Równi i równiejsi
|
autor:
Ryszard D.
|
|
|
Wszyscy jesteśmy mieszkańcami Konstancina i wszyscy płacimy podatki. Ale ze środków budżetowych korzystają już tylko wybrani. Mieszkam na Grapie, w małym domku odziedziczonym po rodzicach. Bieda-domek, budowany systemem gospodarskim z najtańszych materiałów, w standardach sprzed kilkudziesięciu lat. Dach przecieka, rynny się sypią, szkoda wyliczać. Muszę sobie poradzić z tym sam. Oczywiście mieszkańcy bloków płacą pewne sumy na fundusz remontowy, ale ich remonty dofinansowane są też ze wspólnych środków. Jeżeli chcę mieć kwiatki w ogródku to kupuję na targu i sadzę. Mieszkańcom bloków, w ramach kompleksowej rewitalizacji osiedla kwiatki kupuje gmina i sadzi ZGK.
O ile można zrozumieć, że część mieszkańców bloków to rzeczywiście ludzie niezamożni, to trudniej zrozumieć, że nie mogą kwiatków kupionych przez gminę posadzić sami. I sami dbać o osiedlową zieleń. Może mniej byłoby wandalizmu? Przed wyborami, w listopadzie, na Grapie przed blokami ZGK wykładało trawnik z rolki. Za to też płacą wszyscy mieszkańcy.
Czy nowe władze gminy mają pomysł, jak nie dzielić naszej społeczności na lepszych i gorszych?
Konstancin-Jeziorna
(znajdź),
|