W OBRONIE UZDROWISKA
|
|
|
|
Mieszkańcy gminy Konstancin-Jeziorna, stowarzyszenia społeczne, zarządy osiedli oraz radni rady miejskiej skierowali do Komisji Rozwoju Gospodarczego, Infrastruktury i Przeciwdziałania Bezrobociu Sejmiku Województwa Mazowieckiego list otwarty, którego obszerne fragmenty przedstawiamy poniżej. Prezentujemy również list do wicepremiera i szefa PSL Janusza Piechocińskiego.
Zakaz ruchu pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 16 t na terenie naszej gminy nie jest przeszkodą dla prowadzenia działalności gospodarczej przez przedsiębiorców
Komisja Rozwoju Gospodarczego, Infrastruktury i Przeciwdziałania Bezrobociu Sejmiku Województwa Mazowieckiego
Szanowni Państwo Radni,
Pragniemy zwrócić uwagę władz samorządowych Województwa Mazowieckiego na próby wywarcia nacisku na suwerenne władze samorządowe naszej gminy. Przedstawione poniżej okoliczności wskazują na skoordynowane wysiłki podejmowane w celu likwidacji uzdrowiska, w interesie stosunkowo niewielkiej grupy osób, a w sprzeczności z interesem ogółu mieszkańców oraz wbrew stanowisku władz gminy.
Próby te podejmowane są m.in. przez grupę właścicieli firm, którzy – z pominięciem jakichkolwiek wniosków do władz gminy – zwrócili się na jesieni 2012 r. do władz Powiatu Piaseczyńskiego o wsparcie starań o zniesienie ograniczenia ruchu na drogach wojewódzkich w godzinach szczytu. Ograniczenie ruchu pojazdów o DMC > 16 ton, wprowadzone w naszej gminie od września 2012 roku, jest identyczne z tym obowiązującym na terenie całej Warszawy. Zarządca drogi wydaje bez ograniczeń identyfikatory dla pojazdów dostarczających i odbierających towar od firm działających w gminie (władze gminne każdorazowo opiniują wnioski pozytywnie).
W piśmie wystosowanym przez ww. grupę do Marszałka Województwa (z dnia 28 stycznia 2013 r.), kwestia ograniczenia ruchu jest sprawą ledwie marginalną. Głównym tematem pisma jest próba nakłonienia władz wojewódzkich do przeciwstawienia się prowadzonej od lat konsekwentnie pro uzdrowiskowej polityce samorządu gminnego. Podobne w treści pismo do p. Marszałka i Zarządu Województwa z 15 stycznia 2013 r. podpisali „pracownicy firm z terenu Konstancina-Jeziorny i okolic”, przy czym z listy adresowej sygnatariuszy wynika, że za „okolice” naszej gminy uznano tu Warkę, Radom, Siedlce, a nawet Łódź, co rodzi przypuszczenie, że pismo zostało podsunięte pracownikom do podpisu przez ich pracodawców.
Niezależnie od tych wątpliwości, warto zestawić 100 podpisów pracowników zamieszkałych podobno w naszej gminie z ponad 4000 podpisów mieszkańców gminy zebranych w 2008 roku za zachowaniem całej gminy w granicach ochrony uzdrowiskowej oraz z ponad tysiącem podpisów za ograniczeniem ruchu pojazdów ciężkich przekazanych w roku 2012 władzom powiatowym (oryginały list podpisów przekażemy na życzenie). Konstancin posiada status uzdrowiska od 1917. Od lat powojennych datuje się intensywny rozwój na terenie miasta zakładów leczniczych (STOCER, CKIR, szpitale i sanatoria), zatrudniających w sumie ok. 1500 pracowników, których byt związany jest ściśle z uzdrowiskowym charakterem miejscowości. Znowelizowana ustawa o uzdrowiskach z 4 marca 2011 roku zabrania lokalizacji nowych zakładów produkcyjnych. Po zakończeniu produkcji przez papiernię w Mirkowie w roku 2012, mamy unikalną szansę na uporządkowanie przestrzeni w gminie i nadanie jej jednolitego charakteru zgodnego z jej dominującymi funkcjami: rezydencjonalną oraz uzdrowiskową. Nie oznacza to jakichkolwiek utrudnień dla działalności gospodarczej zgodnej z tymi funkcjami. Wręcz przeciwnie – rozwój uzdrowiska oraz usług towarzyszących (rekreacyjnych, opiekuńczych, handlowych, sportowych, itp.) m.in. w takich dzielnicach, jak poprzemysłowy Mirków, może dać ponad tysiąc nowych miejsc pracy dla mieszkańców gminy i okolic (np. wg projektów przedstawionych podczas warsztatów Charrette w październiku 2012). Mająca ostatnio miejsce prywatyzacja spółki uzdrowiskowej daje nadzieję na dynamiczny rozwój uzdrowiska i jego infrastruktury, a co za tym idzie – ożywienie gospodarcze gminy.
