Od kilku dni pada deszcz, studzienki nie odbierają wody, woda w rzekach się podnosi i tylko patrzeć, jak zaczną się podtopienia. W zeszłym roku miałem w piwnicy 80 cm wody, jeszcze do dziś nie wysuszyłem jej do końca. Sądziłem, że władze miasta nauczone doświadczeniem, lepiej będą dbały o bezpieczeństwo przeciwpowodziowe. Tymczasem podczas spaceru nad Jeziorką widziałem, że wały w tym roku chyba nie były jeszcze koszone, bo trawa sięga po pas. Czy gmina długo jeszcze będzie czekać? |