PANOM JUŻ DZIĘKUJEMY
|
|
|
|
Współczesne kobiety są mistrzyniami organizacji. Bo jak inaczej mogłyby pogodzić pracę zawodową, prowadzenie domu: gotowanie, sprzątanie, pranie, prasowanie, opiekę nad dziećmi, pomoc w odrabianiu lekcji i szkolne wywiadówki? Jednak w życiu społecznym, a w polityce zwłaszcza, kobiety wciąż odgrywają u nas drugoplanową rolę. Czas to zmienić.
Wykształcone, przedsiębiorcze, zorganizowane, systematyczne, cierpliwe, empatyczne. I choć coraz częściej zdarza się, że kobiety pilotują odrzutowce, dowodzą statkami i kierują wielkimi korporacjami, to wciąż jeszcze mamy grupę kobiecych zawodów – gorzej opłacanych i nieatrakcyjnych: nauczycielka, przedszkolanka, pielęgniarka, urzędniczka niższego szczebla administracji, pracownica handlu i usług. Powszechnie doświadczamy nierównego traktowania – kobieta imężczyzna, zatrudnieni na tych samych stanowiskach, opłacani są różnie. Nie ważne, że ukończyły te same studia (często z lepszym wynikiem) i że pracują na takim samym stanowisku – zarabiają mniej. Tak się dzieje w większości krajów. O dziwo, jedynym państwem,w którym osoby o tych samych kompetencjach, zatrudnione na takich samych stanowiskach otrzymują – bez względu na płeć – takie samo wynagrodzenie jest Watykan. Takie standardy w Watykanie wprowadził Jan Paweł II. Zapisana w Konstytucji RP równość praw kobiet i mężczyzn to teoria, która w praktyce wygląda trochę inaczej. Najlepszym przykładem jest ich udział w życiu publicznym,w miejscach gdzie zapadają decyzje.Choć statystycznie kobiety stanowią większość naszego społeczeństwa, to w życiu publicznym wciąż są w mniejszości.O życiu kobiet decydują mężczyźni.Czy nie pora na zmiany?
Profesor Małgorzata Fuszara, socjolog z Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego, przyjrzała się gminom, w radach których kobiety stanowiły większość. Takich gmin jest w Polsce zaledwie 1 proc. I okazało się, że chociaż radne reprezentowały różne ugrupowania polityczne, to łatwiej dochodziły do porozumienia, szczególnie w sprawach społecznych: w opracowaniu programu walki z przemocą w rodzinie, dofinansowania przedszkoli, czy oświaty.
Kobiety, które zaczęły dostrzegać, że mężczyźni nie rozwiążą ich problemów, postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce. I te, które zdecydowały się na działanie, często odnoszą sukcesy
Doświadczenie milionów kobiet w planowaniu domowego budżetu znakomicie przekłada się na planowanie budżetu gminy.Z budżetem gminy jest podobnie jak z domowym – zawsze potrzeby są większe niż możliwości. I każda pani domu, odpowiedzialna za swoją rodzinę (czytaj: gminę), najpierw kupi dzieciom buty, bo nowy telewizor może poczekać (czytaj: najpierw drogi, amfiteatr później).Budowania domu (czytaj: ratusza) kobieta nie zaczyna od urządzania ogrodu (czytaj: parku zdrojowego).
Podsumowując 20 lat działalności samorządów terytorialnych wyraźnie widać, że nasze ugrupowania polityczne niechętnie oddają kobietom miejsca na listach kandydatów. Oczywiście, że posłami, senatorami czy radnymi powinni być ludzie kompetentni, niezależnie od płci.Ale czy wszyscy mężczyźni uczestniczący w naszym życiu publicznym są kompetentni? Czy wszystkie aspekty naszej rzeczywistości mężczyźni postrzegają tak jak kobiety?
Tak więc kobiety, które zaczęły dostrzegać, że mężczyźni nie rozwiążą ich problemów, postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce. I te, które zdecydowały się na działanie, często odnoszą sukcesy. Przykładów nie trzeba szukać daleko: wójtowi Lesznowoli Jolancie Batyckiej-Wąsik brakuje już miejsca na dyplomy i nagrody, a gminna zajmuje czołowe miejsca we wszelkich rankingach. I dawno poradziła sobie z problemami oczyszczalni ściekówczy uchwalenia planów zagospodarowania przestrzennego, sprywatyzowała opiekę zdrowotną i przekształciła zakład gospodarki komunalnej w spółkę prawa handlowego.Burmistrzami Tarczyna i Góry Kalwarii też są kobiety i obie gminy rozwijają się prężniej niż nasza.W plebiscycie „Gazety Sołeckiej” sołtysem roku 2009 została Małgorzata Wojakowska-Żeglińska z Czarnowawnaszej gminie.
