Nieobecni nie mają racji	autor: GRAŻYNA MATUSIK-TOMASZEWSKA

Sądząc po liczbie pytań kierowanych do redakcji, spodziewaliśmy się większego zainteresowania czytelników spotkaniem z władzami naszego miasta, które odbyło się 19 maja. Oczywiście mogliśmy ogłosić pospolite ruszenie wśród krewnych, znajomych i sąsiadów, ale nie chodziło nam o frekwencję na pokaz, tylko o przekonanie się, ile osób jest rzeczywiście zainteresowanych tym, co dzieje się w Konstancinie. Zainteresowanych zanim podjęte zostaną decyzje o budowie drogi trzy metry od okna ich sypialni, a za domem powstanie kolejna asfalciarnia. Samorząd na spotkaniu reprezentowali członkowie rady miejskiej: przewodniczący Kazimierz Jańczuk oraz radni: Ignacy Gołębiowski, Bogusław Komosa, Ryszard Machałek, Andrzej Należyty, Stanisław Szen i Jacek Tomaszewski oraz obydwaj zastępcy burmistrza: Roman Paweł Rutkowski i Piotr Stankiewicz.

Spotkanie zdominowała dyskusja dotycząca problemów komunikacyjnych naszej gminy. W związku z przebudową ciągu ul. Mirkowskiej od ul. Bielawskiej do al. Wojska Polskiego, budową ronda i nowego mostu na Jeziorce oraz przejazdu kolejowego (budowa półrogatki i zainstalowanie sygnalizacji świetlnej) mieszkańcy największego w Konstancinie osiedla zostaną praktycznie pozbawieni komunikacji miejskiej.

– W najbliższym czasie wyłonimy wykonawcę remontu – poinformował wiceburmistrz Roman Rutkowski. – Prace zaczną się w czerwcu, a ich zakończenie przewidziane jest na 15 listopada. Ale przy tak dużym zakresie prac (budowa mostu) terminy mogą ulec przesunięciu. Na czas remontu staramy się wyznaczyć zastępczą trasę autobusu. Uzyskaliśmy wstępną zgodę prezesa Metsä Tissue na wykorzystanie parkingu zakładów, jako miejsca zawracania autobusów komunikacji miejskiej. Nie mamy jednak potwierdzenia warszawskiego Zarządu Transportu Miejskiego, czy będzie to technicznie możliwe – dodał. Jeżeli ZTM wyrazi zgodę, autobus od Starej Papierni dojeżdżałby do parkingu zakładów, zawracałby, kierował się znów do Papierni, a następnie przez rondo Armii Krajowej do ul. Bielawskiej i ul. Mirkowską do Klarysewa. Jednak taka trasa w porannych korkach wydłuży czas dojazdu do pracy co najmniej o pół godziny.

– Na czas remontu, po rozebraniu mostu nad Jeziorką, zostanie wybudowana kładka dla pieszych – dodał wiceburmistrz Piotr Stankiewicz. – Umożliwi ona młodzieży dostanie się do dwóch dużych szkół. Dojście do przystanku na ul. Bielawskiej będzie chyba najszybszym sposobem wydostania się z Mirkowa. – Remont to sytuacja wyjątkowa, a na co dzień też stoimy w gigantycznych korkach. Autobusy kursują nieregularnie, konieczne jest opracowanie przebiegu nowych tras. Na realizację planów uruchomienia szybkiej kolei podmiejskiej, w porozumieniu z innymi gminami naszego powiatu, poczekamy jeszcze kilka lat – mówili mieszkańcy. – Należy poszukać prywatnego przewoźnika, który podjąłby się zorganizowania komunikacji mikrobusowej. W innych małych miastach sprawdziła się, np. w Zakopanem sieć połączeń mikrobusowych funkcjonuje znakomicie. Odległe sołectwa Borowina, Kawęczynek, Parcela, Czarnów, sołectwa nadwiślańskie są pozbawione jakiejkolwiek komunikacji. Starsi mieszkańcy tych terenów mają ogromne problemy z dojazdem do centrum Konstancina. Busiki w godzinach szczytu mogłyby dowozić pasażerów do i od stacji metra Kabaty, a w ciągu dnia realizować połączenia wewnątrz gminy. Od lat nie możemy się doczekać opracowania zmiany organizacji ruchu w naszej gminie. System ulic jednokierunkowych z pewnością upłynniłby ruch. Mieszkańcy postulowali powołanie zespołu ekspertów, którzy stworzyliby koncepcję sieci połączeń lokalnych w naszej gminie. – Zamiast planowanej w ramach współpracy z powiatem budowy kładki w Chylicach, obok siedziby Edenu, warto zastanowić się nad możliwością wybudowania mostu dla pojazdów do 2,5 t – mówili mieszkańcy Chylic i Skolimowa.

