NOWA JAKOŚĆ autor: MAGDA ANDRZEJEWICZ
   

O posiedzeniu Komisji Ładu Przestrzennego i Spraw Komunalnych, na którym radni omawiali projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego strefy A ochrony uzdrowiskowej, nie zostali poinformowani zainteresowani mieszkańcy. A było o czym rozmawiać: uwagi do planu w większości zostały odrzucone. – Sąd kapturowy i rachunek bez gospodarza – komentowali nieliczni mieszkańcy, przysłuchujący się obradom komisji.


Biuro Zarządu Uzdrowiska Konstancin

Bez MPZP nie będzie inwestycji, a to, jak bardzo są potrzebne, widać gołym okiem

 

Zastępca burmistrza Dorota Gadomska, której podlegają m. in. wydziały: architektury, geodezji i gospodarki nieruchomościami oraz rolnictwa i ochrony środowiska urzędumiasta i gminy, stwierdziła, że żadne przepisy nie nakazują indywidualnego, pisemnego zawiadamiania osób zgłaszających uwagi do planu o pracach nad tym dokumentem oraz że informacja o posiedzeniu komisji jest dostępna w internecie i na tablicach ogłoszeniowych, a zawiadamianie mieszkańców za drogo kosztuje – gmina jest biedna.Wszystko prawda, tylko gmina nie zapewnia mieszkańcom bezpłatnego dostępu do internetu, wiele osób składających uwagi i wnioski do planu to ludzie starsi, nie posługujący się komputerem, a część z zainteresowanych nie mieszka w Konstancinie, bo przecież bez planu nie mogą nic zbudować na swoim terenie. Aktualność informacji w Biuletynie Informacji Publicznej Konstancina-Jeziorny, mimo zapowiedzi nowych władz gminy, nie zmieniła się. O pracach nad MPZP strefy A nie ma w BIP ani słowa. Nie ma nawet uchwały o przystąpieniu do sporządzenia takiego planu. Uchwałę te podjęto w 2006 r. w maju – ostatnia umieszczona w BIP pochodzi z 2003 r.. W zakładce „Projekty planów – wyłożenia” nie ma nic o żadnym z planów.

 

 

Gmina nie zapewnia mieszkańcom bezpłatnego dostępu do internetu, wiele osób składających uwagi i wnioski do planu to ludzie starsi, nie posługujący się komputerem, a część zainteresowanych nie mieszka w Konstancinie, bo przecież bez planu nie mogą nic zbudować na swoim terenie

 

miejsca parkingowe

Brak odpowiedniej liczby miejsc parkingowych wokół Parku Zdrojowego to przykład niedoróbek, jakich pełno przy konstancińskich inwestycjach

 

Zainteresowani mogą oczywiście dzwonić do urzędu i dowiadywać się, kiedy odbędzie się dyskusja nad ich planem. Ile razy powinni zadzwonić w ciągu pięciu lat, bo tyle na razie trwają prace nad tym dokumentem?

 

„A jak to jest naprawdę: urząd dla obywatela, czy my dla urzędu? Czy czasem urząd nie jest utrzymywany z naszych podatków?” – pytał w liście do redakcji jeden ze zdenerwowanych właścicieli działki w strefie A, który o temacie posiedzenia komisji dowiedział się po fakcie.

 

Ile jeszcze czasu potrwają prace nad planem, nie wiemy. Doświadczenie uczy, że mogą to być kolejne lata. A czas nagli – Ministerstwo Skarbu Państwa zaplanowało prywatyzację spółki Uzdrowisko Konstancin- Zdrój w roku 2011. Brak planu powoduje, że niemożliwe są żadne inwestycje na tym terenie.

 

Nowy właściciel uzdrowiska może zainwestować ogromne pieniądze i doprowadzić do rozkwitu działalności uzdrowiskowej. Może również skutecznie doprowadzić do likwidacji uzdrowiska. O wiele trudniej byłoby pozbawić Konstancin statusu uzdrowiska, gdyby na rynku usług uzdrowiskowych działały konkurencyjne podmioty. Co prawda poprzedni burmistrz Marek Skowroński wydał sporo warunków zabudowy na budowę pensjonatów w strefie A, ale to czysta fikcja. W żadnym z tych „pensjonatów” nie można wynająć pokoju, nie świadczą tam żadnych usług. Przez dwa lata redakcja „Naszego Miasta’ usiłowała dowiedzieć się, według jakich stawek płacą podatki od nieruchomości właściciele tych obiektów – jak od domów, czy od obiektów przeznaczonych na świadczenie usług leczniczych. Odpowiedzi nie otrzymaliśmy.

 

Plan strefy A omawiany był także w czasie posiedzenia Komisji Uzdrowiskowej, Zdrowia i Opieki Społecznej. Szczególną uwagę radny Marek Skowroński zwrócił na inwestycje w obszarze uzdrowiska: rewitalizację Parku Zdrojowego i restaurację Hugonówki. Park w uzdrowisku oczywiście jest potrzebny, ale gdyby posiadanie pięknie urządzonego parku stanowiło o istnieniu uzdrowiska, to Central Park, położony na 340 ha i pięknie zagospodarowany, sprawiłyby, że Nowy Jork byłby największym uzdrowiskiem świata. Nasz park, sztandarowa inwestycja byłego burmistrza, z pewnością taki nie będzie.W projekcie nie uwzględniono dojazdów do niektórych posesji przy ulicach Piłsudskiego i Sienkiewicza, zaplanowano zbyt małą liczbę miejsc parkingowych, teren wokół pomnika Jana Pawła II trzeba przeprojektować, a z części alejek nad Jeziorką trzeba będzie zrezygnować, bo zalewa je woda. – Zastanawiamy się nad odstąpieniem od realizacji tej części projektu. Jednak budowa tych alejek to koszty kwalifikowane i rezygnacja może skutkować utratą części unijnej dotacji – mówił w trakcie obrad ostatniej sesji burmistrz Kazimierz Jańczuk.

 

Park w uzdrowisku oczywiście jest potrzebny, ale gdyby posiadanie pięknie urządzonego parku stanowiło o istnieniu uzdrowiska, to Central Park sprawiłyby, że Nowy Jork byłby największym uzdrowiskiem świata

 

W umowie zawartej z wykonawcą przebudowy parku zapomniano o ławkach i koszach na śmiecie. To dodatkowe kilkaset tysięcy złotych i w tegorocznym budżecie zabraknie pieniędzy na projekt oraz zakup ławek i koszy. Mimo wszystko prace w parku trwają i są szanse, że zakończą się w terminie.

 

O wiele gorzej przedstawia się sprawa remontu Hugonówki. W sierpniu ubiegłego roku wykonawca zszedł z placu budowy i dopiero wiosną przekonamy się, jak prowizorycznie zabezpieczony obiekt wytrzymał zimę. Na dobrą sprawę remont powinno zacząć się od początku, bo z zapisów w dzienniku budowy wynika, że przy dotychczas prowadzonych pracach nie zachowano wielu procedur.Do dnia oddania tego numeru pisma do druku, czyli do 6 marca nie został ogłoszony przetarg na wykonanie dalszych prac. Zanim wyłoniony zostanie nowy wykonawca, miną kolejne 3–4 miesiące. Może w sierpniu wejdzie na plac budowy. Po trzech miesiącach zaskoczy go zima. W ten sposób z pewnością nie zmieścimy się w terminie określonym w warunkach uzyskania dofinansowania.

   
Drukuj