Wstyd mi
|
autor:
K. J.
|
|
|
Zaraz po katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem, wszystkie miasta oddawały cześć tragicznie zmarłym, wywieszając flagi państwowe przepasane kirem. W Konstancinie, zapewne z polecenia burmistrza, odpowiednie służby zawieszały flagi na ulicach. Nie potrafię opisać mego zdumienia na widok kiru, jakim ubrane były nasze flagi państwowe. To nie były czarne wstążki, aksamitki czy taśma – to były postrzępione pasy podartej podszewki. Czy jednej z najbogatszych gmin w Polsce nie stać na godny kir do flag? Wszyscy byliśmy zaskoczeni tragedią, jednak urząd miasta musi być przygotowany i na takie okoliczności. Wiadomość przyszła w sobotę rano, sklepy były czynne, można było kupić porządną czarną wstążkę. Można było zwrócić się z prośbą o pomoc do zakładów pogrzebowych i kwiaciarni. Z pewnością nikt by nie odmówił. Następnego dnia wiał silny wiatr i z niektórych flag kir spadł. Przechodnie z niedowierzaniem patrzyli na fruwające, postrzępione paski podszewki. Jak długo jeszcze będziemy musieli się wstydzić?
|