PODAJ DALEJ
|
autor:
(GMT)
|
|
|
Mapa sołectwa była załącznikiem do pisma, żeby sołtys nie zabłądził
Akcja „Czystość w gminie”, jak najbardziej potrzebna, przeprowadzona miała zostać siłami straży miejskiej i Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miasta i Gminy, przy współudziale mieszkańców, którzy sygnały o nielegalnych wysypiskach śmieci, odprowadzaniu ścieków do Jeziorki, nieczynnych latarniach czy wałęsających się psach praktycznie codziennie przekazują odpowiednim służbom. Mieszkańcy chętnie pomagają, ale nie wyręczą etatowych pracowników.
W założeniach strażnicy miejscy mieli kontrolować teren miasta, a wydział ochrony środowiska tereny wiejskie. Zastępca burmistrza Dorota Gadomska znalazła sposób na wykonanie tego zadania – bez obciążania pracą urzędników podległego jej wydziału – szybko i sprawnie, systemem podaj dalej, mniej elegancko zwanym spychotechniką. Wystosowała do sołtysów pismo, w którym m.in. czytamy: „Wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa UMiG przekazuje w załączeniu mapę sołectwa z prośbą o pomoc w typowaniu nieruchomości, które powinny zostać objęte kontrolą Straży Miejskiej w zakresie utrzymania czystości i porządku. Prosimy szczególną uwagę zwrócić na posesje, których właściciele nie wypełniają obowiązków wynikających z art. 5 Ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz uchwały rady miejskiej w sprawie uchwalenia Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie gminy, czyli:
1. nie posiadają pojemników do zbierania odpadów komunalnych
2. zbierają odpady komunalne niezgodnie z wymaganiami określonymi w regulaminie
3. nie posiadają zbiornika bezodpływowego na nieczystości ciekłe i nie korzystają z sieci kanalizacji sanitarnej
4. pozbywają się zebranych na terenie nieruchomości odpadów komunalnych oraz nieczystości w sposób niezgodny z przepisami
5. nie realizują innych obowiązków, tj. nie uprzątają zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż nieruchomości, służących dla ruchu pieszego położonych bezpośrednio przy granicy nieruchomości
6. utrzymują zwierzęta domowe w sposób nie gwarantujący stałego i skutecznego dozoru nad nimi.”
Sołtysi, którzy sprawami wsi zajmują się oprócz swojej działalności zawodowej, społecznie, w wolnym czasie, bez dostępu do dokumentów geodezyjnych, bez umocowania prawnego do wejścia na teren cudzej posesji, bez danych kontaktowych do właścicieli działek niezabudowanych (ochrona danych osobowych!) mieli, zdaniem wiceburmistrz, rozwiązać problem czystości i porządku w gminie w iście ekspresowym tempie: „informację zwrotną prosimy przekazać w terminie do 31 marca br. Na jej podstawiewłaściciele zaniedbanych nieruchomości zostaną wezwani do ich uporządkowania” – podpisała Dorota Gadomska. W załączeniu mapa sołectwa.
– By stwierdzić, czy gospodarstwo zbiera odpady komunalne w odpowiedni sposób, trzeba wejść na posesję, często do garażu właściciela, bo tam gromadzone są odpady segregowane, wystawiane przed dom dopiero w dniu odbioru, sprawdzić czy właściciel zawarł umowę na wywóz nieczystości ciekłych i rachunki za tę usługę, wiedzieć czy dom podłączony jest do sieci kanalizacyjnej lub sprawdzić to w gminie. Nie wspominając już o tym, że narazić się połowie mieszkańców wsi – zwraca uwagę jeden z sołtysów.
– Marzy mi się, by urzędnicy pracowali tak sprawnie, jak oczekują tego od nas – mówi sołtys Czarnowa Małgorzata Wojakowska-Żeglińska. – Pismo otrzymałam 23 marca, w niedzielę wieczorem, przywiezione do domu przez umyślnego. Na skontrolowanie ponad 700 gospodarstw i działek wydział ochrony środowiska dał mi tydzień – raptem 100 posesji dziennie. Wiadomo, że gdzie urząd nie może, tam Małgośkę pośle, ale podczas ostatniej sesji rady miejskiej zwróciłam się do burmistrza i przewodniczącego rady miejskiej z prośbą o wyjaśnienie, czy sołtys jest pracownikiem Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa UMiG. Zauważone przez nas naruszenia zapisów regulaminu utrzymania czystości i porządku oraz inne nieprawidłowości na bieżąco zgłaszamy do gminy, ale wykonywanie pracy za gminnych urzędników i prowadzenie regularnych kontroli z pewnością nie należy do obowiązków sołtysa. W statutach sołectw, zatwierdzonych uchwałą rady miejskiej, są one dość dokładnie określone – dodaje.
|