Nie dla nas obwodnica
|
autor:
KLARA WARECKA
|
|
|
Na ul. Bielawskiej nikt nie respektuje ograniczenia prędkości
1 października rząd przyjął tzw. program obwodnicowy, czyli ustalił listę obwodnic, które zostaną wybudowane w latach 2014 –2020. Objazdu Konstancina-Jeziorny na liście nie ma.
Program przewiduje budowę 12 obwodnic o łącznej długości ok. 150 km. Do 2020 r. kosztem 4,7 mld zł rząd planuje wybudować obwodnice Bełchatowa, Brodnicy, Inowrocławia, Wielunia, Ostrowa Wielkopolskiego, Jarocina, Góry Kalwarii, Olsztyna, Kłodzka, Nysy, Sanoka i Kościerzyny. Jeszcze w tym roku ogłoszone zostaną przetargi na budowę dróg, tak by po otrzymaniu dofinansowania z budżetu Unii Europejskiej jak najszybciej rozpocząć inwestycje. Tylko jedno mazowieckie miasto znalazło się na liście – Góra Kalwaria. Planowany koszt budowy obwodnicy Góry Kalwarii, o długości 9 km, w przebiegu dróg krajowych nr 50 i 79 to blisko 438 mln zł. Rządowy program objął budowę obwodnic miast w przebiegu dróg krajowych lub ekspresowych, objazd Konstancina miał odciążyć drogę wojewódzką.
Do budowy obwodnicy Konstancina Mazowsze przymierza się od wielu lat. Jak dotychczas, bezskutecznie. W maju Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich podpisał kolejną umowę (z poprzedniej wykonawca nie wywiązał się) na opracowanie koncepcji przebiegu drogi. Spółka Mosty Katowice ma ją wykonać do sierpnia 2014 r. W tym czasie firma zobowiązana jest także do uzyskania decyzji środowiskowej. Następnie wykonany zostanie projekt trasy – kolejny rok lub dwa. Do 2017 r. ma powstać kompletna dokumentacja inwestycji. Wątpliwe, by Mazowsze, które ma ostatnio poważne problemy finansowe, znalazło pieniądze, co najmniej 1 mld zł, na sfinansowanie tak dużej inwestycji.
Realnie, jedyne na Mazowszu uzdrowisko ma szanse na budowę obwodnicy po 2020 r., o ile decyzja środowiskowa nie przeterminuje się. Można zbudować obwodnicę Serocka, rusza budowa dróg objazdowych Marek, Raszyna i Janek, a Konstancina nie. Naszej drogi nie ma nawet na liście rezerwowej – gdyby któreś zmiast nie skompletowało pełnej dokumentacji lub przy realizacji inwestycji z listy podstawowej zostały oszczędności, mielibyśmy szansę na wcześniejszą budowę.
Skoro nie mamy szans na budowę trasy, którą wyprowadzimy ciężki ruch z drogi wojewódzkiej nr 724, biegnącej przez środek kilkutysięcznego osiedla Grapa, musimy zabiegać o dalsze ograniczenie tonażu pojazdów. Na drogach wszelkiej kategorii – na wojewódzkich trudniej gminie uzyskać takie ograniczenie, ale na ulicy gminnej chyba łatwiej? Taką ulica jest m.in. ul. Bielawska. Na odcinku 1 100 m z jednej strony ulicy zlokalizowane są dwa kompleksy bloków (osiedla Arche i JW Construction), z drugiej – zabudowa jednorodzinna i Zespół Szkół nr 3. Ruch ciężkich pojazdów jest uciążliwy dla mieszkańców i wręcz niebezpieczny dla uczniów. Kilkunastotonowe kolosy pędzą ul. Bielawską do zakładów przemysłowych zlokalizowanych w Mirkowie. Ograniczenia prędkości kierowcy nie respektują, a policja nie kontroluje przestrzegania ustawionych znaków.
„W najbliższym czasie naprzeciwko szkoły zbudowany zostanie skatepark – sport w oparach spalin to jest to!” – pisze nasz czytelnik.
O ograniczenie tonażu pojazdów musimy zadbać sami – nikt nas nie wyręczy. Ale samo ustanowienie zasad i zakazów nie poprawi sytuacji, trzeba je jeszcze egzekwować.
|