Zamknięcie mostu na Jeziorce i budowa nowego spowoduje paraliż komunikacyjny miasta.

Nic dziwnego, że ten problem zdominował spotkanie czytelników z przedstawicielami samorządu

Zastępca burmistrza Roman Rutkowski przyznał, że wybudowanie w tym miejscu mostu usprawniłoby ruch kołowy. – Problemem Konstancina jest nie tylko ruch lokalny, ale przede wszystkim tranzytowy. drogami krajowymi 721(trasa wschód – zachód) i 724 (trasa północ – południe). Wystarczy popatrzeć na tablice rejestracyjneprzeje żdżających samochodów. Na jakim etapie są plany budowy trasy wschód – zachód i obwodnicy Konstancina – pytał jeden z mieszkańców.

– Dwa tygodnie temu uczestniczyłem w spotkaniu w urzędzie marszałkowskim z wicemarszałkiem województwa i dyrektorem Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich – odpowiadał Roman Rutkowski. – Drogi wschód – zachód przez Konstancin nie przewidziano w zadaniach na najbliższe lata. Otrzymałem zapewnienie, że poszerzenie ul. Warszawskiej i przebudowa drogi 724 rozpoczną się w tym roku. W kwestii obwodnicy – trwają prace geodezyjne (wytyczenie trasy). Radny, Stanisław Szen stwierdził, że bez zorganizowanego transportu szynowego nie rozwiążemy problemów komunikacyjnych. Opracowana przez niego koncepcja budowy szybkiej kolei podmiejskiej znalazła uznanie w oczach 12 podmiotów uczestniczących w tych pracach, jednak od 2000 r. dokumenty te zbierają kurz na półkach. Jeżeli tempo wykupu gruntów nie ulegnie zmianie i będzie realizowane podobnie jak przebudowa ul. Mirkowskiej i poszerzenie ul. Warszawskiej, to według jego obliczeń, obwodnica zostanie zbudowana za 84 lata.

Kolejne pytanie mieszkańców dotyczyło planów poszerzania ulic Kołobrzeskiej i Zaleśnej. – Zbudowaliśmy domy zgodnie z uzyskanymi pozwoleniami, a po kilku latach okazuje się, że ze względu na nowopowstające osiedla droga jest za wąska. Poszerzona jezdnia będzie przebiegała dosłownie pod oknami naszych domów. Gdybyśmy wiedzieli o takich planach wcześniej, usytuowanie domu na działce można by było zmienić. Pomyślmy o tych, którzy tu już mieszkają! Przeznaczając tereny pod budowę osiedli domów jedno- i wielorodzinnych nikt nie myśli o nowych drogach. Czy nie ma w gminie koncepcji budowy nowych dróg – pytali mieszkańcy.

Prezes Towarzystwa Miłośników Piękna i Zabytków Konstancina dr Czesława Gasik zwróciła uwagę na konieczność zorganizowania centralnego parkingu dla turystów odwiedzających Konstancin. Z centralnego parkingu goście mogliby dojeżdżać do Parku Zdrojowego mikrobusami, rowerami, melexami czy nawet dorożkami. – Otwarcie amfiteatru pokazało nam, że miasto jest nieprzygotowane na przyjęcie gości. Samochody parkowały dosłownie wszędzie, tarasowały wjazdy na posesje, niszczyły zieleń. To niedopuszczalne w strefie A uzdrowiska – mówiła dr Gasik. Jedno z pytań dotyczyło kolejnej odmowy wydania pozwolenia na budowę nowego ratusza, jaki tym razem jest powód odmowy i kto odpowiada za nieprawidłowe skompletowanie dokumentów.

