Październik 2013 nr 10 (58)
 
   
   

    Tu jesteś: > Gazeta > Październik 2013 nr 10 (58)



LISTA ARTYKUŁÓW


CO SŁYCHAĆ

Calvary Gospel 2013 »

OPS wydłuża czas pracy »

U psychoanalityka »

Uwaga! Zmiana czasu »

Zaszczep się przeciwko grypie »

ZDJĘCIE MIESIĄCA »



NASZE MIASTO

SALA CZY HALA? »



LISTY/AKTUALNOŚCI

Biedny powiat »

Radny swojej ulicy »

Stawki podatków lokalnych »

Szlachetna Paczka 2013 »

Wandale na Koziej »

Wizyta w urzędzie »

Zimny prysznic zamiast hydroterapii »



AKTUALNOŚCI

Gmina nie czeka na powiat »

III Ogólnopolski Festiwal Sportów Teatralnych »

JUBILEUSZ KLUBU F8 »

Koncepcje do poprawki »

Nowe place zabaw »

Odkryj rzekę Wisłę »

Opony w Jeziorce »

Otwarcie świetlicy »

Plon niesiemy, plon »

Spotkania w ogrodach »

Szansa dla gmin »

SZKOŁA DIALOGU »

Zmiany w prawie »

ZNIŻKI DLA RODZIN WIELODZIETNYCH »



NASZA GMINA

CHCĘ ZBUDOWAĆ DOM »

Do trzech razy sztuka »

Nie dla nas obwodnica »

NIE TAK SIĘ UMAWIALIŚMY »

OTWARTE MISTRZOSTWA KONSTANCINA W PŁYWANIU »

PROGRAM BEZ KONKRETÓW »

TRUDNE ROZMOWY »



NASZ SAMORZĄD

BUDŻET PRAWIE OBYWATELSKI »

 

POPULARNE ARTYKUŁY
1. SYLWETKI - Michał Malinowski »
2. Kościół parafialny św. Zygmunta w Słomczynie »
3. Dzik jest dziki... »
4. Ryba lubi pływać w czystej wodzie »
5. MY SĄ UZDROWISKO, CZYLI STRATEGIA KONTRA PUSTOSŁOWIE »
6. Konstancin już jest częścią metropolii »
7. Amfiteatr otwarty »
8. RECEPTA DLA STOCERU »
9. Odnowić willę Świt »
10. Komunikat Urzędu Gminy Konstancin-Jeziorna »
 

ARCHIWUM WYDAŃ GAZETY
Grudzień 2014 nr 12 (72)
Listopad 2014 nr 11 (71)
Październik 2014 nr 10 (70)
Wrzesień 2014 nr 9 (69)
Lipiec – Sierpień 2014 nr 7/8
Czerwiec 2014 nr 6 (66)
Maj 2014 nr 5 (65)
Kwiecień 2014 nr 4 (64)
Marzec 2014 nr 3 (63)
Luty 2014 nr 2 (62)
Grudzień 2013 – Styczeń 2014 nr 12/1 (60/61)
Listopad 2013 nr 11 (59)
Październik 2013 nr 10 (58)
Wrzesień 2013 nr 9 (57)
Lipiec-Sierpień 2013 nr 7/8
Czerwiec 2013 nr 6 (54)
Maj 2013 nr 5 (53)
Kwiecień 2013 nr 4 (52)
 


CHCĘ ZBUDOWAĆ DOM

Poleć artykuł znajomemu   Drukuj autor: MAGDA ANDRZEJEWICZ, GRAŻYNA MATUSIK-TOMASZEWSKA
   

Działki kupili, odziedziczyli lub dostali od rodziców wiele lat temu. Chcą zbudować dom i nie mogą. Dlaczego? Mieszkańcy wielu miejscowości w naszej gminie składają wnioski o wydanie pozwolenia na budowę lub wydanie decyzji o warunkach zabudowy i otrzymują decyzję odmowną.

 

Pozwolenie na budowę w gminie Konstancin

 

Niektórzy uważają, że ograniczenia możliwości pobudowania domu wynikają z objęcia terenu całej gminy strefami ochrony uzdrowiskowej. Tak sądzi wielu mieszkańców strefy C ochrony uzdrowiskowej. To jednak nie prawda – ograniczenia nie wynikają z zapisów ustawy uzdrowiskowej, a z braku miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego (MPZP). To nie ustawa zabrania budowy lub rozbudowy domu, garażu, przechowalni lub przetwórni płodów rolnych. Ustawa uzdrowiskowa w strefie ochrony C zabrania jedynie: nieplanowanego wyrębu drzew, prowadzenia działań powodujących niekorzystną zmianę stosunków wodnych, lokalizację nowych uciążliwych obiektów budowlanych i innych uciążliwych obiektów (w tym zakładów przemysłowych) oraz prowadzenia działań mających wpływ na fizjografię uzdrowiska i jego założenia przestrzenne lub właściwości lecznicze klimatu.