Celem w/w grupy nacisku jest tak znaczne ograniczenie stref uzdrowiska, że funkcje uzdrowiskowe staną się niemożliwe do realizacji, a Konstancin-Jeziorna utraci status gminy uzdrowiskowej. Członkowie grupy chcą wykorzystać plany przyszłej obwodnicy Konstancina- Jeziorny (ciągle odsuwanej w czasie) do otoczenia miasta pierścieniem wielkich magazynów i zakładów przemysłowych obsługujących Warszawę, położonych wzdłuż dwóch głównych dróg (obwodnicy drogi nr 724 oraz 721 bis, tzw. „Trasy Mostowej”) oraz otwarcie drogi do przekształcenia żyznych i cennych przyrodniczo terenów nadwiślańskich dla działalności deweloperskiej. Należy podkreślić, że taka koncepcja rozwoju gminy (z kadłubową enklawą „uzdrowiskową”) nie jest popierana przez ogół mieszkańców.
Forsowana przez grupę nacisku koncepcja jest wyrazem prywatnego interesu szeregu lokalnych działaczy politycznych, w tym powiatowych działaczy PSL. Przewodniczący powiatowego koła PSL, Wacław Bąk oraz jego rodzina są właścicielami firm i składów na terenie gminy. Wacław Bąk, występując jako wice-przewodniczący Rady Powiatu Piaseczyńskiego, naraża się zatem na uzasadniony zarzut działania w interesie prywatnym. Od wielu lat grupa skupiona wokół radnego Bąka stara się przeciągnąć na swoją stronę miejscowych rolników, wykorzystując sporną kwestię ograniczeń w stosowaniu niektórych środków ochrony roślin w strefie „C” ochrony uzdrowiskowej (ograniczenia te znosi całkowicie uchwalona przez Parlament RP 8 marca 2013 nowa ustawa o środkach ochrony roślin). Proponowane przez Wacława Bąka i jego grupę rozwiązania są sprzeczne ze Strategią Rozwoju Gminy Konstancin-Jeziorna do 2020 roku, przyjętą przez radę miejską w roku 2005, a zatem w czasie, kiedy Wacław Bąk był członkiem tejże rady. Podważają one także starania gminy o zapewnienie rozwoju terenów wiejskich z uwzględnieniem ich rolniczego charakteru. Należy zaznaczyć, że sektor ekologicznej produkcji rolnej i usług towarzyszących w naszej gminie już teraz dynamicznie się rozwija (pasieki ekologiczne, ekologiczne gospodarstwo warzywne w Habdzinie, inicjatywa Slow Food, projekt żywej wioski łużyckiej i in.), a kolejne podmioty gospodarcze właśnie z obszarów wiejskich występują do władz gminy o przyznanie prawa do użycia herbu gminy uzdrowiskowej na swoich produktach.