Problemowi udziału kobiet w życiu publicznym poświęcony był ubiegłoroczny Kongres Kobiet Polskich.Owocem obrad kongresu jest zebranie 120 tys. podpisów pod projektem ustawy o wprowadzeniu parytetu płci na listach wyborczych. Projekt zakłada zmianę ordynacji wyborczej do Sejmu, Parlamentu Europejskiego, rad gmin, powiatów oraz sejmików wojewódzkich.Uczestniczki kongresu zaproponowały zapewnienie 50-procentowej obecności kobiet na listach wyborczych. W wielu europejskich krajach wprowadzenie parytetu znacząco zwiększyło udział kobiet w życiu politycznym. W wyborach do Parlamentu Europejskiego od 2004 r.wszystkie ugrupowania polityczne zobligowane są do wystawiania równej liczby kandydatów obu płci.
Obowiązek umieszczania kobiet na listach wyborczych i ich udział w życiu publicznym w poszczególnych krajach różni się:
– w Belgii przedstawiciele jednej płci nie mogą stanowić więcej niż dwie trzecie, przy czym trzy czołowe pozycje na liście wyborczej nie mogą być zajmowane przez przedstawicieli tej samej płci,
– w Danii wszystkie komitety, komisje i rady sektora publicznego muszą składać się w równych częściach z przedstawicieli obu płci,
– w Finlandii udział kobiet w parlamencie musi wynosić co najmniej 40 proc.,
– w Grecji w wyborach regionalnych i lokalnych wprowadzony został obowiązek umieszczania na listach równej liczby kobiet i mężczyzn. Listy, które nie spełniają tego wymogu, nie mogą zostać zarejestrowane.
Ponad 90 państw na świecie zobowiązało partie polityczne do umieszczania kobiet na listach wyborczych lub konstytucyjnie zagwarantowało kobietom udział w życiu politycznym. Wprowadzenie parytetów spowodowało, że udział kobiet w życiu politycznym znacząco wzrósł.W parlamentach Szwecji i Finlandii dziś zasiada ponad 40 proc. kobiet, awpolskim– 20 proc.Może parytet płci to dobry pomysł na równouprawnienie?
Proponowana przez Kongres Kobiet Polskich ustawa parytetowa jest tematem burzliwych dyskusji polskich ugrupowań politycznych. Nie brak jej i zwolenników, i przeciwników. Posłowie PiS zaczęli rozważać poparcie ustawy parytetowej dopiero wtedy, gdy wstępne poparcie dla inicjatywy kongresu wyraził prezydent Lech Kaczyński. Posłowie PO w większości są przeciwni parytetowi, jednak premier Donald Tusk zapowiedział, że będzie popierał rozwiązania umożliwiające kobietom większy udział w życiu politycznym kraju.Najprawdopodobniej w najbliższych wyborach na listach wyborczych PO w pierwszej piątce będą dwie kobiety (lub w pierwszej trójce jedna).Wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak zapowiada, że w wyborach prezydenckich kandydatem PSL będzie kobieta.Czasy,w których władza należała do mężczyzn, a kobiety musiały się jej podporządkować, odchodzą do lamusa.
Zbliżają się kolejne wybory do samorządu terytorialnego i warto, by kobiety Konstancina miały większy udział w podejmowaniu decyzji, dotyczących najistotniejszych spraw naszej gminy.W naszej gminie, tak jak w całej Polsce, kobiety stanowią ponad połowę mieszkańców, a w obecnej kadencji w radzie miejskiej zasiada tylko jedna kobieta. Gdyby większość w niej stanowiły kobiety, to znając ich talenty organizacyjne, można śmiało założyć, że posiedzenia rady i jej komisji trwałyby dużo krócej.
A skoro nie brak nam pań wykształconych, z inicjatywą,potrafiących podejmować decyzje, to panom już dziękujemy i bierzemy sprawy gminy w swoje ręce. Będzie rewolucja? Może będzie,ale aksamitna.To nie kobiety prowadziły wyniszczające,krwawe wojny.
Wspólnie z portalem Konstancin.com ogłaszamy konkurs na najlepsze hasło wyborcze promujące kobiety. Na propozycje czekamy do 25 marca. Wyślij je na adres mailowy naszej redakcji: listy@naszemiasto-fmk.pl lub podaj na stronie www.konstancin.com na ogólnodostępnym forum w zakładce: „Konkurs promujący kobiety w samorządach” (http://www.konstancin.com/forum/read.php?21,5418)
Wyniki konkursu opublikujemy 1 kwietnia na portalu Konstancin.com oraz w kwietniowym numerze naszej gazety. Na zwycięzców czekają nagrody-niespodzianki
|
Kwiecień 2010 nr 4 (16)
Konkurs rozstrzygnięty »
|