Z narażeniem życia
|
autor:
(KW)
|
|
|
Jazda rowerem po ulicach Konstancina to często walka o przeżycie. Brakuje dróg, po których rowerzyści mogliby bezpiecznie się poruszać. A rower jest świetnym środkiem transportu lokalnego – omija korki, nie emituje spalin. Ścieżki rowerowe do Piaseczna, do Powsina czy do sołectw nadwiślańskich znakomicie usprawniłyby przemieszczanie się po terenie gminy. Niestety wzdłuż dróg 721 i 724 nie ma nawet utwardzonych poboczy, chodników dla pieszych, więc co tu marzyć o ścieżkach dla rowerzystów. Oprócz tych, którzy korzystają z rowerów na codzień, jest też pokaźna grupa weekendowych rowerzystów . Oni też nie mają gdzie jeździć – ruchliwymi ulicami miasta strach, a w parku zdrojowym zabronione. Zapowiadane od dawna zbudowanie szlaku rowerowego wzdłuż Jeziorki ucieszy chociaż niedzielnych rowerzystów. Nie wiadomo tylko, czy doczekają tego nasze dzieci, czy wnuki. Ścieżki rowerowe, podobnie jak szynobus, to od lat dyżurny przedwyborczy temat. A że wybory samorządowe za nieco ponad rok, na pewno o rowerzystach będzie się dużo mówić.
Konstancin bezpieczeństwo
(znajdź),
Konstancin komunikacja
(znajdź),
|