GDYBY NIE BYŁO STREFY C autor: KLARA WARECKA
   

 

strefa C

Nie samym polem rolnik żyje

 

73 mieszkańców sołectwa Kawęczyn oraz siedmiu z Turowic wystąpiło do gminy z wnioskiem o wyłączenie należących do nich terenów ze strefy C ochrony uzdrowiskowej. Pismo skierowali do urzędu 10 stycznia, a ponieważ rada miejska nie zajęła się rozpatrzeniem ich wniosku w określonym ustawą terminie (przez 60 dni), mieszkańcy napisali skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.


W końcu 15 marca wniosek został wniesiony pod obrady Komisji Uzdrowiskowej i radni stwierdzili, że skoro sprawa trafiła do sądu, to muszą poczekać na jej rozstrzygnięcie. Na pytanie mieszkańców, dlaczego sprawa jest omawiana na posiedzeniu po upływie ustawowego terminu dwóch miesięcy, przewodniczący Komisji Uzdrowiskowej Marek Skowroński stwierdził, że wcześniej nie było to możliwe ze względu na opiniowanie budżetu, a członkowie komisji podkreślili, że o wniosku poinformowani zostali dopiero pod koniec lutego.

 

W trakcie posiedzenia komisji, w imieniu wnioskodawców wystąpiła Ewa Łukasiuk z Kawęczyna. – Tu mieszkali nasi dziadkowie, rodzice i chcemy, by mieszkały nasze dzieci. Tymczasem na naszych działkach nie możemy zrobić nic. Ani zbudować garażu (samochód rdzewieje pod chmurką), ani domu dla naszych dzieci. Jak długo jeszcze mamy czekać – pytała zdenerwowana. I trudno się dziwić, że mieszkańcy tracą cierpliwość. Od czasu uchwalenia statutu uzdrowiska burmistrz gminy utracił z mocy prawa możliwość wydawania tzw. warunków zabudowy. Sprawę rozwiązałoby uchwalenie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, ale doskonale wiadomo, ile trwa procedura uchwalenia planu w naszej gminie. Często i 10 lat to za mało.

 

Gdyby nie było strefy C, moglibyśmy nadal budować bez uchwalonych planów, na podstawie warunków zabudowy. A jeśli samorządowi zależy na objęciu strefami ochrony całego obszaru gminy, niech pochyli się nad planami

 

– W Kawęczynie uchwalenie planu opóźnia się ze względu na liczbę wniosków o wyłączenie gruntów z produkcji rolnej. Minister rolnictwa odrzuca te wnioski ze względu na klasę ziemi – informuje kierownik Wydziału Architektury Urzędu Miasta i Gminy Konstancin-Jeziorna Ewa Klimkowska-Sul.

 

– Jeśli rolnicy publicznie deklarują, że chcą uprawiać ziemię posiadaną z dziada pradziada, to kto złożył do nowego studium kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy ponad 700 wniosków o odrolnienie gruntów I, II i III klasy? – pytają mieszkańcy miasta.

 

– To nie do końca tak, że nasze problemy wynikają z braku planów, a nie z objęcia terenu strefą C. Gdyby nie było strefy, moglibyśmy nadal budować bez uchwalonych planów, na podstawie warunków zabudowy. A jeśli samorządowi zależy na objęciu strefami ochrony całego obszaru gminy, niech pochyli się nad planami. Zbyt długo na nie czekamy – mówią mieszkańcy wsi.

 

–W teorii wszystko wygląda świetnie, a jak w praktyce wygląda zrównoważony rozwój miasta i gminy? Ano tak, że potrzeby mieszkańców wsi są niezauważane: tragiczne drogi, brak kanalizacji, fatalny stan sieci melioracyjnej, brak komunikacji publicznej. Straszenie przeniesieniem asfalciarni na teren Kawęczyna w przypadku wyłączenia go ze strefy ochrony uzdrowiskowej jest prymitywnym szantażem: gmina nie ma tu terenów, a ciekawe, jak chce zmusić kogoś do sprzedaży działki pod asfalciarnię. Strachy na Lachy – denerwuje się rolnik z sąsiedniego sołectwa.

