więcej niż 20 proc. terenu do wysokości maksimum trzech kondygnacji (16 m) przy zachowaniu minimum 70 proc. terenów biologicznie czynnych. Pozostałe 10 proc. przeznaczone zostanie na komunikację miedzy obiektami. Radni zwracali uwagę, że przeznaczenie 20 proc pod zabudowę to nadal duży teren – ponad hektar i celowym byłoby zapisanie wyższego współczynnika powierzchni biologicznie czynnej – ok. 80 proc i doprecyzowanie wyglądu budynków np. kąta nachylenia dachu (25–55 proc.), tak by nie powstały zgrabne sześcianiki niczymnie nawiązujące do architektury istniejącego budynku, a do powierzchni biologicznie czynnej nie zostały zaliczone pokryte zielenią płaskie dachy. – Po uzgodnieniu z burmistrzem ewentualnego zapisania w planie wyższego współczynnika powierzchni biologicznie czynnej, plan trafi do uzgodnień i najprawdopodobniej na początku września zostanie wyłożony do publicznego wglądu – informuje Elżbieta Bartoszewska z Wydziału Planowania Przestrzennego Urzędu Miasta i Gminy.
|
|