Z niepokojem stwierdzamy, że kolejną (po roku 2008) fazę nacisków na władze gminne rozpoczął list Marszałka Województwa, Adama Struzika (PSL) z października 2012. W liście tym Marszałek, powołując się na wniosek wiceprzewodniczącego Rady Powiatu Piaseczyńskiego, Wacława Bąka, zwraca się do władz gminy o ograniczenie stref ochrony uzdrowiska do obszaru samego miasta. W wywiadzie prasowym Wacław Bąk mówił: „Wykorzystajmy to, że urząd marszałkowski jest gotów do negocjacji, zaprośmy do stołu sołtysów” („Nad Wisłą”, nr41(401) z 8 listopada 2012 ), sugerując, że Marszałek będzie prowadził „negocjacje” między władzami gminy a grupą nacisku. (…)
W poniedziałek 18 lutego br. radny Wacław Bąk zorganizował spotkanie, na którym – po usunięciu wypowiadających się za uzdrowiskiem mieszkańców – ogłoszono powstanie stowarzyszenia zrzeszającego przedsiębiorców i rolników, domagających się rozbioru uzdrowiska. Kuriozalny jest fakt, że rolnicy produkujący żywność w naszej gminie mają sprzymierzyć się z właścicielami wielkich hurtowni i zakładów prowadzących uciążliwą produkcję. Nie ulega wątpliwości, że nie chodzi tu o obronę rolników, tylko o zmianę statusu i przeznaczenia ogromnych terenów nadwiślańskich, uznawanych za najcenniejszy rolniczo obszar naszego regionu, a to ze względu na unikalne w skali Mazowsza gleby (mady) I i II klasy. W przypadku, gdyby opisana tu kampania powiodła się, jedyne na Mazowszu uzdrowisko, które władze wojewódzkie niedawno planowały przejąć i rozwijać, przestanie istnieć, zaś miejsce najżyźniejszych ziem i bogactwa naturalnego doliny Wisły zajmą przemysł i logistyka oraz niekontrolowany rozwój inwestycji deweloperskich. Oznaczałoby to w konsekwencji zniszczenie dorobku życia niemal 25 tysięcy mieszkańców naszej gminy.
Zwracamy się do państwa Radnych oraz do przedstawicieli władz wojewódzkich i centralnych o nieuleganie naciskom partyjno-biznesowych lobby oraz o wsparcie naszej gminy w trudnym zadaniu ochrony uzdrowiska, którego obecność tuż przy granicy Warszawy jest jednym z unikalnych w skali europejskiej atutów naszej stolicy. Prosimy uprzejmie o zajęcie stanowiska w tej sprawie i udzielenie odpowiedzi na piśmie. List przesłany został również do wiadomości:
• prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska • wiceprezesa Rady Ministrów Janusza Piechocińskiego • marszałka woj. mazowieckiego Adama Struzika • wojewody mazowieckiego Jacka Kozłowskiego • posła na Sejm RP Romana Koseckiego • starosty piaseczyńskiego Jana Dąbka • burmistrza gminy Konstancin-Jeziorna Kazimierza Jańczuka • Rady Miejskiej Konstancina-Jeziorny • Departamentu Nieruchomości i Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego • dyrekcji Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich • mediów lokalnych i ogólnopolskich
* * *
Szpital Rehabilitacji Neurologicznej to jedna z instytucji, ktore znajdują się w Konstancinie ze względu na jego specyficzne walory przyrodnicze
Janusz Piechociński Wiceprezes Rady Ministrów Minister Gospodarki Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego
Szanowny Panie Prezesie, Zwracamy się do Pana, jako Prezesa PSL w bulwersującej sprawie. Otóż od jakiegoś czasu mieszkańcy Konstancina-Jeziorny obserwują szereg wypowiedzi działaczy Polskiego Stronnictwa Ludowego na Mazowszu, zmierzających do likwidacji Uzdrowiska Konstancin-Zdrój.
W prasie lokalnej („Nad Wisłą” z dnia 8 listopada 2012r) ukazała się wypowiedź p. Wacława Bąka – przewodniczącego PSL w Piasecznie, na temat ograniczenia stref ochronnych uzdrowiska (…). Przytaczane jest zdanie marszałka województwa Adama Struzika, który na wniosek radnego powiatowego Wacława Bąka, apeluje do lokalnych włodarzy Konstancina-Jeziorny o graniczenie strefy C uzdrowiska. W czasie posiedzenia Komisji Strategii Gospodarczej Rady Powiatu Piaseczno, w dniu 20 listopada 2012r., radny Wacław Bąk wyraził się następująco „uzdrowisko... to jest śmiech... tego uzdrowiska tak naprawdę nie ma: nie ma zaplecza pokojowego i łóżkowego, ani nie mamy podstawowych walorów leczniczych... ta tężnia to jest sprzed wojny”.