 

Ograniczenia dotyczące inwestycji i działalności gospodarczej w strefie C ochrony uzdrowiskowej określa ustawa uzdrowiskowa z 2005 r. Jednym z ograniczeń dotyczących rolników jest zakaz używania środków ochrony roślin I i II klasy toksyczności, co ogranicza liczbę dostępnych środków z ponad tysiąca do około pięciuset. Nikt jednak nie poinformował rolników, że stosowanie najbardziej toksycznych dla ludzi i zwierząt środków ochrony roślin – zgodnie z przepisami unijnymi – wkrótce nigdzie nie będzie możliwe.

 

Znowelizowana miesiąc temu ustawa uzdrowiskowa pozwoli ponownie na wydawanie warunków zabudowy na terenach nieobjętych planem miejscowym w strefie B i C, co umożliwi uzyskanie pozwolenia na budowę na tych terenach bez czekania na uchwalenie planu. W ustawie zmieniono m.in. definicję lecznictwa uzdrowiskowego, zasady powoływania naczelnego lekarza uzdrowiska, doprecyzowano klasyfikację zakładów lecznictwa uzdrowiskowego, uściślono wielkości stref ochrony uzdrowiskowej oraz określono czynności zabronione w tych strefach. Nowelizacja zawiera nową definicję strefy A, dla której „procentowy udział terenów zieleni wynosi nie mniej niż 65 proc., obejmuje obszar, na którym są zlokalizowane lub planowane zakłady lecznictwa uzdrowiskowego i urządzenia lecznictwa uzdrowiskowego, a także inne obiekty służące lecznictwu uzdrowiskowemu lub obsłudze pacjenta, w zakresie nieutrudniającym funkcjonowania lecznictwa uzdrowiskowego, w szczególności: pensjonaty, restauracje lub kawiarnie”.

 

Gmina, która w dniu wejścia w życie znowelizowanej ustawy ma status uzdrowiska albo obszaru ochrony uzdrowiskowej, ma obowiązek sporządzenia i uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego strefy A ochrony uzdrowiskowej w terminie dwóch lat od dnia wejścia w życie tej ustawy. Gmina zobowiązana będzie także do dostosowania statutu uzdrowiska, uchwalonego na podstawie dotychczasowych przepisów, do wymagań określonych w noweli, w terminie nie dłuższym niż sześć miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy.


Gmina, która w dniu wejścia w życie znowelizowanej ustawy ma status uzdrowiska albo obszaru ochrony uzdrowiskowej, ma obowiązek sporządzenia i uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego strefy A ochrony uzdrowiskowej w terminie dwóch lat od dnia wejścia w życie tej ustawy

 

Znowelizowana ustawa uściśla także definicje zakładu przemysłowego i przedsięwzięć uciążliwych w taki sposób, że budowa urządzeń typu przechowalnie owoców, drobne przetwórnie na pewno nie jest w strefie C zabroniona. Sejm nie zaakceptował natomiast propozycji senatorów, aby obniżyć wymogi dotyczące terenów biologicznie czynnych dla strefy C. (Senatorowie wnioskowali o obniżenie wielkości terenów biologicznie czynnych w strefie C ochrony uzdrowiskowej z 45 proc. do 35 proc.).

 

Rozwiązanie przynajmniej części swoich problemów mieszkańcy Kawęczyna prędzej będą zawdzięczać znowelizowanym zapisom ustawy niż lokalnym władzom

 

22 marca prezydent Bronisław Komorowski złożył podpis pod ustawą o zmianie ustawy o lecznictwie uzdrowiskowym, uzdrowiskach i obszarach ochrony uzdrowiskowej oraz o gminach uzdrowiskowych oraz niektórych innych ustaw.

 

Tak więc rozwiązanie przynajmniej części swoich problemów mieszkańcy Kawęczyna prędzej będą zawdzięczać znowelizowanym zapisom ustawy niż lokalnym władzom. A jak w praktyce będzie wyglądało wydawanie warunków zabudowy przekonamy się już niedługo.

 

   
Drukuj