TRUDNE ROZMOWY
|
autor:
GRAŻYNA MATUSIK-TOMASZEWSKA
|
|
|
Uzgodnienia z Zarządem Transportu Miejskiego to zawsze trudne rozmowy. Czy mówimy o zwiększeniu częstotliwości połączeń, o wydłużeniu lub zmianie trasy, czy o przesunięciu strefy biletowej, mówimy zawsze o jednym – o pieniądzach.
20 września odbyło się robocze spotkanie władz naszej gminy – burmistrza Kazimierza Jańczuka, wiceburmistrza Ryszarda Machałka, przewodniczącego rady miejskiej Andrzeja Cieślawskiego, radnych oraz kierownictwa Wydziału Dróg Gminnych Urzędu Miasta i Gminy – z przedstawicielem warszawskiego Zarządu Transportu Miejskiego Danielem Złamalem, poświęcone funkcjonowaniu komunikacji publicznej w przyszłym roku.
W 2014 r. ZTM proponuje naszej gminie: dwa kursy więcej na linii 724 w godzinach szczytu w zamian za skrócenie trasy do Wilanowa, zwiększenie o blisko 10 proc (o 260 tys. zł) dopłaty do funkcjonowania komunikacji zbiorowej przy niezmienionej ofercie, opłatę za wozokilometr (na terenie naszej gminy) w wysokości 8,86 zł i podwyżkę ceny biletów o ok. 15 proc. – bilet kwartalny dwustrefowy kosztować będzie 536 zł (obecnie 474 zł). Oczywiście bez gwarancji utrzymania rozkładów i linii, bowiem ostateczną decyzję o trasie i rozkładzie jazdy podejmuje ZTM.
Gminę satysfakcjonowałoby przedłużenie trasy linii 742 do stacji metra Wilanowska (na wiosnę skróconej doWilanowa), zwiększenie częstotliwości kursowania autobusów tej linii między Brześcami a Wilanowem oraz linii 724 w godzinach szczytu (ale w tym przypadku konieczne jest porozumienie z gminą Piaseczno) i większa liczba połączeń na trasie Wilanów – stacja metra Wilanowska. Jedną z propozycji samorządu było zwiększenie częstotliwości kursów linii 710, ale tylko do STOCERU, a nie do Piaseczna. Jednak zwiększenie częstotliwości kursowania autobusów na niektórych liniach musi odbyć się kosztem zmniejszenia na innych. Jak wyjaśnił Daniel Złamal, o zwiększeniu taboru obsługującego teren naszej gminy nie ma mowy.
Rozmówcy podnosili też kwestię celowości utrzymania w dotychczasowym przebiegu linii 700 z Dworca Centralnego w Warszawie do Konstancina- Jeziorny. Trasa jej została wyznaczona z myślą o pacjentach dojeżdżających do STOCERU. Jednak liczba osób korzystających z tej linii jest znikoma, ponieważ kolej nie jest dostosowana do obsługi pasażerów niepełnosprawnych. Znacznie łatwiej pacjentom dojechać metrem do stacji Wilanowska i dalej jednym z autobusów linii 7XX. Przedstawiciele gminy proponowali skrócenie trasy 700 do metra Wilanowska w zamian za zwiększenie częstotliwości kursów. To rozwiązanie również pociąga za sobą zwiększenie dopłat dla ZTM, bo za każdy wozokilometr na terenie gminy zapłaci nasz samorząd.
Kolejna propozycja władz gminy dotyczyła wprowadzenia biletu tylko na drugą strefę biletową na trasach Konstancin – Góra Kalwaria i Konstancin – Piaseczno. Wielu mieszkańców naszej gminy pracuje w ościennych miejscowościach i zmuszeni są do kupowania biletów dwustrefowych, mimo że przemieszczają się w obrębie jednej strefy. Daniel Złamal zgodził się, że ZTM mógłby rozważyć takie rozwiązanie, gdyby ościenne gminy wystąpiły wspólnie o wprowadzenie biletu obowiązującego tylko w drugiej strefie.