Zdania te padły w związku z listem protestacyjnym kilkunastu (czy też kilkudziesięciu) przedsiębiorców z Konstancina-Jeziorny, którzy są niezadowoleni z powodu wprowadzenia czasowego ograniczenie ruchu przez środek Konstancina-Jeziorny, na drogach wojewódzkich 721 i 724, samochodów ciężarowych o DMC powyżej 16 ton (przez 6 godzin w ciągu doby).
Przekazane w cytowanym artykule zdanie Marszałka Adama Struzika, przewodniczącego PSL na Mazowszu, zdaje się prezentować oficjalne stanowisko Polskiego Stronnictwa Ludowego w kwestii likwidacji uzdrowiska w Konstancinie-Jeziornie.
Wszystkie te wypowiedzi padają nie tylko w związku z ograniczeniem ruchu (przez 6 godzin na dobę) dla samochodów ciężarowych, ale również z uwagi na naciski mieszkańców gminy z sołectw nadwiślańskich – rolników, którzy są niezadowoleni z położenia ich gospodarstw w strefie C uzdrowiska. Położenie takie, wg rolników, uniemożliwia im używanie niektórych nawozów i środków ochrony roślin zabronionych w ekologicznej otulinie uzdrowiska. Wiadomo nie od dzisiaj, że nie w tym problem. Jest grupa właścicieli gruntów rolnych, którzy od lat próbują zmienić charakter tych gruntów i przeznaczyć je pod zabudowę deweloperską lub, o zgrozo, pod zabudowę przemysłową. (…) Warunkiem umożliwiającym wprowadzenie zabudowy deweloperskiej oraz przemysłowej jest likwidacja strefy C uzdrowiska, a jeszcze lepiej całkowita likwidacja Uzdrowiska Konstancin-Jeziorna.
Dwuznaczność stanowiska Przewodniczącego PSL w Piasecznie, jako działacza partii, radnego powiatowego oraz osoby osobiście zainteresowanej uprzemysłowieniem terenów wsi nadwiślańskich jest niepodważalna.
Wydaje się, że celem PSL powinna być polityka ochrony rolnictwa przed wszelkimi zakusami zmierzającym do likwidacji atrakcyjnych terenów rolniczych. Na stronie internetowej PSL Mazowsze widnieje hasło partii: „Ekologia, Nowoczesność, Tradycja”. Konstancin-Jeziorna jest jedynym uzdrowiskiem na Mazowszu, o wyjątkowych walorach klimatycznych i uznanych czynnikach leczniczych, gdzie tradycyjnie, od blisko 100 lat, wielu pacjentów z różnymi schorzeniami mogło z nich korzystać.
Wypowiedzi, jak również polityka działaczy PSL na Mazowszu zdają się przeczyć hasłu partii, dla której ekologia jest naczelnym dobrem. Urbanizacja aglomeracji warszawskiej jest faktem, tym większa winna być troska o enklawę naturalnego klimatu i środowiska, jakim jest Konstancin-Jeziorna.
Niestety taki obraz działania partii Polskie Stronnictwo Ludowe w stosunku do uzdrowiska Konstancin- Jeziorna jawi się mieszkańcom naszej gminy. Chcielibyśmy wiedzieć, jakie jest oficjalne stanowisko Polskiego Stronnictwa Ludowego w kwestii zachowania dotychczasowego statusu uzdrowiska Konstancin- Jeziorna. Mamy nadzieję, że partykularne interesy działaczy PSL wraz z poparciem Marszałka Województwa nie doprowadzą do likwidacji jedynego uzdrowiska na Mazowszu.
Z poważaniem (–) podpisy mieszkańców Konstancina-Jeziorny na załączonych listach
Od Redakcji
Listy zostały wysłane do wszystkich adresatów pocztą priorytetową w piątek 29 marca oraz dodatkowo pocztą elektroniczną we wtorek 2 kwietnia. Pod każdym z listów podpisało się ponad 1000 mieszkańców naszej gminy. Wykazy z podpisami mieszkańców zostały dołączone do listów.
Ze względu na brak miejsca, musieliśmy dokonać w obu listach niewielkich skrótów. Bez skrótów listy dostępne są na stronie internetowej: http://www.facebook. com/tiry.precz.z.uzdrowiska?sk=wall. Dokumenty i informacje: http://uzdrowiskonietirowisko.blogspot.com
|