POMNIK NIEGOSPODARNOŚCI | autor: GRAŻYNA MATUSIK-TOMASZEWSKA |
Amfiteatr w Parku Zdrojowym to nie pierwszy w naszej gminie pomnik niegospodarności. Obiekt, w którym zapewniono miejsca siedzące dla 306 widzów kosztował 6 mln zł – jedno miejsce siedzące za ponad 19 tys. zł. To z pewnością krajowy rekord.
Tak wyglądało drewno rok po otwarciu amfiteatru
W ciągu ostatnich pięciu lat w Polsce wybudowano lub kończy się budowa kilku amfiteatrów: w Cekcynie – na 400 osób za 2,13 mln zł, w Augustowie – na 1,7 tys. widzów za 5 mln zł, w Mrągowie – na 5 tys. miejsc za 12,5 mln zł.
Zbudowany w tym samym czasie, co nasz, amfiteatr w parku Górczewska na warszawskim Bemowie, kształtem przypominający słynny budynek Opery Narodowej w Sydney, z zadaszoną widownią na 960 osób, z ekologicznym parkingiem (trawiasta powierzchnia pokryta kratką z tworzywa) kosztował 12 mln zł.
Nasz drogi amfiteatr wykorzystywany jest w minimalnym stopniu: przy deszczowej pogodzie niezadaszona widownia uniemożliwia publiczności udział w koncertach, a scena pod sceną została zamknięta ze względu na bezpieczeństwo przeciwpożarowe.
– Łatwo wydaje się w naszej gminie publiczne pieniądze – komentuje jeden z radnych poprzedniej kadencji. – Kosztowna inwestycja, droga w utrzymaniu (sama ochrona obiektu kosztuje 130 tys. zł rocznie) i skromna oferta, bo na drogie imprezy nie stać nas. Na dodatek nasz amfiteatr nie dosyć, że został zbudowany wyjątkowo drogo, to również wyjątkowo niestarannie.
Jakie preparaty ochronne zostały zastosowane w amfiteatrze, skoro nie zabezpieczyły drewna nawet na rok?
Obiekt, oddany do użytku trzy lata temu, pilnie wymaga remontu. Już w poprzedniej kadencji radni alarmowali, że drewno użyte do konstrukcji dachu nie zostało w żaden sposób zabezpieczone. Drewniane słupy, pod wpływem deszczu, dosłownie gniją. Przedstawiciele firmy Fartex, wykonawcy inwestycji, twierdzą, że zamakanie drewna spowodowane jest brakiem obróbek blacharskich, których nie było w projekcie. To ewidentne niedopatrzenie projektanta i urzędników gminnych zatwierdzających projekt i nadzorujących budowę. Jednak obróbki obróbkami, ale drewno użyte do konstrukcji amfiteatru z pewnością nie zostało właściwie zabezpieczone przez wykonawcę obiektu. Świadczy o tym prezentowane zdjęcie, wykonane rok po oddaniu amfiteatru do użytku. Jakie preparaty ochronne zostały zastosowane w amfiteatrze, skoro nie zabezpieczyły drewna nawet na 12 miesięcy? Murek wokół widowni wymaga pilnej naprawy
– Już w starożytnym Egipcie wyroby z drewna nasączano olejem cedrowym, a dziś wybór środków przeznaczonych do zabezpieczania drewna budowlanego jest ogromny – informuje sprzedawca w dziale budowlanym jednego z supermarketów. – Specjalne impregnaty chronią drewno przed wpływem wilgoci, działaniem ognia, grzybów i pleśni, powodujących głęboki rozkład drewna, oraz do zwalczania owadów i larw już drążących w drewnie. Dostępne są środki nie zmieniające barwy drewna, jak również barwiące, zachowujące strukturę budulca lub kryjące – dodaje.
– Przy urządzaniu ogrodów bardzo często wykorzystywane jest drewno: do budowy pergoli, dekoracyjnych mostków, donic, a nawet powierzchni tarasów – mówi pracownik firmy projektującej i wykonującej zagospodarowanie ogrodów. – Też jest narażone na wpływ deszczu i słońca. Porządnie zabezpieczone i systematycznie konserwowane drewno przetrwa dziesiątki lat w niezmienionym stanie. W Konstancinie są setki parkanów wykonanych z drewna i nie gniją. Pewnie dlatego, że ktoś o nie dba, że mają właściciela – zastanawia się.
Kolejnym problemem jest granitowa kostka niewłaściwie ułożona na nasypie wokół amfiteatru. Pod ciężarem osób zajmujących miejsca stojące wokół widowni, ziemia osuwa się, a płytko zamocowana kostka wyłamuje. Ta niedoróbka też była widoczna już kilka miesięcy po otwarciu amfiteatru.
W Konstancinie są setki parkanów wykonanych z drewna, które pomimo upływu lat nie gnije
Miesiąc temu urzędnicy ratusza razem z przedstawicielem wykonawcy dokonali wizji lokalnej obiektu i ustalili, że inne drobne usterki firma naprawi w ramach gwarancji, ale nie dotyczy to słupów i wzmocnienia kostki. Wykonawca twierdzi, że nie może ponosić odpowiedzialności za błędy w projekcie. Gmina taki projekt zatwierdziła, a umowa z projektantem nie przewidywała możliwości dochodzenia odszkodowania za straty wynikłe z błędów projektowych. Remont w tym zakresie obciąży gminny budżet. Rozmowy z wykonawcą dotyczyły także rozliczeń finansowych inwestycji – Fartex upomina się o 593 tys. zł: 69 tys. zł za prace dodatkowe przy aranżacji wnętrz amfiteatru oraz 523 tys. zł kaucji gwarancyjnej niesłusznie potrącone – zdaniem firmy – w ramach kar umownych za niedotrzymanie terminu realizacji inwestycji. Wykonawca uważa, że kary naliczone zostały bezpodstawnie, bowiem opóźnienia w oddaniu obiektu do użytku nastąpiły z winy zamawiającego, a nie wykonawcy. Kwestie rozliczenia tej inwestycji, jak wielu innych w naszej gminie, rozstrzygnie sąd.
– Sposób zawierania umów z projektantami i wykonawcami gminnych inwestycji oraz nadzór ze strony ratusza to parada niekompetencji urzędników – twierdzi jeden z byłych pracowników wydziału inwestycji. – Magistrat, przymierzając się do wznowienia remontu Hugonówki, powinien starannie przejrzeć projekt i z nowym wykonawcą zawrzeć umowę przewidującą wszelkie ewentualności – radzi. Kostka wokół widowni została położona zbyt płytko
W 2012 r. zaplanowano również inwestycje okołoparkowe obejmujące kompleksową przebudowę ulic sąsiadujących z parkiem: Wierzejewskiego, Matejki, Jaworowskiej i Strumykowej w sumie za ok. 5mln zł. Policzmy zatem: 14,5 mln zł urządzenie parku, 6 mln zł budowa amfiteatru, z czego maksimum 10 mln zł wyniesie dofinansowanie unijne, dodatkowo ławki i kosze na śmiecie za ok. 600 tys. zł, przebudowa ulic – 5mln zł, rewitalizacja przyległej do parku Hugonówki – co najmniej 10 mln zł, z czego 3 mln zł może uzyskamy w formie dofinansowania z UE. Razem ponad 23 mln zł pod warunkiem, że uzyskamy obydwa dofinansowania.
ILE KOSZTUJE JEDNO MIEJSCE SIEDZĄCE W AMFITEATRZE Mrągowo – 2,5 tys. zł |