SYLWETKI - Michał Malinowski | |
Mieszkaniec Czarnowa, twórca pierwszego w świecie muzeum w całości poświęconego tradycjom ustnym i nieuchwytnemu dziedzictwu kulturowemu. Z wykształcenia grafik komputerowy, autor filmów animowanych. Z zamiłowania podróżnik. Interesują go wszelkie formy sztuki.
W grudniu w USA ukazała się książka współautorstwa Michała Malinowskiego „Polish Folktales and Folklor”. To pierwsze w języku angielskim, tak obszerne opracowanie prezentujące polskie bajki. Oprócz bajek czytelnicy znajdą w nim najważniejsze fakty z historii Polski, opisy naszych zwyczajów, zabaw ludowych, a nawet przepisy na tradycyjne polskie potrawy.
Z MICHAŁEM MALINOWSKIM rozmawia Grażyna Matusik-Tomaszewska
Skąd pomysł założenia Muzeum Opowiadaczy Historii?
– W trakcie jednej z moich podróży – do Papui Nowej Gwinei – mieszkańcy pewnej wioski zaprosili mnie na wieczór opowieści. Zrozumiałem, ile tracimy, ograniczając się do tekstu pisanego. Ile można wyrazić słowem, gestem, tańcem...
Kiedy powstało muzeum?
– W 2002 r. W tym domu, w niewyschniętych jeszcze murach. Nie mogłem czekać – otrzymałem propozycję od Hassana Kouyate, wielkiego opowiadacza historii z Burkina Faso. Mógł przyjechać albo już, albo dopiero za półtora roku. Jego kalendarz jest wypełniony terminami spotkań w wielu krajach świata.
Kim jest opowiadacz historii?
– W kulturach niepiśmiennych to osoba, która wiedzę i mądrość ukrytą pod postacią bajek, legend, mitów czy zwyczajów przekazuje z pokolenia na pokolenie.
Czym zajmuje się muzeum?
– Organizujemy wieczory opowieści, festiwale sztuki opowiadania, wystawy, prowadzimy warsztaty dla dzieci i dorosłych. Ostatnio dużym zainteresowaniem cieszą się imprezy urodzinowe dla dzieci – opowieści i zabawy w muzeum.
Co w najbliższych planach?
– Za miesiąc otwarcie wystawy fotograficznej, organizowanej przez UNESCO, poświęconej zabytkom nieuchwytnego dziedzictwa kulturowego, Przedstawimy prace z całego świata, z ponad 90 krajów. Następne wydarzenie, to wystawa poświęcona malijczykowi Amadou Hampate Ba – promotorowi wiedzy afrykańskiej, pisarzowi i myślicielowi. Szczególnie bliska jest mi jego myśl: „Starzec, który umiera, to tak, jakby płonęła biblioteka”. Zapraszam do muzeum. |