WARIOGRAF
|
autor:
T. U. BYLEC
|
|
|
Czego oczekują obywatele od władz samorządowych? Uchwalenia planów miejscowych i studium, sprawnej komunikacji publicznej, rozbudowy infrastruktury wodno-kanalizacyjnej, dobrze wyposażonych placówek oświatowych, budowy obiektów sportowych i nowych mieszkań – krótko mówiąc: spełnienia przedwyborczych obietnic. Co cztery lata kilkuset kandydatów na radnych i kilku na urząd burmistrza obiecuje wyborcomistne cuda. Pod koniec kadencji okazuje się, że wielu obietnic samorządowcy nawet nie próbowali dotrzymać.bOwszem, deklarowali, ale…obiektywne trudności, zależności – „to niemy, to oni”, czyli województwo, powiat i dziesiątki innych przeszkód stanęły na drodze realizacji wspaniałych planów. Sądzę, że wiele deklaracji kandydaci zorientowani w potrzebach gminy składają w trakcie kampanii wyborczej mocno na wyrost. Jak odróżnić, które sami uważają zamożliwe do zrealizowania, a które składane są pod publiczkę? Bardzo łatwo. Przy pomocy niezbyt skomplikowanego urządzenia – wariografu.
Po ocenie wniosków składanych do budżetu obywatelskiego okazało się, że pozostało do rozdysponowania ponad 30 proc. pieniędzy przeznaczonych na ten cel. Za niewielką ich część proponuję zakup wariografu, zwanego popularnie wykrywaczem kłamstw. Poddanie kandydatów testom na prawdomówność załatwiałoby sprawę obietnic bez pokrycia. Wariograf, niewielkie urządzenie elektroniczne wielkości zeszytu A4, kosztujące kilkadziesiąt tysięcy złotych (mieści się w limicie określonym na realizację pojedynczego zadania), umożliwiłby ocenę zamiarów kandydatów. Urządzenie podłączone do piersi i palca badanego wychwytuje najmniejsze zmiany tętna, ciśnienia krwi i oddechu w trakcie udzielania odpowiedzi i rejestruje je w formie wykresu. Przykładowe badanie wyglądałoby mniej więcej tak: wybudujemy sieć ścieżek rowerowych – zapis badanych funkcji wykazuje pewne odchylenia od normy; uchwalimy studium i miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego – tu odchylenia są bardzo duże; doprowadzimy do likwidacji asfalciarni – zapis wychodzi poza skalę, wariograf szaleje (z radości). Osoba poddawana takiemu badaniu nie musi nawet udzielać odpowiedzi na konkretne pytania, wystarczy że wariograf zarejestruje jej emocje. Prawda, że proste?
|