– Odpowiedzialność ponoszą obie strony – mówił Roman Rutkowski. – Umowa zawarta z projektantem zobowiązuje go do uzyskania pozwolenia na budowę. Dopiero po dostarczeniu tego dokumentu otrzyma wynagrodzenie za pracę. I to projektant odpowiedzialny jest za prawidłowość załączanych dokumentów. Tym razem starostwo nie uznało załącznika dotyczącego kanalizacji deszczowej. Na spotkaniu w starostwie projektant przedłożył odpowiedni dokument. Odwołaliśmy się od decyzji starostwa do wojewody. Urząd ze swej strony rzeczywiście zbyt mało dociska projektanta. Uczestnicy spotkania poruszali również problem wykupu lokali komunalnych. – Rada miejska podjęła uchwałę, umożliwiająca osobom, które złożyły wniosek o wykupienie lokali między datą podjęcia uchwały o zmianie zasad takiego wykupu, a wejściem jej w życie. W najbliż- szym czasie, 15 osób, które mogą wykupić mieszkania na starych zasadach zostanie powiadomionych listownie i będą mogły zgłosić się do wydziału geodezji w celu załatwienia wszystkich formalności – poinformował wiceburmistrz Rutkowski.

Radny Bogusław Komosa pytał, dlaczego na aktualnie remontowanych ulicach, tam gdzie warunki pozwalają, (Mirkowska, Królewska, Rynkowa) nie buduje się ścieżek rowerowych. W uzdrowisku, od lat nie zbudowano ani kilometra ścieżki rowerowej. Jedną z mieszkanek Grapy interesowało, dlaczego miasto nie dba o teren od ronda Jana Pawła II wzdłuż ul. Wilanowskiej. – Zadbane rondo i nieskoszona trawa parę metrów dalej, połamane krzaki przed Bankiem Spółdzielczym, liście nieuprzątnięte od jesieni – czy tak może wyglądać centrum miasta – mówiła. O kompostownik miejski pytała dr Czesława Gasik, bo jej zdaniem nie ma miejsca, gdzie można wyrzucać skoszoną trawę i liście. – Znamy mniej więcej koszty budowy kompostownika. Teren najlepszy pod jego lokalizacj ę – na drodze z Obór do Gassów – należy do powiatu, będziemy się starać o pozyskanie tego terenu – odpowiedział Roman Rutkowski. Mieszkańców niepokoją również pokazy fajerwerków odbywające się w dwóch restauracjach znajdujących się przy ul. Od Lasu i na granicy z Lasem Chojnowskim. Nawet sam burmistrz urządził taki pokaz w Parku Zdrojowym z okazji otwarcia amfiteatru.

– Huk fajerwerków zakłóca spokój zwierzętom w naszych lasach – mówią mieszkańcy i chcą, by takich pokazów zakazać administracyjnie. Zebrani pytali o skuteczności kontroli umów na wywóz nieczystości (kontrole od pół roku przeprowadza Straż Miejska). – Efektem kontroli jest podpisanie około 200 nowych umów na wywóz nieczystości z Zarządem Gospodarki Komunalnej, a to jeden z 15 operatorów realizujących wywóz nieczystości z terenu naszej gminy – informował wiceburmistrz Rutkowski. – Kontrolujący na razie poprzestają na pouczeniu mieszkańców. Przy nast ępnej kontroli będą karać mandatami. Podczas dwugodzinnego spotkania nie wyczerpaliśmy wszystkich tematów. Wszystkim uczestnikom – mieszkańcom (czytelnikom) i przedstawicielom samorządu naszej gminy serdecznie dziękujemy za udział.

Grudzień 2009 nr 12 (12) MOST GOTOWY »

Poleć artykuł znajomemu    Drukuj