 

Nowelizacja ustawy uzdrowiskowej przywróciła możliwości wydawania tzw. warunków zabudowy w strefie B i C nawet w przypadku nie objęcia ich uchwalonymi MPZP, pod warunkiem, że studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy przewiduje taką możliwość. Jednak nie wszyscy występujący o ustalenie warunków zabudowy otrzymują je.

 

Ograniczenia możliwości pobudowania domu nie wynikają z zapisów ustawy uzdrowiskowej, a z braku miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego

 

Konstanciński Klub Inicjatyw Obywatelskich sprawdził, jakie były powody wydania odmownych decyzji. Na wniosek o udzielenie informacji publicznej, złożony przez KIO, Wydział Planowania Przestrzennego Urzędu Miasta i Gminy przedstawił powody odmowy wydania warunków zabudowy ośmiu osobom (w roku 2013). Pięciu wnioskodawców chciało budować dom w Kępie Okrzewskiej, trzech w Łęgu. Czterem z nich odmówiono z uwagi na konieczność uzyskania zgody na zmianę przeznaczenia gruntów rolnych na cele nierolnicze. Tzw. odrolnienie gruntów klas I–III nie jest sprawą łatwą i zależną od władz gminy – wymaga zgody ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Dwóm pozostałym mieszkańcom Kępy Okrzewskiej i dwóm z Łęgu odmówiono, bowiem: „W obszarze analizowanym występuje rozproszona zabudowa zagrodowa na gruntach rolnych (…). Zabudowa na w/w działkach nie pozwala na określenie wymagań dotyczących nowej zabudowy w zakresie kontynuacji funkcji, parametrów, cech i wskaźników kształtowania zabudowy oraz zagospodarowania terenu, w tym gabarytów i formy architektonicznej obiektów budowlanych, linii zabudowy oraz intensywności wykorzystania terenu.” Uff, brzmi to nieco enigmatycznie, ale zgodnie z obowiązującymi przepisami. W żadnej z wydanych decyzji powodem odmowy ustalenia warunków zabudowy nie była przynależność działki do którejkolwiek ze stref ochrony uzdrowiskowej.

 

Zgodnie z ustawą o planowaniu przestrzennym, wydanie decyzji o warunkach zabudowymożliwe jest jedynie w przypadku łącznego spełnienia następujących warunków:

• co najmniej jedna działka sąsiednia, dostępna z tej samej drogi publicznej, jest zabudowana w sposób pozwalający na określenie wymagań dotyczących nowej zabudowy w zakresie kontynuacji funkcji, parametrów, cech i wskaźników kształtowania zabudowy oraz zagospodarowania terenu, w tym gabarytów i formy architektonicznej obiektów budowlanych, linii zabudowy oraz intensywności wykorzystania terenu,

• teren ma dostęp do drogi publicznej,

• istniejące lub projektowane uzbrojenie terenu jest wystarczające dla zamierzenia budowlanego,

• teren nie wymaga uzyskania zgody na zmianę przeznaczenia gruntów rolnych i leśnych na cele nierolnicze i nieleśne albo jest objęty zgodą uzyskaną przy sporządzaniu miejscowych planów, które utraciły moc na podstawie art. 67 ustawy, o której mowa w art. 88 ust. 1,

• decyzja jest zgodna z przepisami odrębnymi.

Jeśli choć jeden z tych warunków nie jest spełniony, o uzyskaniu warunków zabudowy możemy zapomnieć.

 

„Kupiłem działkę prawie osiem lat temu” – pisze nasz czytelnik. „Sprawdziłem w urzędzie gminy, że prace nad MPZP tej okolicy wtedy trwały już od ponad trzech lat. Myślałem, że za rok plany będą gotowe – akurat tyle potrzeba mi było na projekt domu i przygotowanie do budowy. I czekam już ósmy rok! Czekam i wcale nie wiem czy będę mógł budować. Czy ktoś słyszał o zawieszeniu ogłoszenia wyroku na osiem lat?” – pyta.

