KONIEC WŁADZY ABSOLUTNEJ? | autor: MAGDA ANDRZEJEWICZ |
Ministerstwo Infrastruktury przygotowało projekt nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Nowe przepisy zapewnią mieszkańcom większy wpływ na kształt miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego.
Obowiązująca obecnie ustawa daje wójtom, burmistrzom i prezydentom miast władzę prawie absolutną przy podejmowaniu decyzji o sposobie zagospodarowania przestrzennego terenu gminy. Właściciele nieruchomości mają co prawda prawo wnoszenia uwag i wniosków do planu, jednak burmistrz nie musi ich uwzględniać. Jak wyglądają procedury planistyczne w naszej gminie, wiemy doskonale. Założenia do planu przekazuje projektantom burmistrz. Najczęściej nie biorąc pod uwagę oczekiwań mieszkańców.
Właściciele nieruchomości w praktyce nie mają wpływu na przeznaczenie ich działek
Właściciele nieruchomości w praktyce nie mają wpływu na przeznaczenie ich działek. Mieszkańcy Okrzeszyna protestują przeciw proponowanej przez burmistrza budowie ul. Czerniakowskiej-bis, ale ich zdanie nie jest brane pod uwagę. Mimo protestów, gmina może uchwalić plan, który zmieni przeznaczenie terenu i nawet, jeśli działka jest budowlana, burmistrz może przeforsować zapis o przeznaczeniu jej np. na skwer. To, że większość mieszkańców danego terenu wnosi uwagi do proponowanego planu, nie jest dla burmistrza żadnym argumentem, bo kilkaset wniosków zgłoszonych przez mieszkańców do planu rozpatruje rada miejska. Spory właścicieli nieruchomości z lokalną władzą wydłużają procedurę uchwalenia planu i często realizację inwestycji budowlanych.
Ministerstwo Infrastruktury, dostrzegając problemy właścicieli nieruchomości, przygotowało nowelizację ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. W proponowanej ustawie, zasadniczej zmianie ulegnie sposób rozpatrywania wniosków zgłaszanych do planu. Z mocy ustawy, każdy wniosek rozpatrywany będzie przez zawodowego mediatora, który będzie pomagał mieszkańcom porozumieć się z władzami gminy. Mediator powoływany byłby do każdego postępowania w sprawie sporządzenia studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego oraz miejscowych przepisów urbanistycznych. Mediatorzy wywodzić się będą spośród członków Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a wyznaczać będzie ich prezes SKO.
– Uważam, że warto skorzystać z pomocy zawodowego mediatora – mówi wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Konstancina-Jeziorny Jacek Tomaszewski. – Jeżeli będzie nim osoba bezstronna, w żaden sposób nie związana ze stronami postępowania, działająca nie tylko w interesie gminy, ale przede wszystkim mieszkańców, to jej praca może znacząco usprawnić tryb uchwalania planów zagospodarowania. W trakcie obowiązkowych konsultacji społecznych głos właścicieli nieruchomości często nie jest brany pod uwagę.Może dlatego uzgodnienia trwają tak długo.
Mediator zobowiązany będzie do zapoznania się z uwagami mieszkańców, do wizji lokalnej terenu, ewentualnego przekonania mieszkańców do takich, a nie innych zapisów planu, sporządzenia protokołu z mediacji i przekazania go lokalnym władzom. Zadaniem mediatora byłoby wypracowanie rozwiązań równoważących interesy zainteresowanych stron w trakcie sporządzania dokumentów planistycznych i – najpóźniej na siedem dni przed uchwaleniem dokumentów lub wydaniem decyzji – przedstawienie stronom protokołów ustaleń i rozbieżności, będących wynikiem jego pracy.
Z mocy ustawy, każdy wniosek rozpatrywany będzie przez zawodowego mediatora, który będzie pomagał mieszkańcom porozumieć się z władzami gminy
Obowiązek mediacji między lokalną społecznością a władzami gminy może w znaczący sposób przyczynić się do szybszego uchwalania planów i sprawniejszej realizacji inwestycji. Rozwiązania takie z powodzeniem funkcjonują w innych krajach Unii Europejskiej, w których realny udział mieszkańców w uchwalaniu planów jest o wiele większy niż w Polsce. Ministerstwo Infrastruktury planuje, że nowelizacja ustawy wejdzie w życie w przyszłym roku. |