Niebezpiecznie na drodze
|
|
|
|
Skoro nie ma pieniędzy na budowę obwodnicy Konstancina, to po co wydawać na kolejne koncepcje? Sztuka dla sztuki? Może lepiej zajmijmy się egzekwowaniem zakazów, które zwiększą bezpieczeństwo na naszych drogach. Na gminnych mogą to zrobić władze gminy. Jak Państwo pisali, na ul. Bielawskiej jest ograniczenie prędkości do 40 km/h, a miejscami nawet do 30 km/h. Czy policja sprawdzała z jaką szybkością jeżdżą tam samochody? Znaku „Stop” przed torami też kierowcy nie respektują: ten kto zatrzyma się przed przejazdem, narażony jest na rozbicie samochodu – jadący za nim ledwo zdążą wyhamować. Kilka dni temu przed szkołą potrąconych zostało dwoje dzieci. Na co jeszcze czekamy? Dlaczego przed szkołą nie ma spowalniaczy lub sygnalizacji świetlnej, by dzieci mogły bezpiecznie przejść? Nie jest prawdą to, co mówią urzędnicy, że tam gdzie jeżdżą autobusy, nie wolno zamontować śpiących policjantów. W Warszawie, w środku miasta, na ul. Stawki przy Inflanckiej przed przejściem dla pieszych (i dzieci do szkoły, bo znak „Uwaga, dzieci” też stoi) jest spowalniacz, na Ursynowie, koło Realu też. Widocznie więc, jak się chce to można. Fotoradar gmina kupuje tak, żeby go nie kupić, przynajmniej w tym roku. Kontrolę tirów, w godzinach, kiedy obowiązuje zakaz ruchu wielotonowych pojazdów widziałem raz. Tuż za granicą naszej gminy, w Powsinie przy ul. Przyczółkowej 109a, mieści się siedziba Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, ciekawe czy władze gminy próbowały nawiązać z nim bliższą współpracę.
Ryszard W.
|