Rowerzyści ponad prawem
|
|
|
|
Zwykle uważa się, że za wypadki i kolizje drogowe z udziałem rowerzystów odpowiadają kierowcy samochodów. Z moich obserwacji wynika, że wręcz przeciwnie. Jestem starszym człowiekiem, już nie prowadzę auta i nie jeżdżę na rowerze, ale dużo spaceruję i patrzę. Prosta rzecz: przejście na drugą stronę ulicy, przed którym rowerzysta powinien zejść z roweru i przeprowadzić go po pasach. Stałem i liczyłem – w ciągu ok. 20 minut na drugą stronę ul. Warszawskiej przeprawiło się 12 rowerzystów i tylko jeden zsiadł z roweru. Reszta, często nawet nie oglądając się na boki, przy pełnej prędkości przejeżdżała jezdnię. Jest jesień, zmrok zapada bardzo wcześnie, a na naszych drogach wciąż dużo rowerzystów, tylko patrzeć jak dojdzie do nieszczęścia. Może gmina w porozumieniu z policją i strażą miejską mogłaby przeprowadzić akcję kontrolowania rowerzystów? Wlepiliby kilka mandatów i może ocalili zdrowie lub życie amatorów dwóch kółek. Henryk
|