NIE DO KOŃCA SAMODZIELNY
|
autor:
GRAŻYNA MATUSIK-TOMASZEWSKA
|
|
|
Zapewnienie podstawowej opieki zdrowotnej należy do zadań własnych gminy, co nie znaczy jednak, że to ona ma sfinansować budowę nowej przychodni.
Dla pacjentów nie ma znaczenia, czy przychodnia świadcząca podstawową opiekę zdrowotną (POZ) będzie wybudowana przez prywatną firmę, czy przez gminę – obydwie świadczą usługi na podstawie kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia (NFZ). Każdy, kto będzie chciał prowadzić przychodnię, będzie samodzielnie negocjował kontrakt z NFZ. Dla każdego ubezpieczonego pacjenta świadczenia medyczne w ramach POZ realizowane w ramach kontraktu z NFZ są bezpłatne.
1,5 miliona zł nie uczyni z budynku przy ul. Wareckiej nowoczesnej przychodni
Przyszłość opieki zdrowotnej, a szczególnie Samodzielnego Publicznego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej (SPZZOZ) w Konstancinie-Jeziornie, była tematem kolejnej debaty, na którą przewodniczący rady miejskiej Andrzej Cieślawski zaprosił mieszkańców, władze gminy i szefów placówek medycznych świadczących POZ. Do 2016 r. przychodnie POZ muszą zostać dostosowane do standardów unijnych. O niepubliczne placówki możemy się nie martwić. Gorzej może być z publicznymi. Należą one do zespołu samodzielnego z nazwy, który jednak sam sobie nie poradzi. Budynki, w których mieszczą się przychodnie przy ulicach Wareckiej i Pocztowej oraz filie w Słomczynie i Opaczy wymagają nie tyle remontu, ile gruntownej przebudowy i rozbudowy. To oczywiście kosztuje – dyrektor SPZZOZ Andrzej Tarnowski szacuje, że razem ok. 3 mln zł. – Mamy już wstępny kosztorys niezbędnych prac oraz wizualizację architektoniczną – mówił dr Tarnowski, ale nie przedstawił jej zebranym. Mimo, że to kolejne spotkanie, dyrektor nie przygotował prezentacji planowanej rozbudowy i zestawienia niezbędnych nakładów. Trudno więc stwierdzić, dlaczego akurat 3 mln zł.
Mimo że to kolejne spotkanie, dyrektor SPZZOZ nie przygotował prezentacji planowanej rozbudowy i zestawienia niezbędnych nakładów
Burmistrz Kazimierz Jańczuk nie jest zwolennikiem inwestowania w budynki obecnej przychodni. – W ten sposób nigdy nie będziemy mieli nowoczesnej przychodni, a taka należy się mieszkańcom naszej gminy – twierdzi.W kwietniu, podczas pierwszej debaty na temat przyszłości POZ w naszej gminie, burmistrz proponował, by nową przychodnię zbudować w partnerstwie publiczno-prywatnym: na gminnej działce obok Ośrodka Pomocy Społecznej w Skolimowie. Wybudowałby ją prywatny inwestor i on świadczył by POZ, oczywiście w oparciu o kontrakt z NFZ. Radni sceptycznie odnieśli się do propozycji burmistrza. Teraz Kazimierz Jańczuk zaproponował jeszcze inne rozwiązanie – na gminnej działce prywatny inwestor wybuduje większy obiekt, przeznaczony na różnego rodzaju usługi, a jego część nieodpłatnie udostępni na potrzeby SPZZOZ.W zamian za to, inwestor nie płaciłby gminie za grunt. Zagospodarowanie tej działki ożywiłoby tę część miasta i pozwoliło przenieść tam pocztę z ul. Moniuszki.
Burmistrz nie wyjaśnił jednak, gdzie szukać takiego filantropa, który zafunduje gminie i jej mieszkańcom prezent za kilka milionów złotych w zamian za możliwość zbudowania na cudzym terenie obiektów usługowych. Działka nie jest zbyt duża – ok. 10 tys. mkw., powierzchnia zabudowy ma niewiele ponad 2 tys. mkw. (minus miejsce pod przychodnię i parking). Na obiekty usługowe nie zostanie zbyt wiele. Tej wielkości działkę można dziś kupić na wolnym rynku za cenę zbliżoną do kosztu budowy przychodni i budować obiekty usługowe na własnym terenie.
