Oświadczenie radnej Jadwigi Sowińskiej
|
|
|
|
Na podstawie art. 36 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 roku Prawo prasowe (Dz. U. z 1984 r., nr 5, poz. 24. z późn. zm.), który stanowi, iż na wniosek zainteresowanej osoby fizycznej, prawnej lub innej jednostki organizacyjnej, redaktor naczelny właściwego dziennika lub czasopisma jest obowiązany opublikować bezpłatnie:
1) rzeczowe i odnoszące się do faktów sprostowanie wiadomości nieprawdziwej lub nieścisłej,
2) rzeczową odpowiedź na stwierdzenia zagrażające „dobrom osobistym”, niniejszym wnoszę o zamieszczenie w czasopiśmie „Nasze Miasto” następującego oświadczenia:
Wczasopiśmie „Nasze Miasto” z listopada 2009 roku nr 11 (11) w artykule pt. „XXXIV sesja rady miasta” została opublikowana następująca treść:
„Z funkcji wiceprzewodniczącej odwołana została Jadwiga Sowińska. Burmistrz Marek Skowroński zarzucał radnym, że to decyzja czysto polityczna. Nie wszyscy podzielali jego opinię.
– Już choćby fakt, że córka radnej pracuje w jednostce budżetowej gminy (w filii Konstancińskiego Domu Kultury) jest wystarczającym powodem, który powinien skłonić ją do rezygnacji z mandatu – komentowali w przerwie obrad radni.”
Moja córka zaczęła pracę w Konstancińskim Domu Kultury w dniu 1 września 2004 na podstawie umowy zlecenia, a następnie od dnia 1 września 2005 na podstawie umowy na czas nieokreślony. Ja zaś, Jadwiga Sowińska zostałam wybrana na radną Rady Miejskiej w Konstancinie-Jeziornie na obecna kadencję w wyborach samorządowych w listopadzie 2006 roku. Jak widać z powyższych faktów, praca mojej córki nie pozostawała w żadnym związku z faktem mojego wyboru na radną. W przepisach prawnych nie ma zakazu kandydowania rodzica na radnego w przypadku, gdy jego syn lub córka pracują w jednostkach organizacyjnych gminy. Pracujący w tych jednostkach syn lub córka nie mają żadnego prawnego obowiązku rezygnowania z tej pracy w przypadku, gdy ich rodzić zostanie wybrany do rady gminy.
Jest naturalną rzeczą, iż dzieci kandydatów na radnych mogą pracować w jednostkach organizacyjnych Gminy, w której mieszkają wraz ze swoimi rodzicami bardzo często od urodzenia. Dotychczasowa historia samorządu w naszej gminie daje przykłady członków bliskiej rodziny radnego (żona, siostra) w gminnych jednostkach organizacyjnych. I nie ma w tym nic dziwnego, ani nie stojącego w sprzeczności z prawem. Posługiwanie się ogólnymi, nie podpisanymi „komentarzami radnych w przerwie obrad sesji Rady Miejskiej”, stanowi próbę stworzenia faktu medialnego, z którego w domyśle ma wynikać dla czytających, iż coś może być na rzeczy. Otóż, nic nie jest na rzeczy.Praca mojej córki nie jest w żaden sposób związana z moim wykonywaniem mandatu radnej,czy wcześniej funkcji wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej. Jest zgodna z przepisami prawa o samorządzie terytorialnym oraz nie narusza dobrych obyczajów. Nic nie jest na rzeczy, oprócz jednego. Próby dokonania uszczerbku na moich dobrach osobistych w postaci publicznego rzucenia cienia podejrzenia o jakiś nepotyzm z mojej strony.
Nie wolno pisać publicznie o drugim człowieku w sposób sugerujący jego niewłaściwą postawę w życiu publicznym beż żadnego uzasadnienia. Każde czasopismo lub gazeta powinna zdawać sobie z tego doskonale sprawę i być odpowiedzialna za swoje publikacje. W przeciwnym razie czasopismo lub gazeta taka narusza co najmniej dobre obyczaje. A tego nie wolno robić.
/-/ Jadwiga Sowińska
Zachowano pisownię oryginału. Odpowiedź redakcji zamieścimy za miesiąc.
Listopad 2009 nr 11 (11)
XXXIV sesja rady miasta »
Styczeń 2010 nr 1 (13)
Odpowiedź na oświadczenie radnej Rady Miejskiej Konstancina-Jeziorny Jadwigi Sowińskiej »
rada miejska
(znajdź),
|