Nowe witacze na rogatkach Konstancina stojÄ… zaledwie od dwóch tygodni. MieszkaÅ„cy gminy nazywali je "zapalniczkami". RzeczywiÅ›cie ksztaÅ‚tem trochÄ™ przy pominajÄ… zapalniczkÄ™. Inni twierdzÄ…, że wyglÄ…dajÄ… jak przydrożna reklama stacji paliw. Ci, którzy chwalÄ… witacze, choćby za kolorystykÄ™, sÄ… w mniejszoÅ›ci. Niektórzy twierdzÄ…, że piÄ™knie wyglÄ…dajÄ… nocÄ… - nie wiem, nie widziaÅ‚em. Zapewne każdy projekt miaÅ‚by swoich zwolenników i przeciwników. Oprócz estetyki liczy siÄ™ to, jakie zawierajÄ… informacje o Konstancinie. Å»e jedyne na Mazowszu uzdrowisko-Å›wietnie. Ale już lista miast bliźniaczych jest maÅ‚o czytelna. MaÅ‚e litery, zamiast herbów miast partnerskich flagi narodowe. Na dodatek jesieniÄ… i zimÄ…, dolna część witacza, ochlapana bÅ‚otem spod kóÅ‚ przejeżdżajÄ…cych samochodów, albo zasÅ‚oniÄ™ta zwaÅ‚ami brudnego Å›niegu, bÄ™dzie niewidoczna. A może w tak istotnej sprawie jak wizytówka miasta należaÅ‚o zapytać o zdanie mieszkaÅ„ców i radnych. OgÅ‚osić konkurs i przedstawić kilka propozycji. No cóż, widocznie nikomu nie przyszÅ‚o to do gÅ‚owy. |