Mieszkańcy ul. Kołobrzeskiej i sąsiednich ulic trzymają rękę na pulsie i składają wnioski do nowego planu. – My tu będziemy żyć, nie projektant planu – podkreślają.

Po 15 latach prac nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego (MPZP) Skolimowa Północno-Zachodniego, wobec wyczerpania procedury planistycznej prowadzonej zgodnie z zapisami ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym z 7 lipca 1994 r. i braku społecznej akceptacji dla dalszych prac, uchwała z 1996 r. o przystąpieniu do sporządzania zmiany MPZP miasta i stołecznego uzdrowiska Konstancin-Jeziorna w części obejmującej teren Skolimowa Północno- Zachodniego została uchylona. Jednocześnie rada miejska podjęła uchwałę o przystąpieniu do sporządzenia miejscowego planu Skolimowa Północnego – rejon ulic Kołobrzeskiej i Pułaskiego.

– Jak go zwał, tak go zwał, chodzi o to, by nie poszerzać ul. Kołobrzeskiej – mówią mieszkańcy. Koncepcja poszerzenia tej ulicy do 18 m i przekształcenie jej w drogę zbiorczą zapewniającą dojazd do planowanych nowych osiedli na Kierszku nie znalazła zrozumienia lokalnej społeczności. Mieszkańcy stanowczo protestowali przeciwko takiemu zapisowi. – Za przelotówkę z Piaseczna do ronda przy ul. Borowej pod naszymi oknami dziękujemy – mówią państwo K.

Procedura planistyczna rozpocznie się od nowa, ale już zgodnie z zapisami ustawy o planowaniu przestrzennym z 2003 r. Mieszkańcy mogą składać wnioski do planu. Jego projekt ponownie zostanie wyłożony do wglądu i ponownie będzie można składać do niego uwagi.

Koncepcja przekształcenia ul. Kołobrzeskiej w drogę zbiorczą nie znalazła zrozumienia lokalnej społeczności

Podczas czerwcowej XXIV sesji radymiejskiej, Jan Strękowski z ul. Kołobrzeskiej, niestrudzenie zabiegający o uwzględnienie uwag do planu Skolimowa Północno-Zachodniego, poinformował o złożeniu przez mieszkańców ulic: Kołobrzeskiej, Ostrołęckiej, Białostockiej, Ciechanowskiej, Toruńskiej, Siedleckiej i Pułaskiego ponad 100 wniosków do opracowywanego od nowa MPZP rejonu ulic Kołobrzeskiej i Pułaskiego. W przeważającej większości wniosków powtarzają się postulaty mieszkańców o:

– nie poszerzanie ul. Kołobrzeskiej i zachowanie jej w dotychczasowej szerokości 8–10 m,
– nie planowanie na terenie objętym planem dróg zbiorczych i obwodnicowych,
– nie budowanie łączników,
– przeznaczenie lasku brzozowego (terenu należącego do skarbu państwa) na ogólnodostępne tereny rekreacyjne,
– zachowanie charakteru zabudowy (budownictwo jednorodzinne).

– Z Kołobrzeskiej wnioski złożyli prawie wszyscy mieszkańcy, z pozostałych ulic – większość – mówi Jan Strękowski.

– Nikt nie kwestionuje potrzeby lepszego skomunikowania tej części Skolimowa z drogą wyjazdową do Warszawy, ale nie kosztem pogarszania warunków życia właścicieli domów zbudowanych tu dziesiątki lat temu. Zwłaszcza, że zbiorcza droga nie nam miałaby służyć.Można poprowadzić ją po terenach jeszcze niezabudowanych, a przede wszystkim wyremontować ul. Pułaskiego – dodaje jego sąsiad. Mieszkańcy tej części Skolimowa czekają na plan od 16 lat i poczekają zapewne jeszcze kilka. Obowiązująca procedura planistyczna obliguje projektantów planu do sporządzenia prognozy oddziaływania na środowisko oraz prognozy finansowych skutków uchwalenia planu. Sporządzenie tych opracowań trwa dość długo, a rozpatrywanie uwag do planu, jeśli wnioski mieszkańców nie zostaną uwzględnione, jeszcze dłużej. A czas to pieniądz, może więc nie opłaca się uszczęśliwianie mieszkańców na siłę.

– My tu będziemy żyć, nie projektant planu – podkreślają mieszkańcy. Obecnie w Urzędzie Miasta i Gminy Konstancin-Jeziorna trwają prace nad ponad 30 projektami MPZP. Uwzględnienie wniosków mieszkańców może mieć zasadniczy wpływ na tempo ich uchwalania, co w przypadku planów dotyczących przyszłości miasta, np.MPZP pofabrycznych terenów wMirkowie ma istotne znaczenie dla całej gminy.