 

Nowelizacja ustawy uzdrowiskowej przywróciła możliwości wydawania tzw. warunków zabudowy w strefach B i C nawet w przypadku nie objęcia ich uchwalonymi MPZP

 

O wiele łatwiej uzyskać pozwolenie na budowę w przypadku, gdy działka objęta jest miejscowym planem. Nie ma znaczenia, czy sąsiednia działka jest zabudowana i w jaki sposób – wiadomo, że teren przeznaczony jest pod zabudowę np. jednorodzinną, określone są wielkości działek i dostęp do drogi.

 

Uchwalanie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego oraz studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy należy do zadań własnych gminy. Dotychczas uchwalone MPZP obejmują ok. 60 proc. terenu gminy. Od kilkunastu lat czekają na plan mieszkańcy m.in. części Klarysewa i Skolimowa, Łęgu, Kawęczyna, Kępy Okrzewskiej i Kępy Oborskiej. Uchwały o przystąpieniu do sporządzenia tych planów podjęte zostały ponad 10 lat temu. W tym tempie już może w połowie XXI wieku uchwalone zostaną plany dla całej gminy. Na nowe studium też czekamy już wiele lat. Mieszkańcy pytają, czy nie lepiej zacząć od studium i plany uchwalać w oparciu o nowe zapisy dokumentu. – A najlepiej zacząć od realizacji przedwyborczych obietnic. W tej kadencji burmistrz obiecywał nowe studium i znaczne przyśpieszenie uchwalania MPZP – przypomina właściciel działki w Kępie Okrzewskiej.

 

Od kilkunastu lat czekają na plan mieszkańcy m.in. części Klarysewa i Skolimowa, Łęgu, Kawęczyna, Kępy Okrzewskiej i Kępy Oborskiej

 

Kluczem do rozwoju gminy, przyciągnięcia inwestorów i realizacji inwestycji budowlanych na wsi jest uchwalenie studium i planów. Bez planów gmina nie może się rozwijać. Dlaczego władzom gminy nie zależy na rozwoju? Mamy pomysł tylko na przetrwanie? Dlaczego sąsiednim gminom udaje się uchwalać plany, a nam nie? Osiągnięcia naszych władz samorządowych w kwestii planowania przestrzennego są mniej niż mizerne. W 2011 r. z zaplanowanych ok. 270 tys. zł na przygotowanie projektów MPZP, dokumentację i uzgodnienia wydano tylko 90 tys. zł, czyli 37 proc. planu, w 2012 r. – zaledwie 17,73 proc – o ponad połowę mniej. Zrealizowanie planu „aż” w blisko 18 proc. możliwe było dzięki zmniejszeniu pierwotnie zaplanowanej w budżecie na 2012 r. kwoty 495 tys. zł o ponad połowę – do 220 tys. zł. Ostatecznie na sporządzenie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego gmina wydała 38 997,04 zł. Gdyby nie kolejne zmniejszenia, plan wykonany zostałby w niespełna 8 proc.

 

W tych gminach, które chciały się rozwijać, plany dla całego obszaru uchwalono w ciągu kilku lat. To tam przybywa domów, inwestorów i miejsc pracy. W naszej gminie trudno zbudować dom i trudno inwestować, bo przed inwestorami samorząd broni się, jak tylko może. Bo może źle wybierzemy, albo nas oszukają? Lepiej nic nie robić – kto nic nie robi, ten się nie myli. Pozostaje niezbadaną tajemnicą, w jaki sposób Lesznowola uchwaliła plany dla ponad 95 proc obszaru i dlaczego ta gmina nie boi się rozwoju.

   
Poleć artykuł znajomemu   Poleć artykuł znajomemu    Drukuj Drukuj Dodaj do Facebook Dodaj do Wykop Dodaj do Blip Dodaj do Delicious Dodaj do Flaker Dodaj do Google Bookmarks Dodaj do Śledzik Dodaj do Digg Dodaj do Twitter Dodaj do Google Buzz Dodaj do Pinger
   
comments powered by Disqus
NASZE MIASTO

O Nas »

Kontakt »

Napisz do Nas »

Konstancin i okolice on-line »


 


REKLAMA

 


NEWSLETTER

Wpisz swój adres e-mail aby otrzymywać od nas informacje:
wyślij
 



   
   
gazetaarchiwumforumnasz konstancingaleriakontakt
studiokarma.eu