Nad tą koncepcją mieszkańcy i radni długo nie dyskutowali, bowiem dr Adam Muszyński, właściciel sieci Centrum Zdrowia (trzy przychodnie w Piasecznie i jedna w Ustanowie), wystąpił z propozycją, która zaskoczyła zebranych: buduje nową przychodnię w Skolimowie przy ul. Pułaskiego – dwukondygnacyjny budynek o powierzchni ok. 500 mkw. ze sporym parkingiem, w którym będzie świadczył m.in. POZ dla dorosłych i dzieci. DrMuszyński planuje uruchomienie przychodni na wiosnę i gotów jest przejąć konstanciński SPZZOZ w całości: z dyrektorem, całą załogą, pacjentami i kontraktem z NFZ. Dodał przy tym, że nie zlikwidowałby filii w Słomczynie i Opaczy. Ani władze miasta, ani dr Tarnowski nie odnieśli się do propozycji dr. Muszyńskiego, a zaskoczeni radni obiecali zastanowić się nad propozycją.
Adam Muszyński dodał, że propozycja jest aktualna tylko przez kilka najbliższych miesięcy. Jeśli SPZZOZ nie zdecyduje się, doktor skompletuje obsadę placówki i zmiany nie będą już możliwe. Część radnych, w tym Marek Skowroński, przewodniczący Komisji Uzdrowiskowej, Zdrowia i Opieki Społecznej Rady Miejskiej zdecydowanie optuje za utrzymaniem placówek przy ul. Wareckiej i Pocztowej argumentując, że przenosząc przychodnię gmina straci nieruchomość przy ul.Wareckiej. Działka przekazana została gminie przez starostwo tylko na cele publicznej opieki zdrowotnej i zmiana przeznaczenia mogłaby sprawić, że nieruchomość wróci do skarbu państwa. – Nie możemy tak gospodarować, żeby narazić się na utratę tak dużego majątku – przekonywał radny Skowroński. Gmina występowała do starosty piaseczyńskiego o zmianę zapisu: na cele opieki zdrowotnej, ale niekoniecznie publicznej.
Starosta odmówił powołując się na obowiązujące przepisy. – Ta działka jest jak samochód, który może skręcać tylko w prawo. Niby jest nasza, ale nic nie możemy z nią zrobić – oponował Andrzej Cieślawski.
Właściciel sieci Centrum Zdrowia w Piasecznie buduje w Skolimowie kolejną przychodnię i gotów jest przejąć konstanciński SPZZOZ w całości: z dyrektorem, załogą, pacjentami i kontraktem z NFZ
– Owszem, teraz przepisy nas ograniczają, ale musimy zrobić wszystko, żeby nie stracić tej nieruchomości, a dopóki będzie tam przychodnia, nikt nam tego nie zabierze. Przepisy mogą wkrótce się zmienić – dodał Marek Skowroński. – Zrobimy wszystko, żeby tej działki nie stracić – zapewniał burmistrz Kazimierz Jańczuk. – Jeśli zajdzie taka potrzeba, będziemy mogli urządzić tam inną publiczną placówkę leczniczą, np. przychodnię rehabilitacyjną.
Inne podmioty świadczące POZ na terenie naszej gminy też mają plany inwestycyjne. Obecny na spotkaniu dr Marek Rychlik potwierdził, że Lecznica Grapa będzie się rozbudowywać. Kolejną przychodnię mają zamiar wybudować prywatni inwestorzy w Jeziornie, na miejscu zakładu fryzjerskiego przy rondzie Armii Krajowej, naprzeciwko dawnej Aury.
– Nie należy się śpieszyć z decyzjami dotyczącymi inwestycji. Za chwilę w naszej gminie powstaną trzy przychodnie z prawdziwego zdarzenia i problem może się sam rozwiązać – podsumowała radna Grażyna Chojnowska.
Nowe przychodnie z pewnością odbiorą część pacjentów SPZZOZ, a przy mniejszej liczbie pacjentów budżet publicznej placówki po prostu się nie zepnie
– Wolałbym, żebyśmy jednak podjęli jakąś decyzję i nie czekali – proponował radny Piotr Stankiewicz nie kryjąc, że jest za utrzymaniem publicznego zakładu opieki zdrowotnej. Podczas spotkania nie zapadły żadne decyzje. Dyskusja, choć ciekawa, nie przybliżyła rozwiązania problemu. Ale problem zapewnienia POZ w naszej gminie rzeczywiście może rozwiązać się sam: dwie nowe przychodnie i rozbudowana Lecznica Grapa z pewnością odbiorą część pacjentów SPZZOZ. Budżet publicznej placówki przy mniejszej liczbie pacjentów po prostu się nie zepnie. A SPZZOZ jest samodzielny i nikt nie będzie go dotować. Koszt reanimacji publicznej placówki poniosłaby gmina, co oznacza, że za możliwość leczenia pacjenci zapłaciliby podwójnie: raz składkę na ubezpieczenie zdrowotne, drugi raz w formie podatków, bo to z naszych podatków pochodzą pieniądze składające się na budżet gminy.
|