Zwiększenie częstotliwości kursowania autobusów na niektórych liniach musi odbyć się kosztem zmniejszenia na innych. O zwiększeniu taboru obsługującego teren naszej gminy nie ma mowy
Rozmowy z ZTM są trudne, bo monopolista zawsze ma rację i duże oczekiwania finansowe. Nie udało się przesunięcie granicy pierwszej strefy biletowej do Grapy, bowiem koszty ewentualnej zmiany musiałaby ponieść nasza gmina. Zdaniem ZTM, przesunięcie strefy wymagałoby wzrostu dofinansowania linii autobusowych 7XX przez gminę o ok. 40 proc., tzn. ponad 1 mln zł! Ponadto zgodę na tę zmianę musiałaby wyrazić rada Warszawy, bo to budżet Warszawy dopłaca do pierwszej strefy biletowej. Propozycja burmistrza dotycząca zmiany trasy linii 139 z Ogrodu Botanicznego do metra Wilanowska w taki sposób, by autobusy, jadące w kierunkuWarszawy, po dojechaniu do ul.Warszawskiej robiły pętlę wokół ronda Jana Pawła II i zabierały pasażerów z Grapy i Mirkowa, z tych samych powodów dla ZTM jest nie do przyjęcia.
Wielu mieszkańców naszej gminy pracuje w ościennych miejscowościach i zmuszeni są do kupowania biletów dwustrefowych, mimo że przemieszczają się w obrębie jednej strefy
Na wiosnę 2014 r. kończy się również umowa z ZTM na obsługę linii dowozowych L. Samorząd gminy zdecydowany jest na kontynuowanie współpracy z ZTM w tym segmencie komunikacji, ze względu na możliwość korzystania z oferty „Wspólny bilet”, dzięki której w liniach lokalnych honorowane są wszystkie uprawnienia do przejazdów ulgowych i bezpłatnych, zgodnie z zasadami obowiązującymi w lokalnym transporcie zbiorowym obsługiwanym przez ZTM. Obecny na spotkaniu sołtys Słomczyna Ksawery Gut zwrócił uwagę na potrzebę dostosowania rozkładu jazdy linii L do rozkładu autobusów linii 7XX, tak by pasażerowie sołectw nie musieli długo czekać na dalsze połączenie. Nadal na autobusy L czekają mieszkańcy Dębówki: skierowanie linii dowozowych przez Dębówkę, zdaniem ZTM, jest niemożliwe ze względu na zły stan drogi. Z niewiadomych przyczyn również niemożliwe jest ustawienie słupka przystankowego w Słomczynie na przystanku Jabłoniowa koło Green Garden na trasie L15 i L16, o które upominamy się od półtora roku. Mieszkańcy Skolimowa wnosili o uruchomienie linii dowozowej ze Skolimowa i Chyliczek do pętli autobusu 139 (przy ogrodzie botanicznym) lub do Klarysewa, co znacznie ułatwiłoby mieszkańcom dojazd do pracy i szkół w Warszawie. Burmistrz zapowiedział zorganizowanie oddzielnego spotkania z sołtysami i wystąpienie do ZTM z konkretnymi propozycjami.
Wszelkie propozycje zmiany rozkładu jazdy lub trasy i uwagi dotyczące funkcjonowania komunikacji Daniel Złamal kwitował stwierdzeniem, że pasażerowie nie zgłaszają do ZTM żadnych uwag. A więc zamiast narzekać na przystankach, nękajmy ZTM. O tym, ile pieniędzy gmina przeznaczy na funkcjonowanie transportu publicznego, zadecydują radni w trakcie debaty nad przyszłorocznym budżetem. Na obsługę komunikacji zbiorowej samorząd gminy przeznaczył w budżecie na 2013 r. blisko 3 mln zł. W przyszłym roku komunikacja publiczna kosztować będzie gminę jeszcze drożej. Czy nakłady przełożą się na liczbę i jakość połączeń?
REWOLUCJA BILETOWA
W przyszłym roku jednorazowy bilet komunikacji miejskiej w Warszawie zastąpiony zostanie 75-minutowym, tzw. przesiadkowym. W ciągu 75 minut, będziemy mogli podróżować dowolną liczbą środków komunikacji publicznej. Bilet będzie kosztować 4,40 zł (tyle samo, ile obecnie bilet jednorazowy) i będzie ważny w obu strefach biletowych.
Nowością będzie bilet weekendowy, który zastąpi bilet trzydniowy. Będzie ważny od godz. 19.00 w piątek do godz. 8.00 w poniedziałek w obu strefach biletowych. Kosztować będzie dla jednej osoby 24 zł, dla grupy (do pięciu osób) – 40 zł. Nie zmieni się cena biletu dobowego, za który trzeba zapłacić 15 zł.
|