Pismo obrazkowe
|
autor:
Mariusz N.
|
|
|
Obecna kampania wyborcza przejdzie w naszej gminie do historii – nie ma spotkań z kandydatami na burmistrzów (przynajmniej ja o takim spotkaniu nie słyszałem, a mieszkam w centrum Konstancina-Jeziorny), nie było publicznej debaty (do dziś 2 listopada) kandydatów. Nie słyszałem i nie znalazłem w lokalnej prasie odpowiedzi burmistrza Kazimierza Jańczuka na publicznie postawione w liście otwartym opublikowanym w Państwa piśmie pytania. Cóż, brak odpowiedzi to bardzo wymowna odpowiedź. Podczas ostatniej sesji burmistrz pośrednio odpowiedział na jedno: obiecał wpisać do projektu budżetu gminy na rok 2015 (na wniosek radnego Tomasza Zymera zainspirowanego pytaniem Jacka Rowińskiego, wydawcy Państwa pisma) pieniądze na zlecenie przeprowadzenia niezależnych długoterminowych „badań możliwego oddziaływania wytwórni mas bitumicznych w Mirkowie na zdrowie osób mieszkających lub przebywających regularnie w jej pobliżu, ze szczególnym uwzględnieniem dzieci ze szkół gminnych (ZS nr 3, ul. Bielawska), powiatowych oraz prywatnych (ul. Mirkowska), a także dzieci i młodzieży użytkującej Plac Sportowy przy ul. Bielawskiej, Skatepark i boiska Orlika”. Dobre i to, ale co z odpowiedzią na pozostałe dziewięć pytań?
Przyszli radni też nie uznali za stosowne zaprezentować się mieszkańcom, nie możemy zadać im konkretnych pytań. Jak więc porozumiewają się z wyborcami? Pismem obrazkowym – wystarczy ich zdaniem kolorowa ulotka, plakat i sprawa załatwiona. Kandydat powiedział, co chciał i koniec – co mają do powiedzenia mieszkańcy, nie interesuje go. Jeśli tak będzie wyglądał dialog nowo wybranego samorządu, to pora uciekać z Konstancina i poszukać miejsca zamieszkania tam, gdzie obywatele są szanowani przez władze.
|