Jestem prawdziwie poruszona, że dwa miesiÄ…ce przed koÅ„cem kadencji burmistrz „daÅ‚ siÄ™ namówić” na wydanie gminnego biuletynu (jak przeczytaÅ‚am na forum Konstancina) i pochwaliÅ‚ swoimi osiÄ…gniÄ™ciami. Szkoda, że nie dowiedziaÅ‚am siÄ™ z niego niczego, o czym wczeÅ›niej nie pisaÅ‚aby lokalna prasa. Różnica jest tylko jedna – lokalna prasa to gazety prywatne (chociaż i niektórym z nich gmina pÅ‚aci za laurki), a gminny biuletyn finansowany jest z moich podatków. Widać też, że biuletyn redagowali amatorzy: prawdziwych informacji, co kot napÅ‚akaÅ‚, poÅ‚owa każdego tekstu to wyliczanie, kto i gdzie przecinaÅ‚ wstÄ™gÄ™, a wykonanie jakiejÅ› inwestycji zgodnie z terminem i w zakÅ‚adanych wczeÅ›niej kosztach jawi siÄ™ jako niespotykany sukces. Dodam, że te sukcesy nie dotyczÄ… spraw naprawdÄ™ ważnych dla przyszÅ‚oÅ›ci gminy – uchwalania planów miejscowych, informacji o powstaniu nowych obiektów uzdrowiskowych, o utworzeniu nowych miejsc pracy czy reformie ZGK. WÅ‚adza uznaÅ‚a, że w XXI wieku zachwyt powinno budzić poÅ‚ożenie kilku kilometrów wodociÄ…gu, odebranie Å›mieci zgodnie z ustawÄ… (udaÅ‚o siÄ™ burmistrzowi wynegocjować odbiór zielonych!) i wyremontowanie kilku ulic. Dla mnie i dla wielu moich sÄ…siadów to stanowczo za maÅ‚o. KiedyÅ›, w wojsku, za dobrze wykonany rozkaz byÅ‚ list pochwalny od dowódcy do rodziny. DziÅ› list pochwalny na cześć dowódcy za wykonanÄ… zgodnie z planem (i nieźle opÅ‚acanÄ…) pracÄ™ piszÄ… urzÄ™dnicy opÅ‚acani przez samego dowódcÄ™. Stanowczo protestujÄ™ przeciwko takiemu wydawaniu naszych wspólnych pieniÄ™dzy. Agitki i ulotki wyborcze powinny być finansowane z prywatnych pieniÄ™dzy kandydatów. |