PROBLEMY REGIONÓW

PROBLEMY REGIONÓW	autor: GRAŻYNA MATUSIK- -TOMASZEWSKA

Najważniejszą rolą, jaką ma do spełnienia prasa lokalna, jest informowanie mieszkańców o istotnych problemach ich społeczności. Równie ważna jest funkcja kontrolna niezależnej prasy wobec samorządu. I choć często samorządy chciałyby kontrolować media, to jednak media powinny kontrolować samorząd – twierdzili uczestnicy spotkania z premierem Donaldem Tuskiem.

Od Transformacji Do Modernizacji w Regionach

Rząd reprezntowali: minister sportu Adam Giersz, minister infrastruktury Cezary Grabarczyk, premier Donald Tusk, minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska, minister spraw wewnetrznych i administracji Jerzy Miller oraz rzecznik prasowy rządu Paweł Graś

Spotkanie Donalda Tuska z dziennikarzami lokalnych mediów pod hasłem „Od transformacji do modernizacji w regionach” odbyło się 16 grudnia 2009 r. w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Wzięli w nim udział ministrowie: rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska, spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller, infrastruktury Cezary Grabarczyk, sportu i turystyki Adam Giersz oraz rzecznik prasowy rządu Paweł Graś.

Witając dziennikarzy prasy lokalnej, przybyłych z różnych stron Polski, premier Tusk podkreślił znaczenie mediów, które są tubą społeczności lokalnych i wyrażają szeroko rozumianą ideę samorządności, tak istotną w demokratycznym państwie. Przedstawicielka Stowarzyszenia Gazet Lokalnych mówiła o nierównym traktowaniu prasy lokalnej – wsparciu finansowym samorządu dla niektórych tytułów, i o innym traktowaniu gazet wydawców niezależnych od samorządu.

– Finansowanie przez samorządy prasy lokalnej to kwestia poziomu kultury politycznej działaczy samorządowych. Zależy, czy chcą wykorzystywać władzę na rzecz propagandy – stwierdził Donald Tusk. Przypomniał, że jego pierwsze doświadczenie zawodowe związane było właśnie z mediami lokalnymi.

Donald Tusk podkreślił, że wiele działań rządu ukierunkowanych jest właśnie na rozwój regionów i małych społeczności lokalnych, czego najlepszym przykładem jest unikalny w skali europejskiej rządowy program budowy boisk Orlików, czy rozpoczęty w 2008 r. program przebudowy dróg lokalnych. Dróg, z których mieszkańcy regionów korzystają na co dzień. Dodał również, że w składzie Rady Ministrów znajdują się reprezentanci wielu regionów Polski. –Niewstydzę się identyfikacji z polską prowincją, jeśli przez prowincję rozumie się to prawdziwe, osadzone w realiach codzienne życie, codzienny wysiłek ludzi – powiedział Donald Tusk.

Przedstawiciele lokalnych mediów poruszali sprawy dotyczące nie tylko ich regionów, ale również całego kraju. – Samorządy gminne i powiatowe mają gigantyczne problemy ze zrozumieniem dwóch ustaw: ustawy o samorządzie terytorialnymi ustawy o dostępie do informacji publicznej. Czy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji planuje kampanię informacyjną, skierowaną do urzędników gminnych i powiatowych, która przybliżyłaby im temat tych dwóch ustaw – pytała przedstawicielka Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.

Dziennikarze prasy lokalnej pytali ministrów o budowę dróg, autostrad i obwodnic Augustowa i Warszawy, o budowę nowego mostu na Wiśle w Toruniu i nowych przejść na granicy z Ukrainą w związku z Euro 2012, o prace nad nowymi dowodami osobistymi i upowszechnieniem szerokopasmowego internetu. Mówili o trudnej sytuacji śląskich szpitali i o przedłużającym się procesie prywatyzacji Zakładów Azotowych w Kędzierzynie- Koźlu. Przedstawicielka Kruszwicy zaapelowała do premiera o wstrzymanie decyzji dotyczącej budowy kopalni odkrywkowej węgla brunatnego w tym rejonie. Premier i członkowie rządu przez ponad dwie godziny odpowiadali na pytania. Zebrani zgodnie stwierdzili, że takie spotkania trzeba organizować częściej.

Jacek Rowiński i premier Donald Tusk W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele naszej gazety: Jacek Rowiński, prezes spółki Feder, wydawcy „Naszego Miasta – FMK” (na zdjęciu z premierem Donaldem Tuskiem) i redaktor naczelny Grażyna Matusik-Tomaszewska. Po zakończeniu części oficjalnej, przy składaniu życzeń świątecznych, premier żartował, że trudno nazwać Konstancin prowincjonalnym miastem

Drukuj