TU NARAZIE JEST ŚCIERNISKO, ALE BĘDZIE BLOKOWISKO
|
autor:
GRAŻYNA MATUSIK-TOMASZEWSKA
|
|
|
Miasto-ogród, zielony Konstancin, jedyne uzdrowisko na Mazowszu – jak w ten krajobraz wpisują się osiedla bloków?
W ostatnim dziesięcioleciu w Konstancinie wybudowano kilka osiedli domów wielorodzinnych. Powstały,w dwóch etapach, bloki przy ul. Kołobrzeskiej, osiedle przy torach, w centrum Konstancina, osiedle J.W. Construction przy ul. Bielawskiej i kilka pojedynczych, nawet pięciopiętrowych domów wielorodzinnych.Władze miasta zgadzały się na te inwestycje, nie zważając na coraz większe problemy komunikacyjne i braki infrastruktury technicznej. W efekcie stoimy w kilometrowych korkach i zamiast uzdrowiskowym powietrzem, oddychamy spalinami.
W Konstancinie cały czas powstają nowe osiedla domów wielorodzinnych
Za budową osiedli nie poszły żadne inwestycje: nie przybyło przedszkoli dla dzieci nowych mieszkańców Konstancina, nie wybudowano gminnych dróg, nie powstały nowe obiekty rekreacyjno-sportowe, nowa przychodnia lekarska, nie zbudowano ratusza, nie rozwiązano problemu odbioru ścieków od tysięcy mieszkańców.
Obowiązujące do dziś studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego z 1999 r. zakłada przeznaczenie pod budownictwo terenów, umożliwiających wybudowanie domów dla kolejnych 20 000 mieszkańców. Oczywiście nie domów jednorodzinnych – zabrakłoby dla nich miejsca w naszej gminie. O ile można zrozumieć potrzebę budowania pewnej ilości mieszkań komunalnych, o tyle trudno zgodzić się na budowę osiedli domów wielorodzinnych w centrum miasta. A właśnie dużą część terenów centrum miasta, w opracowywanym właśnie planie, burmistrz Marek Skowroński przewidział pod budownictwo mieszkaniowe wielorodzinne. Pisaliśmy o tym kilkakrotnie, radni mijającej kadencji protestowali, a w planach, które wysłane zostały do ponownych uzgodnień, blisko 12 ha w centrum miasta nadal przewidziane jest pod zabudowę wielorodzinną. Radnym udało się jedynie wywalczyć ograniczenie wysokości domów. Kilkakrotnie pisaliśmy na naszych łamach o planach zabudowy Konstancina i braku planów rozwoju funkcji rekreacyjno turystycznych miasta. Czy musimy być sypialnią Warszawy? Drugim Piasecznem, gdzie bloki stoją tak blisko jeden drugiego, że sąsiedzi mogą wspólnie czytać jedną gazetę?Wracając z Warszawy do Konstancina mijamy betonowe miasteczko Wilanów–mimo, że budynki nie są wysokie, widok jest przygnębiający.
Terenów przewidzianych w przyszłości pod zabudowę wielorodzinną jest w naszej gminie znacznie więcej. W założeniach do nowopowstającego studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Konstancin-Jeziorna znajdują się zapisy o przeznaczeniu kolejnych terenów pod zabudowę. Projektant studium otrzymał blisko 700 wniosków mieszkańców, z tego większa część dotyczy tzw. odrolnienia terenów i przeznaczenie ich pod zabudowę.
Studium, zgodnie z obietnicami burmistrza, miało zostać uchwalone w maju 2010 r. Termin minął ponad pół roku temu, a mieszkańcom nie przedstawiono nawet projektu tego opracowania.
Sposób i tryb uchwalania planu centrum to temat na oddzielne opowiadanie. Pierwszą uchwałę w sprawie przystąpienie do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego centrum miasta Konstancin-Jeziorna rada miejska podjęła 8 lipca 1996 r., kolejną 25 kwietnia 2005 r., a ostatnią 23 maja 2006 r. Lata mijają, a planu jak nie było, tak nie ma. Skoro 14 lat to za mało na uchwalenie tak ważnego dla rozwoju i przyszłości miasta planu, to ile potrzeba – 20, a może 25?
Ile lat trwałoby u nas wybudowanie nowoczesnego miasta, mającego wzorcowo zaplanowany układ urbanistyczny, pełniącego liczne funkcje administracyjne i reprezentacyjne oraz mogącego się poszczycić wspaniale urządzonymi terenami zielonymi? Ile lat trwałyby u nas słynne uzgodnienia?
Takie właśnie 100-tysięczne miasto –Brasilię, nową stolicę Brazylii,wybudowano w ciągu czterech lat.Dziś wciąż rozbudowywana Brasilia liczy ponad 2 mln mieszkańców.W naszej gminie cztery lata trwa podjęcie uchwały o przystąpieniu do sporządzenia planu i rozstrzygnięcie przetargu na wykonawcę planu.
|