PAPIER CIERPLIWY
|
autor:
T. U. BYLEC
|
|
|
Jak informuje Urząd Miasta i Gminy, na początku kwietnia do Konstancina-Jeziorny przyjadą studenci wydziałów gospodarki przestrzennej z trzech uczelni: paryskiej Sorbony, Politechniki Warszawskiej i Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. W trakcie międzynarodowych warsztatów studenckich powstanie projekt rewitalizacji centrum Konstancina-Jeziorny. Polsko-francuski zespół opracuje koncepcję rozwoju przestrzennego centrum miasta, głównie terenów położonych w pobliżu nowego ratusza, który stanie przy ul. Nowopiaseczyńskiej.
Opracowanie powstanie na podstawie m.in. dostępnych materiałów geodezyjno-kartograficznych i analiz oraz wstępnych propozycji zagospodarowania przestrzennego. Studenci o opinie i pomysły na zagospodarowanie centrum miasta zapytają także mieszkańców, kuracjuszy i samorządowców. Efektem ich pracy będzie raport, który zostanie zaprezentowany i przekazany władzom samorządowym gminy. Pomysł świetny, ale to nie pierwsza i zapewne nie ostatnia koncepcja. W organizowaniu warsztatów, opracowywaniu koncepcji, prezentacji, wizualizacji, programów a nawet strategii (niepotrzebne skreślić) jesteśmy dobrzy, gorzej z realizacją przedstawionych rozwiązań i pomysłów. Kolejne projekty lokalizacji nowego ratusza trafiały do kosza, z programów ochrony zabytków nie wiele wynika, a ustalenia Warsztatów Charette pozostaną piękną wizją na papierze. Przyzwyczailiśmy się już do tego, że papier cierpliwy, ale szkoda, że na te opracowania wydajemy gminne, a wiec nasze pieniądze.
Bez wydatków z budżetu gminy, ale podobnie wygląda sytuacja w przypadku rozwiązań proponowanych przez prywatnych inwestorów. Projekt budowy elektrowni wodnej na Jeziorce, przystani dla łódek, strzeżonego kąpieliska i zalewu jest tego najlepszym przykładem. Podoba się większości mieszkańców i radnych, ale… Czy aby na pewno elektrownia będzie miała tylko jedną turbinę? Bo przecież Jeziorka to prawie Jenisej, można na niej spiętrzyć wody, że ho, ho. A ten port to będzie tylko dla łódek, bo może prywaciarz stworzy filię portu przeładunkowego z Hamburga? I czy koniecznie trzeba ten pomysł zrealizować – nie wystarczy taka fajna koncepcja na papierze?
|